Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat recenzja

Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat.

Autor: @emmeneea ·3 minuty
2021-09-30
Skomentuj
3 Polubienia
Bartłomiej Grubich "Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat".

Młoda barmanka Ania nagle znika, a trop jej zniknięcia prowadzi do Bydgoszczy. Nikt nie wiem dlaczego, po co, czy wróci. Babcia dziewczyny prosi o pomoc księdza Zbigniewa Mikołaja, który zgadza się wybrać w podróż, by znaleźć zaginioną. Czemu się zgadza? Dobre pytanie... Bóg tak chciał? A może jednak Szatan?

Do Bydgoszczy śladem Ani rusza także jej przyjaciółka Kasia, która jednocześnie chce uciec od toksycznego związku. W Bydgoszczy znajduje jednak kogoś innego, Aleksa, aktora, dla którego traci głowę. Ale on oczywiście, nie jest tym, za kogo się podaje. A przynajmniej nie do końca...

Do Bydgoszczy rusza także Artur, chłopak platonicznie zakochany w Ani. Nigdy z nią nie rozmawiał, nigdy nie odważył się zrobić pierwszego kroku, a jednak jego uczucia kierują go do miasta, którego nawet nie zna. Podąża śladem wymarzonej dziewczyny, jednocześnie nic o niej nie wiedząc. Jego życie w przeciągu kilku dni zmieni się o 180 stopni. Z człowieka tchórzliwego, stanie się egoistą i mordercą.

Trójka zupełnie obcych sobie ludzi chce odnaleźć Anię, a jednocześnie przybywając do Bydgoszczy zapominają powoli, aczkolwiek diametralnie, o przyczynie przyjazdu do miasta.

Miasto jest brudne, szare, prawie zawsze pada deszcz. Ludzie są zimni, obojętni. Zachowują się, jakby stracili cel istnienia. Jakby zapomnieli, jak to jest być szczęśliwym.

I w tym wszystkim jest klaun, człowiek, czy nie człowiek... Klaun, który mówi i robi rzeczy bez ładu i składu. Oświadcza wszem i wobec, że to jest dobry dzień na koniec świata.

A za tym wszystkim stoi Szatan. To On patrzy, pociąga za sznurki, rozkazuje, tworzy historię. Nadchodzi koniec. Nie każdy jest tego świadom, a jednak... W myślach ludzi, naszych bohaterów, coraz bardziej kiełkuje zdanie "to jest dobry dzień na koniec świata".

Co to była za lektura... Dziwna, inna. Niespotykana. A jednak fascynująca, chociaż zakręcona, zagmatwana. Z pozoru bez składu i ładu, bez logiki. Tak bardzo pociągająca, zachęcająca, intrygująca. Przyznam bez bicia, jestem w totalnym szoku. Świetnie się bawiłam, pomimo faktu, iż monotonny, smutny wyraz ma cała historia. Ma także głębszy przekaz. Bohaterowie są przedstawieni w taki sposób, że niekiedy za głowę łapałam się i stwierdzałam, że jak można być tak głupim... A jednak, idealnie zarysowana psychika bohaterów. Możemy się dziwić ich postępowaniu, możemy ich także spróbować zrozumieć. Polubić? No niekoniecznie. Jak polubić księdza alkoholika? Faceta stalkera? Egoistyczną przyjaciółkę? Autor bardzo precyzyjnie ukazuje nam, jak człowiek może zmienić własne poglądy, postrzeganie na otaczający nas świat. Jak człowiek może stać się swoim własnym przeciwieństwem. To taka przestroga...

Podobało mi się także wtapianie postaci Szatana i Klauna. Niby fantastyka, niby nie ma w tym za grosz logiki. Wszystko się jednak pięknie dopełnia. Znajdziemy tu smutek, każda strona jest nim przesączona. Znajdziemy czarny humor. Znajdziemy zbrodnię. Znajdziemy zło. Znajdziemy beznadziejność. Znajdziemy po prostu koniec.

Muszę wspomnieć, że język powieści także jest bardzo specyficzny. Wiem, że tak właśnie miało być. Niektórym nie pasuje taki styl, mi osobiście nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Dodawał uroku. Nawet wulgaryzmy były wtapiane w sposób, który nie raził mnie po oczach. Nie było ich ani za dużo, ani za mało. Wprost idealnie.

Osobiście jestem zachwycona. Nie potrafię przypisać powyższej książki pod konkretny gatunek literacki. A jednocześnie bardzo chciałabym przeczytać jeszcze coś właśnie w takim klimacie.

Oczywiście wydanie cudowne, okładka zawróciła mi w głowie. Totalnie. Moje ulubione wydawnictwo, więc nikt się zapewne nie dziwi.

Podsumowując, z przyjemnością czekam na kolejne książki autora!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-30
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Bartłomiej Grubich
7.6/10

Młoda barmanka pewnego dnia znika. Wyjeżdża bez słowa wyjaśnienia. Podobno pojechała do Bydgoszczy. Jej śladem, niezależnie od siebie, wyruszają trzy osoby: jej najlepsza przyjaciółka, platonicznie z...

Komentarze
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Bartłomiej Grubich
7.6/10
Młoda barmanka pewnego dnia znika. Wyjeżdża bez słowa wyjaśnienia. Podobno pojechała do Bydgoszczy. Jej śladem, niezależnie od siebie, wyruszają trzy osoby: jej najlepsza przyjaciółka, platonicznie z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Początek tej powieści zaczyna się całkiem zwyczajnie. Nastęmpnie ta historia powoli się rozkręca.A potem czytelnik zostaje już w samym środku akcji. Gdy pewnego dnia Ania znika.Jej babcia bardz...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

" Koniec " to książka, która skusiła mnie swego czasu okładką ale i szumem jaki wokół siebie wywołała, no i oczywiście wydawnictwem, ponieważ nie muszę chyba mówić głośno, że jak już Vesper coś wydaj...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka