Nasza część nocy recenzja

Kiedy w końcu myślisz, że wiesz o co chodzi, wychodzi na to, że wiesz jeszcze mniej

Autor: @werka751 ·1 minuta
2021-06-08
Skomentuj
3 Polubienia
"Nasza część nocy" jest jedną z książek, które jednocześnie trzeba zrozumieć, ale z drugiej strony lepiej się w nie bardzo nie zagłębiać, ponieważ można się przerazić jej nieoczywistym przekazem.

Kiedy sięgałam po powieść Mariany Enriquez oczekiwałam wiele — byłam bardzo ciekawa tej dość opasłej lektury. Jak się z czasem okazało, po raz kolejny zresztą, nie wszystko było tak piękne jak mogłoby się wydawać. Do tej pory nie wiem, z jakim gatunkiem miałam do czynienia, szczególnie że portale czytelnicze mają dość odmienne zdania na ten temat.

Przechodząc do rzeczy — po pierwsze jest to z pewnością lektura na dłużej. Ja co prawda przeczytałam ją w trzy dni, ale po prostu chciałam ją już skończyć. Nie będę ukrywać, że z samego początku książka bardzo mnie zaciekawiła. Historia Juana i jego syna wydała mi się na pewien sposób poruszająca, głównie z racji troski samego ojca w stosunku do swojego potomka. Początkowo byłam bardzo na tak, wciągnęłam się nawet w związku z czym rozczarowanie, jakie potem nadeszło było tym bardziej gorzkie.

Myślę, że nie ma co nikomu mydlić oczu i śmiało mogę powiedzieć, że ta powieść mogłaby skończyć się na tych pięciuset stronach — nie tylko mogłaby, wręcz wyszłoby to jej na dobre! W momencie kiedy historia Juana się kończy, wszystkie wyjaśnienia, wydarzenia — to mi wystarczyło i zdecydowanie mnie ciekawiło. Kiedy natomiast przez następne prawie trzysta stron zaczęłam czytać całą historię od początku z perspektywy innej bohaterki, a potem jeszcze dodatkowo poznając losy Gaspara kiedy już dorasta — chciało mi się wręcz płakać i trochę zmuszałam się, żeby w tym wypadku czytanie dokończyć. Stało się to dla mnie trochę przysłowiowym odgrzewanym kotletem, który każdy z bohaterów omawia z innej strony. Również sama przyszłość Gaspara nie była już tak interesująca jak jego dzieciństwo.

Zdecydowanie podobał mi się jednak mroczny klimat całej powieści — wszystkie wierzenia, rytuały, to wszystko miało w sobie coś intrygującego.

Ciężko mi w tym wypadku wyrazić swoją opinię, ponieważ nie uważam tej książki za całkowitą stratę czasu, jednakże coś bardzo mnie ukłuło podczas zapoznawania się z jej treścią, w związku z czym pozostał pewien niesmak i nutka rozczarowania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasza część nocy
Nasza część nocy
Mariana Enríquez
7.1/10

Uzbrojeni po zęby żołnierze, strzeżone drogi i unoszące się w powietrzu napięcie – to Argentyna pod rządami wojskowej junty. Ojciec z synem zamierzają przeprawić się z Buenos Aires do północnej grani...

Komentarze
Nasza część nocy
Nasza część nocy
Mariana Enríquez
7.1/10
Uzbrojeni po zęby żołnierze, strzeżone drogi i unoszące się w powietrzu napięcie – to Argentyna pod rządami wojskowej junty. Ojciec z synem zamierzają przeprawić się z Buenos Aires do północnej grani...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam słabość do grubych książek, zwłaszcza do powieści w sztywnych okładkach, w których strony pachną świeżym drukiem i tajemniczością. Zawsze, gdy w moje ręce trafia takie wydanie mam wobec niego ogr...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

„[...] kiedy nie można walczyć, jedyny sposób, żeby zachować spokój, to się poddać” „Nasza część nocy” Mariany Enriquez to horror z niezwykle intrygującą fabułą i niesamowicie mrocznym, tajemniczym,...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @werka751

I odpuść nam nasze winy
Prawda nie gra roli

Trzeci tom z serii autorstwa Aleksandry Jonasz skusił mnie głównie dlatego, że już wcześniej czytałam dwie poprzedzające części. Czy żałuję swojej decyzji? Muszę przyzn...

Recenzja książki I odpuść nam nasze winy
Szum
Pierwszy, nie ostatni

Mrok. Tylko tyle jestem w stanie zobaczyć. Próbuję rozciągnąć swoje i tak już obolałe mięśnie i kości, ale napotykam opór. To ten najgorszy rodzaj oporu, jakiego nawet s...

Recenzja książki Szum

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości