Ponad wszystko recenzja

"Przeczytałam o wiele więcej książek niż wy. Nieważne ile przeczytaliście, ja mam na swoim koncie więcej. Wierzcie mi miałam na to czas. W oim białym pokoju, na tle białych ścian, na połyskujących białych półkach jedyną barwną plamę stanowią grzbiety książek. Wszystkie to nowiusieńkie tomy w twardych oprawach - nie wolno mi trzymać starych, pokrytych bakteriami, używanych książek."

Tak zaczyna się książka "Ponad wszystko" i ten właśnie początek zachęcił mnie do dalszego czytania. Bohaterka to młoda nastolatka, poznajemy ją tuż przed jej osiemnastymi urodzinami. Madeline jest chora. Cierpi na bardzo rzadką chorobę- SCID . Jest to forma ciężkiego złożonego niedoboru odporności. Maddie nigdy nie była na zewnątrz, nie zna otaczającego świata, nie może jeść tego na co ma ochotę, nie może oddychać pełną piersią świeżym powietrzem, nie może żyć jak każdy normalny człowiek. Mieszka z mamą, która jest lekarzem i która pieczołowicie się nią opiekuje. Dzień za dniem biegną wedle ściśle ustalonego harmonogramu, wszystko jest znajome i powtarzalne co daje dziewczynie poczucie bezpeiczeństwa. Jednak życie lubi płatać figle i do domu obok wprowadza się rodzina - mąż, żona i dwójka dorastających dzieci. Maddie odkryje co znaczy kochać, co dosłowne znaczy umierać z miłości i dla miłości, odkryje drugą nieznaną Maddie oraz wielką, owianą rodzinną tragedią tajemnicę jej matki, która na zawsze zmieni życie dziewczyny.

Nie jest to może porywająca książka ale warto ją przeczytać z kilku powodów. Napisana jest lekko i bardzo przyjemnym językiem przez co pochłania się ją strona za stroną w bardzo ekspresowym tempie. Miłośnicy książek będą zachwyceni częstymi nawiązaniami do literatury, książek i paroma trafnymi wnioskami podkreślającymi zalety czytania. Wzajemna fascynacja i rodzące się uczucie nastolatków nie jest pokazane w sposób mdły, cukierkowaty i przesłodzony. Maddie to miła, mądra i przesympatyczna dziewczyna, która nie zawacha się podjąć ryzyka nawet za cenę własnego życia. A ci, którzy są nam najbliżsi , których tak kochamy i którym ufamy, mogą nas w imię tej miłości oraz pod płaszczykiem troski uwięzić w ciasnym kokonie zależności, poczucia winy i chorej miłości. Każdy ma tylko jedno życie i nikt nie ma prawa nam go odebrać , nawet za cenę własnego koszmarnego bólu, cierpienia i lęku. Historia Maddie została przedstawiona w bardzo lekki i przyjemny sposób. Zawiera kilka dobrych przemyśleń i trafnych wniosków. Jak najbardziej polecam :) Moja ocena to 6,5/10