Kamienna Ćma recenzja

Kamienna ćma

Autor: @Stayrude ·2 minuty
2011-08-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Ile lat spędził w tym miejscu? Nie wiedział. Jak się tu znalazł? Nie potrafił sobie przypomnieć. Kiedyś po prostu obudził się w wieży.”

Masz takie dni? Masz takie dni gdy zastanawiasz się - Co ja tutaj robię? Kim są ci wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają? Wydaje Ci się, że tak naprawdę nic nie wiesz o tym co Cię otacza? Co byś zrobił gdyby to wszystko okazało się prawdą? Przerażające. Prawda? Myślę, że właśnie takie myśli przez cały czas krążyły po głowie Baddeosa- głównego bohatera debiutanckiej książki Pawła Matuszka.
Tak właśnie było. Baddeos po prostu kiedyś się obudził i został strażnikiem. Mieszka w szarej wieży, na szczycie niewielkiego wzgórza, wokół którego rozpościera się jedynie bezkresna pustynia. Kompletnie nic nie pamięta ze swojej przeszłości; zupełnie jakby nie istniał przed pojawieniem się w wieży. Jego jedynym towarzyszem jest poruszający się na gąsienicach robot Tyfon, który od razu zaskarbił sobie moją sympatię. Razem spędzają ciągnące się w nieskończoność dni, zaopatrując przechodzące przez pustynię istoty w wodę i wydając podróżnym glejty zezwalające na przejście prze granicę cesarstwa. Ale pewnego dnia coś się zmienia… W dzień kiedy pojawia się Tahu a w ślad za nim trutle, Baddeos oświadcza, że często widzi Olbrzyma. W ten dzień zmienia się wszystko.
Mimo, że akcja „Kamiennej ćmy” rozgrywa się w wyimaginowanym świecie Usima, w którym ludzi występują w takiej ilości, że powinni być pod ochroną, główny bohater ma na wskroś ludzkie pragnienia. Chce wśród istot różnego rodzaju i niezwykłych zjawisk odnaleźć siebie. Chce dotrzeć do własnego ja i przekonać się kim tak naprawdę jest.
Książka przypadła mi do gustu od razu gdy wzięłam ją do ręki. Ciekawa, kolorowa ilustracja na okładce i format książki początkowo sprawiły, że pomyślałam, że to bardziej książka dla dzieci i młodzieży, ale gdy tylko zajrzałam do środka od razu przepadłam. A to wszystko za sprawą Lopterus Press – idei książki, nad którą, jak mówi sam autor pracował przez kilka lat, która ma za zadanie opowiadać i dopowiadać treść. Przepiękna szata graficzna książki. Czcionka – niemal każdy z głównych bohaterów ma swoją własną. Przez co książkę czyta się bardzo przyjemnie. Poza tym czy czytałeś kiedyś bajkę w bajce? Taką prawdziwą z ilustracjami? W tej książce będziesz miał taką okazję. Wszystko to sprawia, że obcowanie z książką sprawia czytelnikowi niezwykłą frajdę. Lopterus Press to strzał w dziesiątkę! Jedyną trudność początkowo sprawiały mi zasady i prawa, które żądzą Usimą. Problem miałam także z zapamiętaniem wszystkich stworzonych przez autora ras oraz relacji między nimi. Na szczęście z pomocą przyszła mi mała karteczka i ołówek.
Myślę, że książka przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom szukającym nowego podejścia do szeroko pojętej fantastyki. A już na pewno jestem przekonana, że książkę warto wziąć do ręki chociażby przez wzgląd na Lopterus Press .
















Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kamienna Ćma
Kamienna Ćma
Paweł Matuszek
8.3/10

w szarej wieży na pustkowiu mieszka beddeos, człowiek, który nie wie, jak się tam znalazł, i nie pamięta, co robił i kim był, zanim trafił do tego miejsca. wraz z tyfonem, mechanicznym pomocnikiem, ...

Komentarze
Kamienna Ćma
Kamienna Ćma
Paweł Matuszek
8.3/10
w szarej wieży na pustkowiu mieszka beddeos, człowiek, który nie wie, jak się tam znalazł, i nie pamięta, co robił i kim był, zanim trafił do tego miejsca. wraz z tyfonem, mechanicznym pomocnikiem, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nazwisko Pawła Matuszka na pewno nie jest obce osobą, które uważnie śledzą zdarzenia otaczające świat fantastyki lub choćby czytają miesięcznik "Nowa Fantastyka". Autor był redaktorem naczelnym owego ...

@Ledina @Ledina

Miejsce gdzie stała wieża, było granicą. Podobno były tam nawet kiedyś mury, jednak później nie było nic. Pustynia pochłonęła wszystko. Pozostała tylko ta wieża. I strażnik. Strażnik, który nie wiedzi...

@jarka.trocka @jarka.trocka

Pozostałe recenzje @Stayrude

Aż gniew twój przeminie
Śmierć dwojga nastolatków z motywem przenoszącym nas w czasie. Polecam!

Wiele razy zastanawiałam się nad fenomenem skandynawskich kryminałów. I niestety to do chwili obecnej nie doszłam do żadnych wniosków, no może poza jednym… oni są stworze...

Recenzja książki Aż gniew twój przeminie
Trucizną mnie uwodzisz
Duszący zapach melonów, kwiatów i Meksyku

Główną bohaterką książki jest Emily Neale, która wraz z ojcem mieszka w Mexico City. Emily jest pół sierotą. Po tajemniczym zaginięciu matki na miejscowym targowisku wych...

Recenzja książki Trucizną mnie uwodzisz

Nowe recenzje

Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
© 2007 - 2024 nakanapie.pl