Droga do Raju recenzja

W trzeciej części cyklu: Raport Ziemia,autorka zaprasza nas w podróż do Izraela, a właściwie do Jerozolimy. Razem z bohaterami będziemy mogli doświadczyć niezwykłości tego miejsca, popatrzymy również z perspektywy różnych kultur, wyznań religijnych i historii miasta, dowiemy się również o kobietach, mieszkankach Izraela, których życie wygląda zupełnie inaczej niż w Europie, czy Ameryce, która to była miejscem akcji drugiej części.
I będziemy towarzyszyć głównemu bohaterowi w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: gdzie znika woda? Bez źródła życia obumiera kraj, ludzie nie mają co pić, rośliny umierają, zaczynają się konflikty zbrojne. Neo duch i Neo człowiek stoją przed sporym wyzwaniem, jeden próbuje przywrócić ład w naturze, drugi pragnie uratować swoją przyjaciółkę. Obaj walczą, obaj chcą rozumieć, co tak naprawdę kieruje ludźmi i co dla nich jest, a co winno być najważniejsze.

Przyznam się, że po przeczytaniu trzech części, to ta najbardziej mi się podoba i też zapadnie mi w pamięć. Autorka wybrała bardzo ciekawe miejsce akcji. Pokazała je w interesujący dla czytelnika sposób, mamy szansę dowiedzieć się sporo o Izraelu, o panujących zwyczajach itp. Podoba mi się w tym, że autorka opisuje obiektywnie, nigdzie nie wyraża własnych opinii. To jak mi się zdaje pozostawia czytelnikowi. Daje nam taką malutką iskierkę, którą możemy wykorzystać tak, jak chcemy.

Myślę, że potrzebne są nam książki, które pokazują różne sposoby widzenia, postrzegania świata, poruszają w swej treści współczesne problemy naszej cywilizacji i przypominające nam, co tak naprawdę w życiu jest ważne i istotne. Bo czasem potrzebujemy kubła zimnej wody, żeby się obudzić. Oby tej wody nigdy nie zabrakło... Tak samo jak miłości.

Wniosek z tej historii taki, do życia potrzeba jest miłość i woda, obie są źródłem tylko jedna dla duszy, druga dla ciała.
Zachęcam i Was do poszukania innych lub podobnych refleksji.