Prawdziwe tygrysy recenzja

Kolejna znakomita opowieść o brytyjskich szpiegach!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2022-05-01
Skomentuj
5 Polubień
Filmowa adaptacja literackiej opowieści okazuje się czasami strzałem w dziesiątkę, zaś innym razem kompletną porażką. Idąc dalej tym tokiem myślenia, ów film zmienia nasze postrzeganie książki - i znów, na lepsze, bądź na gorsze. Wreszcie taki film sprawia, że siłą rzeczy konfrontujemy nasze wyobrażenia literackich bohaterów z tym, co oferują nam aktorzy w swych kreacjach.


Na szczęście o samych pozytywach przeniesienia literatury na ekran możemy mówić w przypadku serialu „Slow Horses”, opartego na bestsellerowym cyklu powieści „Slough House”, którego najnowsza, trzecia już od odsłona o tytule „Prawdziwe tygrysy”, ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis. I uwierzcie mi, że po obejrzeniu choćby jednego odcinka serialu, lektura tej serii nabiera zupełnie innego kontekstu...


Catherine Standish - spokojna, oddana swojej pracy i z pewnością wyróżniająca się na tle swoich kolegów pracowniczka Slough House, z pewnością nie mogła spodziewać się tego, że ktoś obierze ją sobie za cel. Tak właśnie się jednak stało, gdy nagle znika ona bez śladu, a wszelkie ślady wskazują na jej uprowadzenie. Jackson Lamb - choć ma wiele wad, ma również jedną, najważniejszą zaletą, jaką to jest niepozostawianie swoich agentów w kłopotach. Dlatego też wraz resztą „kulawych koni” zrobi wszystko, by doprowadzić do uwolnienia Catherine...


Mick Herron zaprasza nas raz jeszcze do przekroczenia progu obskurnego budynku gdzieś w centrum Londynu, za którego niepozornymi ścianami kryje się siedziba „odrzuconych”, aczkolwiek wciąż będących na służbie, agentów brytyjskiego wywiadu. A tam..., a tam nastaje czas wielkiego wyzwania, które wiąże się tyleż z kolejną skomplikowaną sprawą oraz troską o los i bezpieczeństwo państwa, co i przede wszystkim życiem jednej z agentek Slough House. I to też sprawia, że powieść ta jest bez wątpienia najbardziej dramatyczną ze wszystkich dotychczasowych odsłon serii.


Każda następna strona opowieści odsłania przed nami kolejne elementy niezwykle skomplikowanej, szpiegowskiej intrygi, w której centrum znajdzie się tym samym tyleż Jackson Lamb, co i bardzo mu bliska z wielu względów Catherine. Zniknięcie agentki, próba jej odnalezienia, odkrywanie motywacji porywaczy oraz konfrontacja z nimi - to tylko kilka z ogromu wątków, jakie pojawiają się na kartach tej pozycji, znacząc je wartką akcją, barwną przygodą, pokaźną dawką czarnego humoru oraz typowo brytyjskim klimatem bycia i postrzegania świata. To mocna, mistrzowsko poprowadzona i zaskakujący finałem, relacja!


Tak już zapewne będzie, że czytając kolejne odsłony tego cyklu będziemy mieć przed oczyma twarze Gary'ego Oldmana i pozostałych, serialowych aktorów. I nie ma w tym nic złego, gdyż obsada serialu wydaje się być idealnie dobraną, o czym przekonują nas również kolejne sceny z tej opowieści, w której Lamb (już wiemy, jak wygląda) jest nadal irytującym, nieokrzesanym i irytującym starym szpiegiem, ale który też okazuje się odpowiedzialnym i mimo wszystko troskliwym szefem, który dba o swoich ludzi. Ta książka należy również do osoby Catherine Standish, którą to poznajemy w o wiele większym stopniu, niż miało to miejsce w dwóch poprzednich tomach.


Kolejny raz zachwyca nas ten współczesny, angielski krajobraz, który objawia się zarówno na polu codzienności życia, co i oczywiście działania tajnych służb. Autor ponownie ukazuje specyfikę tego zawodu, poświęcenie agentów, ale też i zawiść oraz rywalizację pomiędzy poszczególnymi komórkami. To świat kłamstw, pozorów i złudzeń, w którym to jednak - jak przekonuje nas ta niniejsza opowieść, jest wciąż miejsce na honor szpiega, gdy ten musi ratować swoich kolegów po fachu.


Nie sposób nie docenić niezwykle charakterystycznej warstwy tej literackiej serii - humoru. Takiego czarnego, często wręcz rubasznego i na wskroś brytyjskiego humoru, który objawia się chociażby na polu mocnych dialogów - głównie z udziałem Lamba, ale też i innych członków ekipy, którzy swój specyficzny, zawodowy los „osładzają” niejako równie specyficznym podejściem do swojej pracy. Jednakże faktem jest, iż mimo pokaźnej porcji komediowych akcentów, książka ta wydaje się nieco bardziej mroczną, aniżeli jej dwie poprzedniczki.


Bardzo szybko, z wielkim zaintrygowaniem i ogromną ciekawością finału, upływa nam lektura tej powieści. To akcja, przygoda, emocje i humor, podane nam nie tylko w idealnych proporcjach, ale też i w niezwykle inteligentny sposób, tak by z każdą odkrywaną stroną było tylko lepiej i bardziej porywająco. Taka jest właśnie powieść „Prawdziwe tygrysy” – kolejna znakomita odsłona cyklu Micka Herrona.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawdziwe tygrysy
2 wydania
Prawdziwe tygrysy
Mick Herron
7.8/10
Cykl: Slough House, tom 3

Nie przestajesz być szpiegiem tylko dlatego, że wypadłeś już z gry. Catherine Standish wie, że szpiegom nie zdarzają się przypadkowe spotkania. Pracuje w kontrwywiadzie wystarczająco długo. Zdążyła ...

Komentarze
Prawdziwe tygrysy
2 wydania
Prawdziwe tygrysy
Mick Herron
7.8/10
Cykl: Slough House, tom 3
Nie przestajesz być szpiegiem tylko dlatego, że wypadłeś już z gry. Catherine Standish wie, że szpiegom nie zdarzają się przypadkowe spotkania. Pracuje w kontrwywiadzie wystarczająco długo. Zdążyła ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca
Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka