Tomas Augustus to egoista pozbawiony empatii. Człowiek, którego największą zaletą jest umiejętne manipulowanie ludźmi. Antybohater, którego nie potrafiłam darzyć nawet cieniem sympatii. Zamieszczone jakby od niechcenia wzmianki o jego wczesnym dzieciństwie sugerują wpływ na jego problemy z przywiązaniem czy emocjami, ale inne wzmianki równie dobrze mogą nas nakierowywać na to, że ten człowiek właśnie taki był od początku. Na kartach powieści ujawnia nam kilka razy swoją złamaną, cierpiącą stronę, ale gubi się ona w obliczu wszystkich uwag pod adresem innych czy jego zachowania. To bohater podły, który nie ma problemu kopnąć psa czy swojej żony, która jest jedyną osobą, jaka przy nim trwa, choć ten jedynie ją rani. Przyjemność sprawia mu, gdy ma przewagę nad innymi, a przewagę tę wykorzystuje w wyjątkowo paskudny sposób.
Tomas Augustus pierwszy raz zakochał się, gdy najlepsze lata życia miał już za sobą, a za obiekt westchnień obrał młodą kobietę, właściwie to dziewczynę, która nie odwzajemniała jego uczuć. Wodziła za nos, nęciła ciałem i czekała na to, co ten ma jej ofiarować, a on biegał za nią, jakby była najwspanialszą istotą. Obok siebie miał żonę, która niczym dobra Samarytanka wciąż trzymała się jego boku i w jakiś pokręcony sposób zdawała się go znać lepiej niż on sam znał siebie i niż ja szansę miałam go poznać. Chciała dla niego dobrze, a w zamian liczyła na jedynie odrobinę uczucia. Uczucia, którego każdy w tej powieści zdawał się szukać u nieodpowiedniej osoby.
Tomas Augustus to samotny człowiek w państwie jakie zniszczyła pandemia. Choroba przenoszona przez dotyk sprawiła, że większość obywateli umarła, a miasta stały się jedynie smutnymi pozostałościami po dawnych latach. Zrabowane sklepy i zniszczone mieszkania to obrazek ogromnie przygnębiający, a dopełnia go wizja ludzi, którzy w pierwszej kolejności rzucili się na elektronikę, a dopiero w kolejnej na produkty spożywcze. Tak jakby nowy telewizor miał pomóc im przetrwać w państwie, które politycy opuścili w pierwszej kolejności. Kilka wzmianek brzmiało dokładnie jak coś, co przeżyliśmy w zeszłym roku (a warto wspomnieć, że powieść premierę miała w dwutysięcznym piętnastym), ale świat ten nie został należycie zarysowany. Bohater opisuje swoją historię sprzed pandemii i to na niej się skupia. Równie dobrze mogłoby tej choroby wcale nie być, pewnie nawet bym tego wyraźnie nie odczuła, ale sytuacja z czasem zmusza Tomasa do innego spojrzenia na ludzi, którymi wcześniej gardził i właśnie po to była potrzebna autorowi. Tyle że po co tworzyć zarazę i po co niszczyć państwo, skoro nie planuje się tego należycie wykorzystać? Skoro opisuje się to po macoszemu?
Czuję, że tajemnicze "coś" tkwi w tej opowieści, ale znajduje się ono poza moim zasięgiem. Nie udało mi się zrozumieć głównego bohatera i nie udało mi się polubić wykreowanego świata. Wszystko miało potencjał, ale został on w moich oczach niewykorzystany, choć nie mogę też powiedzieć, by była to powieść zła. Stylistycznie została dobrze napisana i ma wyraźne przesłanie, tyle że... Hm. Po prostu nie jest dla mnie. Spotkałam się z opiniami, jakby w postaci Tomas czytelnik miał odnaleźć swoje najgorsze wady, które podobno zostały mu wytknięte, ale zupełnie tego tak nie odczułam. Słyszałam też o tym, że świetnie ukazany jest tutaj problem samotności, ale czy na pewno? Zostawiam to Waszej ocenie, bo choć lektura dla mnie okazała się nietrafiona, to nie zamierzam nikomu jej odradzać.
A na koniec wspomnę, że okładkę stworzyła Małgorzata Flis i że wyszła jej ona naprawdę pięknie. To mój aktualny ulubieniec spośród prac, jakie wykonała dla Wydawnictwa UJ.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Jak żyć w świecie, w którym nie wolno nikogo dotykać? Ceniony chirurg plastyczny Tomas Augustus jest jedną z niewielu osób, którym udaje się przeżyć, kiedy jego kraj paraliżuje zakaźna śmiertelna ch...
Jak żyć w świecie, w którym nie wolno nikogo dotykać? Ceniony chirurg plastyczny Tomas Augustus jest jedną z niewielu osób, którym udaje się przeżyć, kiedy jego kraj paraliżuje zakaźna śmiertelna ch...
To, że wybuchnie jakaś pandemia było wiadome już od kilku lat – zmiany klimatu, przerażające warunki w jakich trzymane są zwierzęta, wzrost gęstości zaludnienia, to wszystko złożyło się na to, że zam...
@Chassefierre
Pozostałe recenzje @mewaczyta
Stany bitwy
Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...
Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...