Wschody i zachody słońca recenzja

Książka, która zapada na długo w pamięci

Autor: @rudemysli71 ·2 minuty
2020-02-02
Skomentuj
4 Polubienia
Myślę, że nazwiska autorki nie trzeba nikony przedstawiać, bo Pani Aleksandra dała się poznać na rodzimym rynku literatury dla kobiet ( nie lubię tego określenia). Wschody i zachody słońca to jej najnowsza książka, która została wydana w czerwcu ubiegłego roku, ale ja dopiero teraz miałam przyjemność ją przeczytać. Czytałam ją na plaży na Kubie, bo przecież najbardziej spektakularnie można witać i żegnać dzień właśnie na plaży. Tam miałam odpowiedni klimat do delektowania się tą książką.
Tak bas zachęca opis na okładce:
" Sopor. Wielki dom z widokiem na morze. Dwie kobiety: młoda i stara. Dwa światy. Teraźniejszy i ten z przeszłości. I mężczyzna. który podaje się za pisarza, jednak jego tożsamość pozostaje zagadką.
Do domu bogatej staruszki przyjeżdża nowa opiekunka zatrudniona przez rodzinę. Do obowiązków dziewczyny należy nie tylko dotrzymywanie towarzystwa, lecz także pilnowanie, by w otoczeniu starszej ani nie znalazły się niewłaściwe osoby, czyhające na spadek. Zadanie wydaje się proste, lecz wychodzi na to, że staruszka ma własny plan dotyczący wykorzystania pieniędzy i prowadzi osobliwą grę, by go zrealizować."
Małgosia ma 34 lata i została dyscyplinarnie zwolniona ze szkoły po tym jak podczas wycieczki zgubiła jednego z uczniów. Czeka na sprawę sądową i żyje z oszczędności, które niestety kurczą się w zastraszającym tempie. Przypadkowo natrafia na ogłoszenie, w którym poszukiwana jest opiekunka do starszej pani.Oferta zdaje się być wymarzona dla naszej bohaterki, która chociaż nie miała doświadczenia to zgłosiła się na rozmowę kwalifikacyjną, bo kto by pogardził wysokimi zarobkami, dachem nad głową i utrzymaniem. Rodzina stawia warunki, no oprócz Małgosia ma mieć oko na niepowołane osoby, a szczególnie na podającego się za pisarza, Roberta. Ma śledzić każdy jego ruch, ma dowiedzieć się dlaczego mieszka u Hanki ( tak ma na imię podopieczna) i co się kryje za tym pomieszkiwaniem. Może to kochanek?
Pełna rozterek Małgosia podejmuje pracę i przeprowadza się z Warszawy do Sopotu. 92 - letnia Hanka ma ogromny dom nad morzem i niewyobrażalne pieniądze. Nie wymaga zbyt wielkiej opieki, ale jak to starsza osoba ma swoje dziwactwa, a mianowicie w każdy trzeci czwartek miesiąca o świcie musi być na plaży. Wpatruje się w morze i wypatruje spacerowiczów. Czy na kogoś czeka? czy ma to związek z przeszłością? I dlaczego akurat ten określony dzień bez względu na pogodę?
Tu historia splata się z teraźniejszością i autorka cofa się do roku 1936, gdy tak naprawdę zaczęła się ta historia.
Uwielbiam książki, gdy miesza się współczesność z przeszłością,a Pani Aleksandra zrobiła to w sposób, który zachwyca i powala na kolana.  To jedna z tych historii, które urzekają od pierwszej strony, ściskają za gardło i wzruszają. Autorka pokazuje nam siłę prawdziwej miłości i dowód na to, że czasami trzeba tęsknić całe życie. To historia opowiedziana w piękny i poetycki sposób, w której można się zatracić i zapomnieć o codzienności. Ja miałam to szczęście, że czytałam ją na urlopie i nic nie było mnie w stanie oderwać od historii Hanki, którą polubiłam od pierwszej strony. To książka, która daje nadzieję na lepsze juto i wiarę, w marzenia, o które trzeba walczyć, bo...
" Dopóki widzisz słońce, możesz być pewien, że koniec świata jeszcze nie nadszedł."
Pamiętajcie: każdego dnia słońce wschodzi i zachodzi.
Polecam serdecznie, bo to kawał dobrej historii, która na długo zapada w pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-02
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wschody i zachody słońca
Wschody i zachody słońca
Aleksandra Tyl
7.5/10

Sopot. Wielki dom z widokiem na morze. Dwie kobiety: młoda i stara. Dwa światy. Teraźniejszy i ten z przeszłości. I mężczyzna, który podaje się za pisarza, jednak jego tożsamość pozostaje zagadką. Do...

Komentarze
Wschody i zachody słońca
Wschody i zachody słońca
Aleksandra Tyl
7.5/10
Sopot. Wielki dom z widokiem na morze. Dwie kobiety: młoda i stara. Dwa światy. Teraźniejszy i ten z przeszłości. I mężczyzna, który podaje się za pisarza, jednak jego tożsamość pozostaje zagadką. Do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jesteście team wschody czy zachody słońca? Zarówno wschód jak i zachód słońca każde z tych zjawisk ma swój urok. Wschód słońca nad morzem to jedna z najpiękniejszych atrakcji naturalnych. Wschodzące ...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Książki obyczajowe są dla mnie odskocznią od ulubionych kryminałów, a gdy w wpleciona w nie jest historia to już wciągają mnie bardzo. Małgorzata po zwolnieniu z pracy w szkole znajduje posadę jako o...

PA
@paulina.gasior1

Pozostałe recenzje @rudemysli71

Narkoza
Narkoza

Po książkę Rafała Artymicza Narkoza trafiłam zupełnie przez przypadek. Jak wiecie kocham debiuty, a Narkoza właśnie nim jest, więc nie mogłam jej nie przeczytać. Początk...

Recenzja książki Narkoza
Błękitny dom nad jeziorem
Każdy zasługuje na swoje miejsce na ziemi

Podczas przeglądania mojego ukochanego Legimi i zapychania aplikacji do granic możliwości wpadła w moje oczy seria Pani Katarzyny Janus Błękitny dom. Mało tego seria na...

Recenzja książki Błękitny dom nad jeziorem

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl