Krew za krew recenzja

Krew za krew

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-07-28
Skomentuj
8 Polubień
Rutynowa przejażdżka pociągiem skończyła się dla Ziby MacKenzie i pozostałych pasażerów krwawym koszmarem. Katastrofa podmiejskiej kolejki przyniosła skutek w postaci rannych i zabitych. Ziba, próbując ratować konającą już katoliczkę usłyszała z jej ust słowa, które długo nie dadzą jej spokoju. Niedługo po wypadku dochodzi także do brutalnego morderstwa mężczyzny – modus operandi sprawcy jest identyczny jak zabójcy sprzed lat. Liczne rany kłute, uszkodzenia twarzy, kastracja i skropienie ciała… oliwą z oliwek. Czy brutalny morderca zwany „Kastratorem” powrócił?

Jako ogromny plus tej pozycji uznaję napięcie, które wielokrotnie autorce udało się zbudować. Dzięki temu książka była momentami wręcz nieodkładalna. Wiedza odnośnie profilowania kryminalnego była w tej pozycji podawana dość często i obficie, ale moje zastrzeżenia wzbudził sposób jej podania – bardzo podręcznikowy. Sztuczność i sztywność przekazu wyżej wspomnianych informacji był szczególnie rażący w dialogach. Sypanie jak z rękawa definicjami podczas luźnej wymiany zdań ani trochę nie nadało autentyczności bohaterce, wręcz odwrotnie. Przesadna spostrzegawczość Ziby również z biegiem lektury stawała się uciążliwa. Scena, w której profilerka rozszyfrowała, co jej rozmówca jadł na lunch po ujrzeniu jedynie resztek pokarmu między jego zębami dosłownie rozłożyła mnie na łopatki. Podobnych sytuacji było więcej – najwidoczniej, aby dostrzec czyjś grymas na twarzy trzeba być ekspertem od mowy ciała. Normalny śmiertelnik jest zbyt głupi, by zrozumieć proste gesty.

Fabuła książki była przewidywalna i nieszczególnie skomplikowana. Mało plastyczne pióro powodowało u mnie trudność z wyobrażeniem sobie bohaterów czy niektórych sytuacji. Iście „harlequinowskie” zakończenie tej historii było gwoździem do trumny i definitywnie odwiodło mnie od pomysłu podniesienia oceny, choćby z tej racji, że jest to debiut.

Niestety porównanie tej pozycji do „Milczenia owiec” czy „Mindhuntera” jest mocno na wyrost i należy być tego świadomym, sięgając po tę książkę. Nie mniej jednak jestem ciekawa postępu, jaki autorka uczyni wraz z kolejnymi napisanymi przez siebie tomami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-30
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew za krew
Krew za krew
Victoria Selman
7.3/10
Cykl: Ziba Mackenzie, tom 1

Połączenie Milczenia owiec i Mindhuntera Londyn, godziny szczytu. W wyniku zderzenia zatłoczona kolejka podmiejska zostaje kompletnie zniszczona. Podczas wypadku Ziba MacKenzie – policyjna profilerka...

Komentarze
Krew za krew
Krew za krew
Victoria Selman
7.3/10
Cykl: Ziba Mackenzie, tom 1
Połączenie Milczenia owiec i Mindhuntera Londyn, godziny szczytu. W wyniku zderzenia zatłoczona kolejka podmiejska zostaje kompletnie zniszczona. Podczas wypadku Ziba MacKenzie – policyjna profilerka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Krew za krew" czyli literacki debiut Victorii Selman, zainteresował mnie intrygującym, wartkim opisem akcji oraz wzmianką o połączeniu Milczenia owiec i Mindhuntera. Po przeczytaniu pierwszych kilku...

@beata_wr @beata_wr

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki Victorii Selman "Krew za krew". Jest to thriller psychologiczny. Początek jest mocny. Ziba MacKenzie uczestniczy w katastrofie w metrze. Pociąg najeżdża ...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka