Wiatr recenzja

Lawina czy morderstwo doskonałe?

Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2023-02-08
Skomentuj
3 Polubienia
Są takie książki, na które się „poluje”. Czasami wyłapanie takiej powieści to nie lada wyzwanie. Dokładnie tak miałam przy „Wietrze” Igora Brejdyganta. Kiedy wreszcie trafiła na moją półkę, trochę czekała na swoją kolej, ale w końcu po nią sięgnęłam. Czy było warto tyle się za nią nachodzić?

Początek wiosny w Tatrach to wciąż tak naprawdę zima. Pełna śniegu z towarzyszącym halnym i ryzykiem lawin. I właśnie pewnego dnia spod Miedzianego w stronę Morskiego Oka schodzi lawina. Porywa ze sobą dwójkę turystów, którzy wybierali się na Szpiglasową Przełęcz. TOPR podejmuje akcje ratunkową, jednak nie przynosi ona rezultatu. Tymczasem znajduje się świadek zdarzenia - Wawrzyniec, który twierdzi, że tuż przed zejściem lawiny usłyszał dźwięk eksplozji. Czy śnieg ruszył z przyczyn naturalnych, czy też ktoś chciał dokonać zbrodni doskonałej?

Napiszę tak. Opis książki od razu mnie do siebie przekonał. Widzę hasło „Tatry” - biorę. Jeśli do tego miała dojść genialna kryminalna historia, dwa razy nie trzeba było mi mówić. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie zapoznam się z tą powieścią. Teraz, po przeczytaniu stwierdzam, że dawno nie miałam tak mieszanych uczuć. Dlaczego?

Po pierwsze, wbrew pozorom czytanie dość mi się dłużyło. Akcja biegnie bardzo powoli, a do tego przeplata się z przemyśleniami głównego bohatera i scenami łóżkowymi, które nie do końca mi tutaj pasują. Odnoszę wrażenie, że Wawrzyńcowi każda napotkana kobieta kojarzy się z jednym. Dla mnie jest to słabe. Tym bardziej, że jego upodobania niekoniecznie mają jakieś większe znaczenie dla fabuły.

Po drugie, wspomniane przeze mnie przemyślenia bohatera. Akcja przez to dość mocno się dłuży. Wawrzyniec za wszelką cenę chce udowodnić, że lawina nie była dziełem przypadku, a planowanym z premedytacją morderstwem. Gdzieś tam jakieś elementy kryminalnych puzzli zaczynają się układać, ale jest to bardzo mozolne i nietrudno się pogubić. Do tego dochodzą różne poboczne morderstwa i zagadka tajemniczego obrazu. A zakończenie? Sama nie wiem, co o nim sądzić. Pomysł wydaje się ciekawy, nowatorski, ale tak bardzo odrealniony i nie do końca spójny z całością.

Podsumowując, „Wiatr” zapowiadał się ciekawym kryminałem z Tatrami w tle. Zamiast tego doświadczyłam takiej sobie historii z dość osobliwym zakończeniem. Nie uznaję tej książki za najgorszą, ale nie do końca spełniła moje oczekiwania. Być może kiedyś sięgnę po inne powieści autora, ale póki co wolę poświęcić czas na inne książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-01
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wiatr
Wiatr
Igor Brejdygant
6.1/10

Wczesna wiosna. W Tatrach leży jeszcze sporo śniegu, wieje halny. Dwójka ludzi wyrusza z Morskiego Oka na przełęcz Szpiglasową. Nagle spod grani Miedzianego schodzi lawina. Akcja ratunkowa TOPR nie...

Komentarze
Wiatr
Wiatr
Igor Brejdygant
6.1/10
Wczesna wiosna. W Tatrach leży jeszcze sporo śniegu, wieje halny. Dwójka ludzi wyrusza z Morskiego Oka na przełęcz Szpiglasową. Nagle spod grani Miedzianego schodzi lawina. Akcja ratunkowa TOPR nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiatr o moje pierwsze spotkanie z Igorem Brejdygnatem. Autor ma na swoim koncie już kilka książek, które doczekały się seriali na ich podstawie – Rysa, Szadź. Oglądałam tylko Szadź, która naprawdę mi...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Igor Brejdygant już niejednokrotnie pokazał, że umie pisać w taki sposób, że niejednemu czytelnikowi zapiera dech. Poznałam już wcześniej twórczość tego autora i zdecydowanie byłam w stanie polecić j...

@werka751 @werka751

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Diable
Mroczny thriller o Lichu, legendzie i zbrodni

Jak wiecie, przeprosiłam się ostatnio z czytnikiem. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam, że jest dostępny ebook „Diable” Anny Kaczanowskiej. Pamiętacie, że ta ...

Recenzja książki Diable
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Jak w d***e, to tylko w doborowym towarzystwie

Majówka, majówką, ale przecież będzie jeszcze sporo wiosennych weekendów, a co lepsze, urlopowych wyjazdów. Trzeba przyznać, że to najbardziej odpowiednie momenty, żeby ...

Recenzja książki Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e

Nowe recenzje

Kobiety, o których myślę nocą
Kobiety, o których myślę nocą
@nowika1:

Podświadomie czułam, że ta książka będzie dla mnie, ale nie spodziewałam się, że stanie się, aż tak ważna. ⭐Mia, autork...

Recenzja książki Kobiety, o których myślę nocą
Nowy rozdział w Story Lake
Genialna!
@czarno.czer...:

"Nowy rozdział w Story Lake" czyli kolejna historia Lucy Score z przebojową bohaterką oraz burkliwym, małomiasteczkowym...

Recenzja książki Nowy rozdział w Story Lake
Krucyfiks
Koszmar śledczego.
@jatymyoni:

Nareszcie wysłuchałam pierwszego tomu powieści Chrisa Cartera z cyklu „Robert Hunter”. Miałam pewne obawy, czy nie za d...

Recenzja książki Krucyfiks
© 2007 - 2025 nakanapie.pl