Małe Licho i babskie sprawki recenzja

Kolejne porywające spotkanie z Bożkiem, Lichem i innymi bohaterami cyklu!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2021-10-27
Skomentuj
7 Polubień
Wiem, że wielu z nas znaczy czas odstępami pomiędzy premierą poprzedniej i kolejnej odsłony znakomitego, powieściowego cyklu Marty Kisiel "Małe Licho"! To w pełni zrozumiały, naturalny i coraz bardziej powszechny stan, któremu nie ukrywam, poddałam się również i ja. Dlatego z tym większą radością oznajmiam, że nadszedł dla nas ten lepszy czas - czas premiery najnowszej, czwartej już części cyklu pt. „Małe Licho i babskie sprawki”! Zapraszam do poznania recenzji tej książki.


Życie nie znosi próżni, fundując nam zmianę za zmianą... Przyjdzie przekonać się o tym na własnej skórze również Bożydarowi Antoniemu Jekiełłkowi, który rozpoczyna właśnie naukę w czwartek klasie. Klasie, która zamienia w naturalny sposób szkolną zabawę w najprawdziwsze przyswajanie wiedzy - z matematyczną zgrozą na czele. Ale są też i nowe, dobre rzeczy - m.in. nowa dziewczynka w klasie - Zmyłka, która okaże się naprawdę ciekawą osobą. Wszystko to jednak zejdzie na drugi plan w chwili, gdy w szkolnych murach pojawi się najprawdziwsze zło, któremu to czoła przyjdzie stawić oczywiście Bożkowi i jego wiernym druhom...


Marta Kisiel, ach ta Marta Kisiel... - mistrzyni fantastycznej komedii dla najmłodszych i starszych czytelników znów oczarowała nas swoją opowieścią o Bożku, Lichu i reszcie zwariowanej ferajny. Oczarowała perfekcyjnym połączeniem baśniowej historii ze współczesną komedią z najwyższej półki, podając nam ów literackie danie w bardzo nowoczesnej, kulturowej postaci, gdzie to pojawiają się chociażby krasnale, tyle że zupełnie nie przypominające bajkowych wzorców. To wszystko, w połączeniu z pięknymi ilustracjami Pauliny Wyrt, zachwyca nas tu od pierwszej chwili lektury.


Fabuła powieści dzieli się na dwa główne wątki - pierwszy, skupiający się na szkolnych perypetiach Bożka i jego przyjaciół oraz niepokojącym złu..., jak i drugi, który przedstawia wielkie zmiany i dydaktyczno-romantyczne szaleństwo w domu chłopca, w którym co prawda nigdy nie było spokojnie, ale tym razem harmider, zamieszanie i bajkowy nonsens przekracza wszelkie granice. Oczywiście z czasem obie te ścieżki łączą się w spójną, klimatyczną, zaskakującą i prześmieszną całość, czyniąc nasze czytelnicze spotkanie wspaniałą i niezwykłą przygodą.


Zachwycamy się tu nietuzinkowymi postaciami tej opowieści - z dorastającym Bożkiem, oddanym roli zarządcy krasnalskiego mieszkalnictwa Lichem, czy też zwariowanym na punkcie matematycznych korepetycji Tsadkielem, na czele. Zachwycamy się także obrazem tej powieściowej rzeczywistości, z niezwykłym i nie dającym się opisać słowami domem Bożka, połączeniem realizmu z baśnią oraz ciekawym spojrzeniem na szkolną codzienność. Wreszcie nasz zachwyt wzbudzają tytułowe "babskie sprawki", które wiążą się m.in. z pierwszym zainteresowaniem płcią przeciwną i trudnością zrozumienia dziewczyn. Innymi słowy rzecz ujmując - zachwyca nas tu absolutnie wszystko!


Przygoda, wartka akcja, przezabawne sytuacje i komiczne zbiegi okoliczności – to wszystko wypełnia sobą kolejne strony opowieści, przedstawiane nam za pomocą jakże pięknego, specyficznego i ciepłego języka Marty Kisiel, która niby posługuje się naszą polszczyzną, ale jakoś tak w inny, ciekawszy i śmieszniejszy sposób. Ogólnie wydaje się bowiem, że tym razem to właśnie humor i żart pełnią tu największą i najważniejszą rolę, czyniąc tę książkę najbardziej zabawną spośród dotychczasowych odsłon serii – przynajmniej w mej opinii.


Nie samym humorem i barwną przygodą jawi się nam jednak ten tytuł, gdyż nie mogło zabraknąć na jego stronach także pięknej i cennej lekcji życia. A ta objawia się już tradycyjnie pochwałą wartości przyjaźni, rodzinnej miłości i domowego ciepła…, ale też i piękną nauką o tym, że w życiu wszystko ma swój czas i wszystko kiedyś się zmienia, co jest rzeczą jak najbardziej naturalną, właściwą i piękną. Myślę, że ten aspekt lektury docenią przede wszystkim rodzicie dziecięcych czytelników tej pozycji.


A samo spotkanie z tą opowieścią upływa nam w niezwykle szybkim tempie i z jak największym zaangażowaniem, gdy oto pragniemy poznawać kolejne losy bohaterów i zadajemy sobie pytania o to, jak to wszystko się zakończy. A o tym, że kończy się dobrze – podobnie jak każda odsłona tej serii, nie muszę nikogo przekonywać. W efekcie czerpiemy z tej lektury wielką radość, przyjemność, świetną zabawą i piękne emocje, które pozostają na długo w naszej pamięci.


Powieść Marty Kisiel pt. „Małe Licho i babskie sprawki”, to bezsprzecznie najlepsza rzecz, jaka mogła nam się przydarzyć na czas tej jesieni. To wspaniała, zabawna, ciepła i mądra baśń w nowoczesnym stylu, która oczaruje każde dziecko i niejednego dorosłego. Tym samym jest to kolejna udana odsłona tego cyklu, która w mej ocenie predysponuje nawet do miana najlepszej z nich. Nie pozostaje mi już zatem nic innego, aniżeli gorąco was zachęcić do sięgnięcia po ten tytuł, co też niniejszym czynie. Polecam – naprawdę warto!

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe Licho i babskie sprawki
2 wydania
Małe Licho i babskie sprawki
Marta Kisiel
7.6/10
Cykl: Małe Licho, tom 4

Ulubiona seria dla dzieci i ich rodziców! Czwarty tom bestsellerowej serii dla dzieci, dorosłych i potworów, bez względu na wiek, kształt bądź liczbę macek! Czwarta klasa to nie przelewki, o czym Boż...

Komentarze
Małe Licho i babskie sprawki
2 wydania
Małe Licho i babskie sprawki
Marta Kisiel
7.6/10
Cykl: Małe Licho, tom 4
Ulubiona seria dla dzieci i ich rodziców! Czwarty tom bestsellerowej serii dla dzieci, dorosłych i potworów, bez względu na wiek, kształt bądź liczbę macek! Czwarta klasa to nie przelewki, o czym Boż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na kolejną część przygód Licha czekałam z wielką niecierpliwością i zaciekawieniem, ponieważ poprzednie części bardzo, ale to bardzo mnie się podobały i chciałam dowiedzieć się co znów spotka naszego...

@jagodabuch @jagodabuch

Żałuję, że już przeczytałam, bo chciałabym jeszcze mieć lekturę przed sobą, czekać, zastanawiać się, cóż też się zadziało w świecie Bożydara, Liszka i spółki, czuć ten dreszczyk, kiedy dopiero otwier...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Cesarzowa Kości
Magia, władza, miłość i sekrety...

W idealnym świecie powinno wyglądać to tak - objęcie cesarskiej władzy, sprawowanie mądrych rządów, cieszenie się szczęściem i przychylnością poddanych... Jednakże w pr...

Recenzja książki Cesarzowa Kości
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Polska PRL-u + epidemia zombie = znakomita rozrywka!

I gdy wydawać by się mogło, że powieściowe spojrzenie okiem Roberta J. Szmidta na apokalipsę zombie epoki PRL-u dobiegło już końca, to oto autor ten serwuje nam dziś je...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica

Nowe recenzje

Skradziona tożsamość
Skradziona tożsamość
@magdalenagr...:

🪷🪷🪷🪷🪷 Recenzja 🪷🪷🪷🪷🪷 Monika Magoska - Suchar " Skradziona tożsamość " @mmsuchar_autorka Cykl: Spadkobiercy #1 Wydaw...

Recenzja książki Skradziona tożsamość
Miesiąc z komisarzem Montalbano
Zdawkowe opowieści
@almos:

Mój ulubiony autor kryminałów, twórca cyklu z sycylijskim policjantem, komisarzem Salvo Montalbano dał nam w tej książc...

Recenzja książki Miesiąc z komisarzem Montalbano
Wizjoner
Misjonarz z wizją czy wizjoner z misją? Sprawdź...
@anka_czytan...:

Dzień dobry! Polscy czy zagraniczni autorzy? U mnie zdecydowanie wygrywa rodzime podwórko. Diana Brzezińska i bohaterow...

Recenzja książki Wizjoner
© 2007 - 2024 nakanapie.pl