Pokaż mi recenzja

Dwa dni - tyle zajęło mi jej przeczytanie, a dokładniej dwa popołudnia. Wciągnęłam się i to bardzo! Po każdym rozdziale mój apetyt na kolejne gwałtownie wzrastał.
Główny bohater niezbyt przypadł mi do gustu, ale to w żaden sposób nie zmienia mojej opinii o książce. Za każdym razem zastanawiałam się: "Zrobi to? Nie, no to niemożliwe, nie zrobi", a za chwilę "Zrobił to, nie wierzę!". Bohater był bardzo podatny na manipulację ze strony królowej, był wspaniałym kłamcą - bardzo dobrze mu szło z okłamywaniem swojej narzeczonej. Szkoda tylko, że ona była aż tak bardzo ślepa i wierzyła we wszystko, co powiedział jej narzeczony. Dwa odrębne wątki, idealnie łączące się w jedną całość – oba bardzo ciekawe i intrygujące. Finał był zaskakujący – totalnie się tego nie spodziewałam.

Książka ukazuje problemy współczesnych ludzi. Dopiero po przeczytaniu dotarło do mnie jak mało prywatności ma każdy z nas w obecnych czasach. Oczywiście każdy z nas decyduje o tym co i ile informacji udostępnia w internecie. Jednakże przewijając profile na Facebook’u możemy dowiedzieć się o ludziach praktycznie wszystkiego. Podobno co raz zostało wrzucone do internetu, już na zawsze tam zostaje, dlatego powinniśmy uważać z tym, co udostępniamy w sieci. To zdecydowanie poruszyło mnie najbardziej. Ukazana jest tutaj także łatwość manipulacji ludzi przez internet. Ile ludzie są w stanie poświęcić i zrobić, żeby osiągnąć swój cel…

Autor opisał tu również profil psychologiczny człowieka po ciężkich i traumatycznych przeżyciach. Nie spodziewamy się, jaki ślad potrafią naznaczyć w naszej psychice takie przeżycia. Takie sytuacje mogą zmienić nasze życie już na zawsze i nigdy nie wrócimy do poprzedniego stanu. Zawsze będą one gdzieś tam z tyłu głowy.

Bardzo podobały mi się statystyki przed każdym rozdziałem, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Niektóre z nich były szokujące, a niektóre wręcz śmieszne.

Podsumowywując, książka wywołała u mnie ogromne zaskoczenie i emocje.