Jak nakarmić smoka recenzja

Lepiej, żeby ten smok był głodny

Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2023-01-11
4 komentarze
27 Polubień
Do tego, żeby napisać sympatyczną, fajną i wartościową książkę dla dzieci trzeba mieć talent.
Trzeba jednak mieć talent niesamowity i nieomal wybitny, żeby napisać taki zbiór wierszy dla dzieci, który mnie zdenerwował.


Strong boomer vibe
Książkę otwiera wierszyk ,,Smartfon Kubusia''. I przyznam, że z początku myślałam, że to będzie takie rymowane ględzenie o tym, że ,,smartfony są be, kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów'', ale kiedy doszłam do drugiej(!) zwrotki i przeczytałam: ,,A mama wspomina / jak się w tydzień znudził lekcjami pianina'' to mnie szlag trafił. Naprawdę? Czy próbowanie i porzucanie nowych rzeczy nie powinno być przywilejem dzieciństwa? To w takim razie kiedy dziecko ma próbować nowych rzeczy? Jak już dorośnie? W drodze między pracą a domem? Na emeryturze?
Dlaczego w ogóle mama Kubusia zakłada, że młodemu znudzi się smartfon, skoro znudziło mu się pianino? Przecież te rzeczy są od siebie całkowicie różne! A nawet jeśli mu się znudzi, ten smartfon to czy jest to dobry argument (podpowiadam: nie, nie jest) żeby dziecku odmawiać czegoś na czym mu zależy?

Ale! Wierszyk ma też morał, a jest on taki, że ,,smartfony są be'' i w ogóle to z Kubusia jest ,,leniuch, cymbał oraz głąb'', bo ma złe oceny i problemy w szkole. I ani słowa o tym, że rodzice, rozumiecie mili moi, mogą być odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Nie. To z pewnością smartfon. To ta elektronika i pewnie jeszcze gry komputerowe.


Drugi wierszyk - ,,Dzień Borsuka'' – jest z kolei zwyczajnie, upraszam o wybaczenie, chamski. Przychodzi kruk do dzięcioła, żeby się dowiedzieć jak należy świętować dzień borsuka, na co dzięcioł mu odpowiada ,,Nijak! Bo to straszny mruk!''.
W ten oto ,,humorystyczny'' sposób uczymy dzieci, że nie trzeba być miłym i robić miłych rzeczy dla osób mrukliwych, małomównych czy zwyczajnie smutnych. Dobrze, że w Stumilowym Lesie o tym nie wiedzieli, bo wtedy życie Kłapouchego mogłoby być jeszcze bardziej szare i nieszczęśliwe.


Trzeci wierszyk (,,Wędrówka jeża'') dał mi na chwilę nadzieję na to, że może nie będzie aż tak źle, a te dwa pierwsze twory to tylko tak, no jakoś przypadkiem się znalazły w zbiorze, ale autor natychmiast wyprowadził mnie z błędu dzięki wierszykowi ,,Warto być miłym''.


W ogóle z całej lektury przebija przeświadczenie, że dzieci same z siebie są małymi demonicznymi niegrzecznymi i głupimi istotami, które trzeba ujarzmić i których w żadnym wypadku nie należy chwalić, bo kara działa najlepiej i najbardziej motywująco (,,Warto być miłym'', ,,Bazylicha'', ,,Klasówka'', ,,Jak nakarmić smoka?'', ,,O dziewczynce, która wrzeszczała''). A ośmieszanie dziecka też jest spoko (,,Smartfon Kubusia'', ,,Bazylicha'', ,,Straszna historia'') no bo przecież to, że nauczycielka – haha – uznaje, że błędy ortograficzne są najstraszniejszą rzeczą w klasie jest takie zabawne. Nic, tylko boki zrywać.
(Ale nikomu nie przyszło do głowy, że jeśli tych błędów jest naprawdę aż tak dużo u tak wielu dzieci w tak wielu wypracowaniach to może – nie wiem – trzeba wprowadzić jakieś zmiany do metod nauczania, bo obecne nie działają najlepiej?)


A wisienką na torciku niech będą celowe błędy w wierszyku ,,Bazylicha'' – do tej pory się zastanawiam, czy osoby sepleniące naprawdę są w stanie wypowiedzieć słowo ,,wśród'' w taki sposób, który usprawiedliwia jego zapis jako ,,fśrut''.
Niezależnie jednak od tego – dawanie dzieciom (które tak na dobrą sprawę cały czas uczą się języka) książki w której są celowe błędy ortograficzne nie jest dobrym pomysłem. Naprawdę.


Tylko ilustratorki żal...
Bo Natalia Huć wykonała kawał dobrej roboty tworząc ilustracje do ,,Jak nakarmić smoka'' – w szególności obrazki przedstawiające zwierzęta są urocze i wrażliwe, takie, że chce się na nie patrzeć. Bardzo chętnie zobaczyłabym jej prace w jakiejś fajnej i wartościowej historii dla dzieci.
I sama książka też jest ślicznie wydana. I w twardej oprawie, i z dbałością o szczegóły.
Tylko co z tego, skoro wierszyki są albo szkodliwe albo w najlepszym wypadku zwyczajnie marne? I z całą pewnością nie są one utrzymane ,,w najlepszej tradycji Jana Brzechwy i Juliana Tuwima''.

Nie polecam. Wręcz odradzam.




*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-11
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak nakarmić smoka
Jak nakarmić smoka
Piotr Gociek
4.2/10

„Ciekawiło kiedyś kruka jak świętować Dzień Borsuka”. Czy wiecie jak? Czy ten, kto marnuje wodę, spotka Bazylichę? Która książka najlepsza i dlaczego mama wie lepiej? Kiedy lepiej nie rymować bez sen...

Komentarze
@literackiespelnienie
@literackiespelnienie · prawie 2 lata temu
Mocno poleciałaś, aż zniechęca do tych wierszyków. Tuwim przewraca się w grobie z bajkami Kraszewskiego.
× 5
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
To te wierszyki mocno poleciały po mnie... :(
× 1
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Negatywna książka, uczy złych rzeczy. Z tym borsukiem to osobiście odbieram, bo jestem małomówna i wycofana. Bardzo dobra recenzja! :)
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
Ten borsuk mnie zabolał! Ale chyba jednak bardziej striggerowało mnie pianino, bo miałam jako nastolatka fazę na gitarę ale dość szybko zrozumiałam, że nie ma mowy, żebym nauczyła się na niej grać więc zrezygnowałam po miesiącu. I w efekcie rodzice przez następne kilkanaście lat nie dali mi zapomnieć o tym, że nigdy nie nauczyłam się grać na gitarze, i mówili rzeczy w stylu ,,nie zapiszemy cię na X, bo gitara..." :/
× 1
@Airain
@Airain · prawie 2 lata temu
Borsuk rzeczywiście uczy paskudnego podejścia do różnorodności charakterów :/ A co do pianina - to trudny instrument i nawet budowa dłoni (tak!) może utrudniać danej osobie naukę gry. A poza tym - dzieci powinny próbować różnych rzeczy, bo jak inaczej trafić na swoje prawdziwe hobby?
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja i książkę będę omijać. Jedna uwaga, emerytura to świetny czas na próbowanie nowych rzeczy.
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
emerytura to świetny czas na próbowanie nowych rzeczy.
Mam zamiar się o tym przekonać za iks lat. ;-)
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
To można mieć emeryturę?...


A tak na poważnie: no tak, to jest fajny czas na próbowanie nowych rzeczy, ale człowiek raczej nie powspina się wtedy na drzewa, nie zbuduje tam z kumplami bazy i nie zostanie wirtuozem skrzypiec.
No i też trzeba dożyć i mieć w miarę dobre zdrowie... :(
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
Ej, Chasse,nie podcinaj skrzydeł.
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
Przepraszam, to dlatego, że zobaczyłam dzisiaj w Biedronce cenę chipsów solonych i od tej pory mam jakiś taki depresyjny nastrój. Boże, oni chcą za 200 gramów Wiejskich Ziemniaczków (masełko z solą) 9,99.
9,99.
...
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
To już wiem, co Ci wyślę następnym razem. :)
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Dobrze, że nie lubię chipsów. Może na drzewa się nie powspinam, ale jest tyle ciekawych innych rzeczy. Oprócz tego można robić coś, co nam sprawia frajdę, bez dążenia do perfekcji.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Jeżeli już od żłobka będziemy przyzwyczajać dzieci do złej literatury…
O tempora, o mores!
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
Zła literatura to jedno, ale to ,,przesłanie"...
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Tym bardziej.
× 1
Jak nakarmić smoka
Jak nakarmić smoka
Piotr Gociek
4.2/10
„Ciekawiło kiedyś kruka jak świętować Dzień Borsuka”. Czy wiecie jak? Czy ten, kto marnuje wodę, spotka Bazylichę? Która książka najlepsza i dlaczego mama wie lepiej? Kiedy lepiej nie rymować bez sen...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rymowane wierszyki kojarzą się z dobrym wyborem jeżeli chodzi o czytanie z dzieckiem. I my bardzo je lubimy. Brzechwa i Tuwim od maleńkości są bliscy memu sercu i chętnie podsuwam ich twórczość dziec...

@asiaczytasia @asiaczytasia

"Jak nakarmić smoka i inne zaskakujące opowieści" to zbiór wierszy, których autorem jest Piotr Gociek. Twórczynią barwnych, a do tego pomysłowych, sympatycznych i naprawdę ciekawych ilustracji jest n...

@paulina2701 @paulina2701

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl