Ktoś musi umrzeć recenzja

"Ktoś musi umrzeć"- Sarah A.Denzil

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·3 minuty
2020-08-04
Skomentuj
6 Polubień
Sarah A.Denzil stworzyła profil szalonej i niezwykle przebiegłej zabójczyni, Isabelle Fielding, której ostatnie ofiary cudem unikają śmierci. Tak kończy się część pierwsza pt. "Morderczyni". Ta powieść była tak wstrząsająca i pociągająca jednocześnie, że trudno było się od niej oderwać. Czy kontynuacja tej serii i "Ktoś musi umrzeć" powtórzy sukces swojej poprzedniczki? Czy też będzie to coś skrojonego na siłę i przekombinowanego?





Leah Smith wraz z bratem ledwo uszli cało ze starcia z Isabell, która w trakcie tej potyczki spadała w przepaść. Niestety ciała nie odnalezione, co oznacza tylko jedno- ONA żyje. Być może gdzieś się ukrywa i leczy rany, by potem w najmniej odpowiednim momencie ponownie zaatakować. Stąd program ochrony świadków, jaki zastosowano dla Leah i jej brata. Inne tożsamości, nowe miejsce zamieszkania, wieczna ucieczka i ciągły strach- tak teraz wygląda ich przyszłość. Niebawem niedaleko miejsca, gdzie obecnie przebywają, policja odnajduje okaleczone zwłoki młodej kobiety i koszmar powraca. Znowu muszą uciekać przed niebezpieczeństwem. Niebezpieczeństwem, które jest znacznie bliżej, niż Leah może przypuszczać. Gdzieś tam w mroku kryje się Isabell i czeka na swoją ukochaną ofiarę.
Początek tej historii okazał się znacznie słabszy niż się spodziewałam. Wszystko rozkręcało się bardzo wolno, a nasza bohaterka wydawała się być zagubiona jak nigdy dotąd, przez co owa fabuła utraciła na swojej ekscytacji i nieprzewidywalności. Stała się wręcz nachalna i absurdalna, jakby wciśnięta na siłę. Na całe szczęście później tempo nabrało rozmachu, co pobudziło moją czytelniczą adrenalinę.
Niespodziewane wydarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i masa tajemnic. I tak naprawdę do samego końca nie można było odróżnić fikcji od rzeczywistości naszych bohaterów. Pewne wyjaśnienia znajdą się w finałowym rozdziale, który może sugerować ciąg dalszy tej serii. W tej historii pełno jest manipulacji, która wywołuje cierpienie, a niekiedy i obłęd. Manipulacji, której dopuszczają się wszyscy nasi bohaterowie, bez wyjątku. A najgorsze jest to, że nikomu już nie wolno ufać, nawet samemu sobie, bo zło kryje się tuż obok. Jest ono wszędzie- w Twoich snach, myślach i czynach. Jest niczym najgorszy koszmar, z którego nie ma ucieczki, z którego nie da się wybudzić. A może to tylko Ci się wydaje? Może to Twój przestraszony umysł płata ci figle i żadne niebezpieczeństwo już Wam nie grozi? Zanim zwątpisz, śmiertelna pułapka już zaciśnie swoje dłonie na Twojej szyi. Tutaj nie ma czasu na przemyślenia, trzeba działać i nigdy nie odwracać się za siebie.
Jak już wspomniałam,
fabuła na samym początku była zbyt monotonna i mało realna, jednak później nabrała ona kolorów, a na samym końcu mocno mnie zaskoczyła. Ale czy pozytywnie- nie wiem. Coś w ostatnim rozdziale mi przeszkadzało. Wydawał się zbyt naciągany i przekombinowany, w związku z tym mam mocno mieszane uczucia co do ogólnej oceny tej powieści.
Przyznam, że trochę denerwowali mnie główni bohaterowie. Byli jacyś tacy apatyczni, bezbarwni i mało emocjonujący. Oczywiście, po pewnym czasie nabrali nieco aktywności i charakteru, przez co przykuli moją uwagę, ale nie na tyle, bym była nimi zachwycona. Co do samej morderczyni- to fakt, że autorka po raz kolejny zrobiła z niej nieśmiertelną ( już dawno powinna zginąć) również nie przypadł mi do gustu. No bo ile może tak drobna kobieta wyjść cało z kolejnej śmiertelnej potyczki? To już spora przesada.


Podsumowując, "Ktoś musi umrzeć" Sarah A.Denzil to niestety znacznie słabszy thriller psychologiczny niż część poprzednia. Jak dla mnie zbyt mało dynamiczny, nieprzewidywalny i realny. W zamian za dużo w nim złudzeń, bezsensownych wydarzeń, cudownych ocaleń. Dodatkowo mało charyzmatyczni bohaterowi, którzy utracili swoją odwagę, zadziorność, przebiegłość i spontaniczność. Ogólnie jest to dość dobra lektura, ale ma pewne braki. Szkoda, bo oczekiwałam czegoś znacznie bardziej wciągającego i ekscytującego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-25
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ktoś musi umrzeć
Ktoś musi umrzeć
Sarah A. Denzil
6.6/10
Cykl: Isabel Fielding, tom 2

Dzieci potrzebują miłości. Jeśli nie uda im się stworzyć więzi ze swoim opiekunem, nie uczą się empatii. Tak powstaje socjopata. Leah Smith ma nową tożsamość, pracę i dom. Nowe nazwisko nie wys...

Komentarze
Ktoś musi umrzeć
Ktoś musi umrzeć
Sarah A. Denzil
6.6/10
Cykl: Isabel Fielding, tom 2
Dzieci potrzebują miłości. Jeśli nie uda im się stworzyć więzi ze swoim opiekunem, nie uczą się empatii. Tak powstaje socjopata. Leah Smith ma nową tożsamość, pracę i dom. Nowe nazwisko nie wys...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„KTOŚ MUSI UMRZEĆ” SARAH A. DENZIL – RECENZJA „Ktoś musi umrzeć” jest to druga po „Morderczyni” książka z cyklu o Isabel Fielding. I tym razem Pani Denzil również nie zawiodła. Leah Smith i jej m...

@zahorkruksowana @zahorkruksowana

Lubię serie książkowe, przede wszystkim za możliwość ponownego spotkania z bohaterami, którzy są jak dawno niewidziani przyjaciele. Ufna Leah i psychopatyczna Isabel dostarczą nam nowej dawki wrażeń....

@coolturka104 @coolturka104

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Dziewczyna w spektrum
„Dziewczyna w spektrum” Ewa Furgał

Tytuł: „Dziewczyna w spektrum” Autor: Ewa Furgał Gatunek literacki: biografia, autobiografia, pamiętnik Wydawnictwo: Biała Plama Ilość stron: 185 @Obrazek Czy ...

Recenzja książki Dziewczyna w spektrum
Pochwała głupoty w XXI wieku
„Pochwała Głupoty w XXI wieku” Bartosz Małecki

Tytuł: „Pochwała Głupoty w XXI wieku” Autor: Bartosz Małecki Gatunek literacki: poradnik Wydawnictwo: Wydawnictwo M23 Ilość stron: 192 Premiera: 21 listopada 2...

Recenzja książki Pochwała głupoty w XXI wieku

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka