Blisko rok temu zapoznałam się z pierwszym tomem Trylogii Władzy autorstwa Jennifer A. Nielsen. Fałszywy książę to naprawdę dobra książka, pełna humoru, wartkiej akcji, ze świetnymi bohaterami. Z niecierpliwością czekałam na kolejną część, pełna nadziei i oczekiwań, że dotrzyma ona kroku swojej poprzedniczce.
Po objęciu tronu Carthyi, Jaron musi zmierzyć się z realnym zagrożeniem ze strony sąsiedniej Avenii oraz piratów. Trudna sytuacja polityczna pogłębia tylko bunty wewnątrz kraju, które mają na celu wyznaczyć zarządcę pełniącego królewskie obowiązki. Brak zaufania do Jarona i widmo wojny, której Carthya nie byłaby w stanie wygrać zmuszają chłopca do ucieczki. Tylko, że to nie jest typ chłopaka, który chowa głowę w piasek i biernie czeka na rozwój wydarzeń. Budzi się w nim dawny Sage, którego charyzma i przekora prowadzą wprost do wioski piratów. Król stanie przed trudnymi wyborami, ale nawet obietnica rychłej śmierci nie powstrzyma go przed ocaleniem swojej ojczyzny i zyskaniem zaufania poddanych. Tylko czy nastoletni zaledwie chłopiec nie przecenił swoich możliwości wyruszając samotnie do walki z piratami? Powrót do kraju może okazać się znacznie trudniejszy, niż Sage by sobie tego życzył…
Trzeba już na wstępie zaznaczyć, że Król uciekinier trzyma poziom znany z o poprzedniej części. Błyskotliwe i pełne humoru dialogi, wyraziste postacie i wartka akcja są obecne od pierwszych stron powieści. Chociaż sam Jaron zyskał trochę ogłady, to jego cięty język prędzej czy później się ujawnia ubarwiając całą treść. Wydawałoby się, że królewskie obowiązki pozbawią go nieco charakteru, ale nic bardziej mylnego – ten chłopak dalej kpi sobie ze śmierci czy jakichkolwiek zasad. Robi to, co uważa za właściwe nie zważając przy tym na ostrzeżenia innych, ale jedno trzeba mu przyznać - tym razem nie robi tego wyłącznie dla zabawy, jego działania podyktowane są dobrem Carthyi. Oczywiście nie brak na stronach Króla uciekiniera innych bohaterów znanych już z poprzedniej części, tak więc istotne role odegrają tutaj Tobias, Roden, Imogena czy księżniczka Amarinda, jednak serce czytelnika w całości skradnie król Jaron.
Z uwagi na to, że jest to typowo młodzieżowa powieść nie należy się w niej doszukiwać głębszego sensu, ani przejmować tym, że w pewnym momencie wydarzenia robią się odrobinę naiwne, a nasz bohater dawno powinien był umrzeć. Przy książce można się świetnie bawić i to jest tutaj najistotniejsze dla młodego czytelnika. Ciekawa i zabawna historia, która wplata między wiersze pewne wartości (ogólne dobro, poświęcenie jednostki, przyjaźń, a także ogromna dojrzałość, mimo młodego wieku) to klucz do sukcesu tej trylogii.
Obawiałam się trochę, że kontynuacja nie wypadnie tak dobrze jak pierwsza część, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że poziom obu tomów jest wyrównany. Tutaj dodatkowym atutem była dla mnie historia o piratach, ponieważ jako dziecko marzyłam o tym, aby zostać jednym z nich. 'Niestety' pozostało mi już tylko czytanie książek i oglądanie filmów zahaczających o taką tematykę. Fani młodzieżowych powieści na pewno będą zadowoleni sięgając po Trylogię Władzy, która jest świetną literacką rozrywką.