Strach recenzja

Legenda napędzana strachem, czy strach napędzany legendą?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-11-03
Skomentuj
6 Polubień
Samotny Jożo Karsky – bohater powieści Jozefa Kariki pt. „Strach” - powraca do domu rodzinnego. Od razu wyczuwamy, że miejsce to nie kojarzy się mężczyźnie z dobrymi wspomnieniami. Wkracza on między ściany przesiąknięte zapachem cebuli i strachu. Niebawem w okolicy zaczynają ginąć dzieci, a w głowie Joża budzi się koszmar z dzieciństwa. Wydarzenia, które na zawsze naznaczyło go piętnem... strachu, które nie zamazało się, które nigdy nie pozwoliło mu się wyzwolić, które zatruło go na zawsze.

Słowacja, mroźna zima i osiedle pod szczytem góry. To tło książki „Strach”. Jest ono bardzo znamienne, bo kreuje pewien obraz tej powieści. Minusowa temperatura, która powoduje, że okolica jest opustoszała potęguje samotność i zagubienie bohaterów. Początkowo widziałam wyłącznie szary, samotny dom. Miałam wrażenie, że tylko on jeden stoi w okolicy. Z rozwojem wypadków zaczęło pojawiać się nieco więcej obiektów, ale okolica nie nabrała kolorów. Pozostaliśmy w czarno-białym filmie otulonym wyłącznie zieloną poświatą.

Klimat jaki Jozef Karika wykrzesał z tej książki jest nieziemski. Autor nie sili się na wstępy, budowanie napiecia itd. Od razu wrzuca nas na wysoki pułap serwując co jakiś czas, nawet nie zwroty akcji a, swego rodzaju „peaki”. Co mam na myśli? Paranoja głównego bohatera już od pierwszych stron jest uderzająca, a Jozef Karika co jakiś czas projektuje wydarzenie, które jeszcze ją pogłębia, aby po nim pozwolić otrząsnąć się swoim postaciom i unormować poziom strachu. Im dalej w fabułę, jest to dla nich trudniejsze. Ja nie do końca lubię taki styl pisania – wolę miarowo budowane napięcie – jednak, jak już wspomniałam, klimat w powieści jest przeszywający.

Jozef Karika, w przeciwieństwie do większości pisarzy, nie proponuje nam gotowych rozwiązań. Przerażeni bohaterowie starają się rozwiązać zagadkę zaginięć dzieci, dzięki czemu czytelnik dostaje pewną propozycję scenariusza wydarzeń. Jednak są w niej luki, a postacie raczej interpretują zdobytą wiedzę, snują domysły. Niczego nie są w 100% pewni. Pewnie część z was się skrzywi, bo woli kiedy w książce jest wszystko jasne. A ja wam powiem, że podobają mi się te niedopowiedzenia. Dzięki nim Jozef Karika uzyskał wręcz naturalistyczny charakter. W połączeniu z surowym tłem doznajemy wrażenia, jakbyśmy oglądali psychodeliczne nagranie kręcone ręką amatora. Pasuje to do literatury grozy (bo pomimo sugestii wydawcy, iż mamy do czynienia z thrillerem, będę się upierać, że „Strach” to horror), dając wrażenie, że mamy do czynienia z potężnymi siłami, z którymi nie mamy żadnych szans.

Pierwszą powieścią tego pisarza, jaką przeczytałam była „Szczelina” (która mnie po prostu zauroczyła) i – pomimo braku chronologii – patrzę na jego książki przez jej pryzmat. W „Strachu” mamy również tajemnicze zaginięcia w górach, a przez wspomnienie o tragedii na Przełęczy Diatłowa opisana historia ma wymiar wręcz legendy. Legendy napędzanej strachem, czy strachu napędzanego legendą?

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strach
Strach
Jozef Karika
7.3/10

Jożo Karsky wraca do domu rodziców po rozpadzie kilkuletniego związku. Na peryferiach Rużomberka czeka na niego pusty pokój dziecięcy, stare kasety wideo, mróz i wspomnienia. Mnóstwo wspomnień. Kiedy...

Komentarze
Strach
Strach
Jozef Karika
7.3/10
Jożo Karsky wraca do domu rodziców po rozpadzie kilkuletniego związku. Na peryferiach Rużomberka czeka na niego pusty pokój dziecięcy, stare kasety wideo, mróz i wspomnienia. Mnóstwo wspomnień. Kiedy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jozef Karika podejście numer dwa. Po lekturze "Ciemności", która nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia postanowiłam dać słowackiemu pisarzowi, tak wychwalanemu w recenzjach i opiniach na serwisa...

@Jezynka @Jezynka

Na Słowacji panuje jedna z najmroźniejszych zim ostatniego stulecia. W Rużomberku u podnóża Czebrata temperatury spadają do -30 stopni Celsjusza. Z powodów osobistych Jożo Karsky powraca do rodzinneg...

@zaczytana_mama_dwojki @zaczytana_mama_dwojki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Zagadki bytu
Wyjątkowo przystępny absurd

Uwielbiam teksty Sławomira Mrożka. Absurd w jego wydaniu wydaje się wyjątkowo przystępny, co uważam za atut, bo pisarze sięgający po groteskę i surrealizm lubią przekomb...

Recenzja książki Zagadki bytu
Listy Świętego Mikołaja
Wzruszające

Święta to taki czas, który sprzyja tworzeniu własnych rytuałów i zbieraniu wspomnień. Nie ważne, czy to będzie coroczne wspólne pieczenie pierniczków, czy ubieranie choi...

Recenzja książki Listy Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie
W sidłach namiętności
Recenzja
@aleksandra390:

Tytuł : W sidłach namiętności. Wirtualni Ulicznicy. Autor : Maria Fraszewska Wydawnictwo Magia Słów Data premiery : 13....

Recenzja książki W sidłach namiętności