Kto zabił mojego ojca recenzja

"Kto zabił mojego ojca" - moja opinia o książce.

Autor: @NataliaTw ·2 minuty
2021-12-17
Skomentuj
1 Polubienie
Książki wydawane przez wydawnictwo Pauza kusiły mnie już od dawna. Ostatnio miałam okazję sięgnąć po jedną z nich pt. "Kto zabił mojego ojca" Eduarda Louisa.


Powrót do domu - do szarego, brzydkiego miasta dzieciństwa i odwiedziny u potwornie schorowanego ojca stają się dla autora punktem wyjścia do opowieści zawartej w powyższej książce. Jest to historia o jego rodzinie, oraz o jego ojcu i relacjach, które z nim miał.




Zaledwie pięćdziesięcioletni mężczyzna stoi u schyłku swego życia, a syn próbuje pozbierać okruchy z tego, co pozostało z ich relacji zniszczonej niegdyś przez wstyd, homofobię i biedę. Czułość i miłość potrafi ich jeszcze pogodzić, ale mocno krytyczne spojrzenie autora na upokarzający i zdegenerowany francuski system społeczny dodaje temu przesłaniu ogromny ładunek buntu. Jest w nim niezgoda na wyobcowanie i okrucieństwo państwa wobec ubogich i głośny sprzeciw wobec powszechnej afirmacji dla indywidualnej odpowiedzialności i ślepoty społeczeństwa na systemową niesprawiedliwość. Louis ostrzega francuskie elity przed postępującym ubóstwem i ukrytym gniewem klas niższych, o których państwo zapomina. Próbuje to samo uświadomić umierającemu ojcu: „Należysz do kategorii ludzi, których polityka skazuje na przedwczesną śmierć”.

Ta kombinacja czułości, miłości, wybaczenia i wołania o solidarność oraz gniewu i niezgody na nierówność i pogardę sprawia, że książka poruszy niejednego czytelnika oraz zapadnie mu w pamięć.
~*~

Powyższa książka jest bardzo niepozornych rozmiarów, co na początku zrodziło moją konsternację. Jednak wiem, że nie jeden autor potrafi w krótki sposób wyrazić naprawdę piękne lub trudne rzeczy, a często jedno nie wyklucza drugiego. Eduard Louis konfrontuje nas nie tylko z częścią swojego życia, ale również kreśli przed nami wizję społeczeństwa, w którym podejście do biedniejszej jego części jest inne niż to, którego moglibyśmy się spodziewać - przynajmniej po Francuzach. Nie wiem jak Wy, ale ja przez długi czas uważałam, że socjal we Francji jest dość dobry, a tu okazuje się, że jest inaczej niż myślałam. Chociaż tak naprawdę myślę, że moje podejście do tej kwestii wynikało głównie z mojej ignorancji w tym temacie.

"Kto zabił mojego ojca" to książka, która niewątpliwie daje do myślenia i zapada na długo w pamięć. Dodatkowo jest to historia będąca wyrazem buntu i niezgody na zastaną rzeczywistość, dzięki czemu pozwala czytelnikowi zrewidować swoje spojrzenie na świat. Dlatego też warto jest mieć tą publikację na uwadze i dać jej szansę, kiedy już się na nią natkniemy.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kto zabił mojego ojca
Kto zabił mojego ojca
Édouard Louis
6.3/10

Powrót do domu, do szarego brzydkiego miasta dzieciństwa i odwiedziny u potwornie schorowanego ojca stają się dla Edouarda Louisa punktem wyjścia do napisania przejmującej opowieści o swoim ojcu i ro...

Komentarze
Kto zabił mojego ojca
Kto zabił mojego ojca
Édouard Louis
6.3/10
Powrót do domu, do szarego brzydkiego miasta dzieciństwa i odwiedziny u potwornie schorowanego ojca stają się dla Edouarda Louisa punktem wyjścia do napisania przejmującej opowieści o swoim ojcu i ro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

64 strony, a dokładnie 57 właściwego tekstu. 57 kart wypełnionych emocjami, wśród których najgłośniej brzmią pretensje. Wielki żal dusi pana autora i my to odczuwamy. Niesprawiedliwość społeczna, bez...

@DZIKA_BESTIA @DZIKA_BESTIA

Popełniłam błąd. Przeczytałam „Kto zabił mojego ojca“ zanim poznałam inne tytuły Edouarda Louisa i choć już na początku odczułam, że robię źle, to — gdy zaczęłam lekturę — nie chciałam książki wypuśc...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @NataliaTw

Starucha
"Gołoborze. Starucha" - kilka słów o finale serii.

"Starucha. Gołoborze" to ostatnia część z serii o historii Nawojki i Wojciecha. W tej niesamowitej przesiąkniętej słowiańszczyzną historii odnajdziemy zarówno elementy s...

Recenzja książki Starucha
Złoty pył
Rozczarowujący "Złoty pył"

"Złoty pył" to wznowienie książki Jakuba Szamałka, która w pierwszym i drugim wydaniu miała tytuł, @Link. Czytałam tę książkę już w pierwszym jej wydaniu w okolicach jej...

Recenzja książki Złoty pył

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka