Smilla w labiryntach śniegu recenzja

Kiedy umiera ktoś, kogo znamy...

Autor: @Betsy ·2 minuty
2014-06-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Są takie książki, które swoją specyfiką nie pozwalają nam dobrze określić, jak ocenić każdy jej aspekt. Niewątpliwie pojawiają się one raz rzadziej raz częściej, jednak kiedy częstotliwość ich występowania przestaje nas zaskakiwać, pojawiają się pytania, czy literatura idzie w dobrym kierunku. „Smilla w labiryntach śniegu” to zdecydowanie powieść specyficzna – z jednej strony wybitnie napisana, lecz z drugiej – mało wciągająca. Jest w niej pewien urok, potrafi zaintrygować, jednak zbyt wysoce zastosowanie opisów mało istotnych lub po prostu mało interesujących tworzą nam nieco oporną lekturę. I chociaż wątek kryminalny ratuje w pewien sytuację, dokończenie powieści przychodzi z trudem.

Smilla to kobieta samotnik. Jako rodowita Grenlandka przeprowadza się do Danii, gdzie czuje się obco. Wkrótce jednak poznaje Esajasa, jej współplemieńca, z którym połączy ją niezwykle bliska więź. Ich znajomość zostaje przerwana w brutalny sposób w dzień, kiedy chłopiec ponosi śmierć w wyniku upadku z dachu. Oficjalnie jest to zwyczajny wypadek, jednak Smilla nie uznaje tej prawdy. Znała Esajasa i wie, że sam nie dałby rady skoczyć. Podejrzewa, że został zamordowany, dlatego podejmuje własne śledztwo. Wkrótce poznaje fakty, które doprowadzają ją do zaskakujących wniosków…

„Smilla w labiryntach śniegu” to dość trudna książka. Z jednej strony mamy do czynienia z ciekawą i intrygującą historią, jednak z drugiej dość opornie idącą fabułą. Nie idzie tutaj o styl autora, gdyż ten tworzy narrację niemal doskonałą, ale o nadmiar treści, który, mówiąc wprost, potrafi zanudzić. Być może ten zabieg, gdzie opisy wielu innych spraw, nie dotyczących głównych wątków, miał za zadanie ubarwić jedynie ten śnieżny i mroczny obraz, ale w efekcie wyszło zupełnie odwrotnie. Lektura w niektórych momentach się mocno przeciąga, na poznanie konkretów musi odczekać sporo czasu, a finał okazuje się mniej ekscytujący, niż można od niego oczekiwać. Stąd właśnie wniosek, że książka to z lekka przerysowana fabuła z dużą dozą zbędnych fragmentów.

Co do klimatu, nie można jej niczego zarzucić. Chociaż czasem gdzieś zanika w odmętach opisanych treści, to całość w pewien sposób tworzy niezwykle urokliwe tło fabularne. Dzięki niemu postaci są bardziej wyraźne, akcja w dużej mierze nabiera rozpędu, a zagadka staje się nareszcie bardziej ciekawa. Gdyby nie fakt, iż częste zbaczanie z kursu głównej sprawy mocno szarpie uwagą czytelnika, pewnie powieść nabrałaby całkiem innego kształtu. Autor miał dobre intencje, co widać po wielu fragmentach i samym opisie, jednak zbytnio przeforsował jej fabułę, tuszując w ten sposób istotne elementy.

Trudno jednoznacznie określić jej wartość. Z jednej strony intryguje, z drugiej zaś okazuje się dość mało interesująca. Ma swoje liczne zalety – bogatą narrację, ciekawy wątek kryminalny oraz niecodzienną relację międzyludzką. Jednak w całościowym efekcie brakuje jej werwy oraz iskry, która pozwoliłaby z zainteresowaniem śledzić całą historię do samego końca. „Smilla w labiryntach śniegu” to powieść z pewnością wyjątkowa, jeśli chodzi o treść, jednak pod względem wykonania nie wygląda już tak kolorowo. Dlatego polecam ją tym, którzy naprawdę czują konieczność jej przeczytania. Innych zmuszać nie mam zamiaru…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-06-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smilla w labiryntach śniegu
3 wydania
Smilla w labiryntach śniegu
Peter Hoeg
7.6/10

Smilla to specjalistka od lodu - jego kształtu, od unikalnych konstrukcji, które tworzy. Nie zna się na niczym innym. Jest też obcą w obcym kraju - Grenlandką, która przeprowadziła się do Danii. Wyali...

Komentarze
Smilla w labiryntach śniegu
3 wydania
Smilla w labiryntach śniegu
Peter Hoeg
7.6/10
Smilla to specjalistka od lodu - jego kształtu, od unikalnych konstrukcji, które tworzy. Nie zna się na niczym innym. Jest też obcą w obcym kraju - Grenlandką, która przeprowadziła się do Danii. Wyali...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Smilla to młoda kobieta, córka Grenlandki i Duńczyka, która nie może znaleźć sobie miejsca po wyjeździe z ojczyzny. Pewnego dnia poznaje jednak chłopca, wychowywanego jedynie przez matkę-alkoholiczkę...

@natalia12329 @natalia12329

Smilla Jaspersen to niezamężna, bezdzietna kobieta z pochodzenia Eskimoska, obecnie mieszkająca w Kopenhadze. Zaprzyjaźnia się z sąsiadem, Esajasem - małym chłopcem, który ma tak jak ona grenlandzkie ...

@bambi12 @bambi12

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl