Joanna Brodzik i jej pasja kulinarna w książce "Umami".
Dużo tekstu, wspomnień z czasów dorastania, pierwszych smaków, ciepła babci i domowego zacisza. Dobre dzieciństwo procentuje - jak u mnie. Wspomnień czar... Smaków odkrywanie...Do tego nieco przepisów wszelkiej maści oraz fotografii samej Brodzik, jak i potraw. Ładnie wydana, bogata i gruba (jak to zwykle bywa przy tego typu publikacjach) ale takich książek jest teraz cała masa. Maciąg, Lis Hanna, Galiński plus wszystkie osoby znane czy to z blogów kulinarnych, bądź TYLKO z telewizji, wygrani z Masterchefa... Wszyscy piszą o wszystkim - nawet o byciu mamą, o stylu codzienności... No i co jakiś czas któraś gwiazda naszego świata celebrytów odnajduje się w kuchni. Oblizuje palce, poleca i healthy jedzenie i zdrowe słodycze i aktywność fizyczną i opisuje jak to odkrywała siebie w gotowaniu i w pieczeniu... Jakby kuchnia nigdy nie istniała aż tu nagle BUM!!! Odkrycie garnka, patelni, szafek z makaronem czy cukru pudru. Odnoszę wrażenie, że te osoby jakby nigdy nie wiedziały, jakie znaczenie w codziennej bieganinie ma jedzenie, jago zapach i smak sam w sobie. Jakie znaczenie ma ich piękno podania. A choćby pieczony placek, czy ciasteczka - ile to daje frajdy, ile się wtedy dzieje dookoła, a co z naszą głową? Ta odpoczywa przecież...
Mam do tego ambiwalentne podejście do Umami pióra pani Brodzik.
Tu, w niemalże 400-stronicowej publikacji pani Brodzik tylko dwa przepisy mi się spodobały. Jeden na chleb na zakwasie i przepis na ów zakwas i jego karmienie oraz pasta jajeczna. Wielkie mi to odkrycie
- 3 jajka ugotowane siekamy w kosteczkę, widelcem łączymy je z kostką serka topionego i drobno posiekanym szczypiorkiem. Też wielkie ajwaj... Ale jak Brodzik zrobi, to aż trzeba w książce to wydać.
Jaka jest ogólna moja ocena owej ciężkiej (faktycznie) Umami? To ksiązka do szybkiego wertowania, oglądania i ... odłożenia. Taka zabawa z jedzeniem i oblizywanie palców, czy łyżek to - jak dla mnie - możliwość kolejnego zarobku dla takiej persony - z panteonu naszych "gwiazdeczek".