Człowiek z lasu recenzja

Legenda o Slendermanie

Autor: @powiescidlo ·1 minuta
2020-08-25
Skomentuj
3 Polubienia
“O wschodzie słońca znaleźli ją na brzegu jeziora. W piżamie przesiąkniętej krwią, stała w wodzie na płyciźnie. Chlupoczące fale obmywały jej stopy i powoli zabarwiały się na czerwono. W zaciśniętej ręce trzymała nóż…”- brzmi interesująco, nieprawdaż? Niestety, jest to chyba jedyny ciekawy cytat pochodzący z książki „Człowiek z lasu” Phoebe Locke, książki, którą ostatnio miałam możliwość przeczytać.

Legenda o tytułowym człowieku z lasu, rodem z Internetowych creepy-past o Slendermenie, przewija się przez całą powieść, lecz potraktowana została w niej lekko po macoszemu. Podczas jej lektury miałam trudność z określeniem, jaki jest tak naprawdę główny jej motyw. „Człowiek z lasu” rozpoczyna się opisem spotkania dziewczynek w lesie, podczas którego przekazują sobie one legendę o tym tajemniczym stworze. Następnie im dalej w las, tym więcej postaci zostaje wprowadzonych i każda z nich miesza się ze sobą, lecz żadną z nich autorka nie akcentuje w żaden sposób, aby czytelnik miał jasność, jaki jest właściwa fabuła. Młode małżeństwo, Sadie i Miles, próbują cieszyć się wspólnym życiem pomimo dziwnych omamów kobiety. Ostatecznie opuszcza ona męża po narodzinach córeczki, zostawiając ją z dziesięciodniową Amber. Następuje skok, w którym wprowadzona zostaje kolejna bohaterka: Greta, asystentka reżyserki filmu o życiu Amber, teraz już dorosłej, oskarżonej o zabójstwo. W międzyczasie dowiadujemy się, że po szesnastu latach do życia Milesa i jego córki powraca Sadie, sądząc, że poradziła ona sobie z klątwą związaną z Człowiekiem z Lasu. Wierzyła ona, że jej ucieczka pomoże uchronić Amber przed przedwczesną śmiercią, bowiem: „Człowiek z Lasu zabiera córki”. Gdy przyzwyczaimy się do tych przeskoków między relacjami z powstawania filmu a retrospekcjami z roku powrotu matki, kolejne postacie wkraczają do ich życia w osobie Leanne i jej córki Bettie, przyjaciółki Amber. Cała uwaga zostaje przeniesiona znowu na nowych bohaterów. Niestety, dla mnie takie nagłe zmiany nie były logiczne.

Jak mam być szczera, dopiero końcowe pięćdziesiąt stron były w miarę ciekawe. Nie odczułam jednak żadnego klimatu związanego z jakimiś tajemniczym prześladowcy, czy też dreszczyku emocji, czy strachu przed Człowiekiem z Lasu. Przeciwnie, lekko podczas niej się wynudziłam.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca 😊

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-25
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek z lasu
Człowiek z lasu
Phoebe Locke
5.9/10

Tydzień po narodzinach swojej córki, Amber, Sadie Banner pakuje się i w środku nocy znika bez śladu. Jej mąż Miles przez szesnaście lat samotnie wychowuje dziecko – aż pewnego dnia do ich drzwi puka s...

Komentarze
Człowiek z lasu
Człowiek z lasu
Phoebe Locke
5.9/10
Tydzień po narodzinach swojej córki, Amber, Sadie Banner pakuje się i w środku nocy znika bez śladu. Jej mąż Miles przez szesnaście lat samotnie wychowuje dziecko – aż pewnego dnia do ich drzwi puka s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie legendy związane z mrocznym klimatem lasu? Jeśli tak to z pewnością zainteresuje Was thriller psychologiczny "Człowiek z lasu" Phoebe Locke. Jakie znaczenie w historii opisanej w tej książce ...

@martyna748 @martyna748

Człowiek z lasu to chyba pierwsza książka Phoebe Locke, która wpadła w moje ręce. Pozostawiła po sobie jednak silne wrażenie. To wciągająca i trwale zapadająca w pamięć historia, której granicie gatu...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Pozostałe recenzje @powiescidlo

Kachna
Piękna opowieść o szukaniu miłości

"Kachna" oczarowała mnie i zaczarowała. Jest ona niesamowitą opowieścią o poszukiwaniu tego, co najważniejsze w życiu: miłości, szacunku, zrozumienia, troski. Napisana z...

Recenzja książki Kachna
Kryształowe dzieci. Historie uzależnienia od dopalaczy oparte na faktach
Wyjątkowe dzieci, kryształowe dzieci

"Patrząc na ludzi wokół i tą całą maskaradę, uzmysłowiłem sobie, że wcale nie jest łatwo być sobą w dzisiejszych czasach. Tak w stu procentach sobą, a nie zbiorem cech, ...

Recenzja książki Kryształowe dzieci. Historie uzależnienia od dopalaczy oparte na faktach

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl