Kuśnierz recenzja

Piotr Kościelny dał się poznać z bardzo dobrej jak nie rewelacyjnej strony. Jego kryminały ociekają brutalnością, masakrycznymi zbrodniami i postaciami, które z miejsca podbijają serce czytelników. To, co z pewnością je wyróżnia, to zakończenie. Mocne, zaskakujące i niepozostawiające odbiorcę obojętnym. To taki typ, że mimo od lektury upłynęło kilka dni, to historie wciąż w nas są. Nie chcą ulecieć z głowy, są trawione na miliony sposobów. Dość już słodzenia, przejdźmy do meritum. Po bardzo dobry "Zwierzu", który wywołał we mnie sporo wątpliwości, przyszedł czas na Kuśnierza.

Ja się pytam jak? Jak można tak dobrze pisać, że rzuca się wszystko i czyta. W pociągu, w autobusie, przed snem, czy podczas gotowania. Nie mogłam się oderwać, Od autora dostajemy prawdziwą bombę. Zostajemy wrzuceni w sam środek seryjnego mordercy, który swoim działaniem przypomina słynnego "Skorpiona" I tak morduje i morduje. Do czasu, gdy czytelnik nie zostanie przeniesiony dwadzieścia pięć lat później. I wtedy, to się dopiero dzieje.

Powiedzieć, że to rollercoaster, to jak powiedzieć, że rzeczka w parku szybko płynie. To jest jak jazda bez trzymanki jak skok ze spadochronu bez asekuracji. Emocje większe niż podczas wyprzedaży w Black Friday, czy przeceny na karpia w markecie. Tutaj wszystko jest w punkt. Historia, bohaterowie, tempo akcji, czy ilość wulgaryzmów. Czytanie "Zwierza" to jak jedzenie najlepszego dania w restauracji z gwiazdami. Rozpływa się w ustach, podrażnia zmysły, żeby na koniec rozgościć się w żołądku. Każde zdanie, każdy akapit, to jak dotykanie gołej skóry kocim paputkiem. Coś cudownego i niezwykle przyjemnego.

Prawdziwa bomba czeka nas na koniec. Ja się pytam jak tak można? Jak tak można zostawić czytelnika bez odpowiedzi. No drogi autorze, no tak się nie robi. Ja już nawet nie proszę, nie dopominam się. Ja żądam trzeciego tomu. Teraz, zaraz natychmiast. Dobrze, że nikt nie widział mojej miny, bo jeszcze nigdy końcowy akapit tak mną nie wstrząsnął.

Kolejny raz przekonuje się, że Piotr Kościelny, to absolutny fenomen na rynku, a "Zwierz jest tego najlepszym przykładem.