Śląski Kopciuszek recenzja

"Śląski Kopciuszek" Gabrieli Anny Kańtor to powieść historyczno-biograficzna napisana w oparciu o prawdziwe wydarzenia oraz losy Joanny Gryzik i Karola Goduli. Jest to nieprzegadana, obfitująca w wiele informacji, dopracowana i ciekawie napisana powieść. Rozpoczynając czytanie "Śląskiego Kopciuszka" znałam historię wielkiego górnośląskiego przedsiębiorcy XIX wieku i przygarniętej przez niego dziewczynki - Joanki. Wcześniej spotkałam się też z tymi bohaterami m. in. na kartach powieści Krystiana Gałuszki pt. "Księga Raziela". Powieść Gabrieli Anny Kańtor czytałam z niezwykłym zainteresowaniem, nie tylko dlatego, że mieszkam niedaleko Przyszowic, Rudy Śląskiej, Zabrza, Bytomia i innych wspominanych w powieści górnośląskich miejscowości, a Bujaków, będącym jednym z dóbr ziemskich Goduli, to obecnie sołectwo należące do miasta, w którym mieszkam. Powieść czytałam czując emocje, jakie autorka włożyła w jej napisanie. Dylematy, radości, smutki, zaskoczenie i cierpienie, z jakimi zmagali się bohaterowie z pierwszego i drugiego planu, czuje się z każdym czytanym zdaniem. Niesamowity i wzbudzający współczucie jest opis Karola Goduli walczącego o życie po tym, jak padł ofiarą brutalnej napaści, w wyniku której został okaleczony na całe życie. Boli jego odrzucenie przez innych i samotność. Cieszy, że miał blisko siebie tak niewiele, ale za to oddanych mu i zaufanych osób. Ciekawe jest również nawiązanie do pobytu Johanna Wolfganga Goethego w Tarnowskich Górach - wiele takich smaczków znajdziemy w "Śląskim Kopciuszku". Właściwie mamy w tej powieści dwóch głównych bohaterów - Joannę i Karola, którzy są potwierdzeniem na to, że nieszczęścia się przyciągają, ale także na to, że są na świecie serca, które rozpoznają się od razu, darząc się bezinteresowną, wzajemną miłością i nie chodzi tutaj wcale o miłość w kategorii kobieta - mężczyzna, lecz o pokrewieństwo dusz. Joania jest szczerą dziewczynką, którą lubimy od pierwszego jej spotkania, tak jak polubił ją Godula, gdy zobaczył, że darowała mu fiołeczki, zachwyciła się zegarami, przyniosła jabłko. Z kolei Karol, nazywany "diabłem", ale też "królem cynku" także wzbudza naszą sympatię, bo to człowiek dobry, uczciwy, pracowity, kompetentny, wróg pijaństwa, ale także sól w oku dla Niemców, gdyż u tego Górnoślązka przeszkadzało im jego polskie pochodzenie. Godula był wybitnym przedsiębiorcą, który znacznie przyczynił się do rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku, a pamięć o nim nie wygasła.

"Śląski Kopciuszek" to pierwsza część cyklu "Joanna Gryzik", która obejmuje dziecięce lata jej życia oraz wczesną młodość - do momentu poznania późniejszego męża hrabiego Hansa Ulricha Schaffgotscha. Warto poznać tę niecodzienną, wzruszającą i zaskakującą historię o dziedziczce fortuny Karola Goduli, która została nobilitowana w 1858 roku poprzez nadanie do nazwiska von Schomberg-Godulla. Uzyskała więc to, czego Niemcy odmówili Karolowi Goduli.