Nim skończy się noc recenzja

Trzy pary. Każda z nich zmaga się ze swoimi problemami. Jedni potrzebują do tego terapii u psychologa, inni radzą sami, ukrywając coraz więcej przed sobą.

Agata, znana influencerka, wiedzie bogate życie online. Wszystkie jej posty i rolki mają mnóstwo polubień, a profil tysiące followersów. A prywatnie? Kocha męża, ale już go nie lubi. Ich światy coraz bardziej się mijają.

Justyna w samotności przeżywa utratę swojego dziecka. Jej mąż nie wie jak do niej dotrzeć i co poczynić w takiej sytuacji. Z dnia na dzień oddalają się od siebie.
Monika, kobieta sukcesu, ceniona w pracy, ale w domu nie jest zauważana. Satysfakcję osiąga poza małżeńskim łożem.

Nadchodzi taki moment, kiedy wszystkie pary postanawiają ostatni raz zawalczyć o to co kiedyś było. Planują wspólny weekend w uroczym miejscu, z dala od cywilizacji. Będzie to czas wyłącznie dla nich, bez telefonów, bez stresu, bez ciągłej gonitwy.

Wszystko zapowiada się pięknie, ale podczas pobytu dzieją się dziwne rzeczy. Nieoczekiwanie pojawia się też dodatkowy gość, który może nie być wcale przypadkowy.

Kredowe wzgórza. Trzy domy, kiedyś stodoły, teraz wyglądają jak idealne miejsce do wypoczynku w samym środku lasu.

W jednym z nich trup. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że piętro wyżej śpi małżeństwo… Kuba, były policjant, trafia tam w środku nocy. Zmarznięty szuka schronienia, ale trafia na zamordowanego mężczyznę. Czy to jego szukał? Jego policyjna intuicja nakazuje mu dowiedzieć co tu się stało. Czy będzie to łatwe z dała od cywilizacji, bez zasięgu? Co łączy trzy z pozoru obce sobie pary? Do czego są zdolni w grupie? Czy te osoby mają coś wspólnego z tym zamordowanym? Co ukrywają?

Odpowiedzi na te pytania niewątpliwie znajdziecie w książce. Moim zdaniem autor sprawnie prowadzi czytelnika po wszystkich wydarzeniach, zmusza do myślenia i dedukcji.

W książce zostały pokazane ludzkie słabości. Widzimy jakie konsekwencje niesie za sobą budowanie relacji opartych na kłamstwie. Oraz do czego zdolni są ludzie w grupie w obliczu zagrożenia.

Książkę pochłonęłam bardzo szybko. To była moja pierwsza styczność z twórczością tego autora. Nie wykluczone, że sięgnę po kolejne.