Listy z jeziora recenzja

Listy z jeziora

Autor: @Ledina ·3 minuty
2011-07-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Listy z jeziora" to piękna, ale przede wszystkim ciekawa, tajemnicza i wciągająca historia o miłości oraz zagadkowej przeszłości. Książka praktycznie już od pierwszego rozdziału, strony rozpoczyna się tajemniczo. Autorka Agnieszka Korol wprowadza nas w krótki opis głównej postaci oraz jej codziennego życia, jednak nie mówi wiele o jej przeszłości.Irena, bo tak właśnie ma na imię główna postać prowadzi spokojne życie w pensjonacie, którego jest właścicielką. Z wyglądu i zachowania niepozorna kobieta, która ma tajemnicę. Powieść rozpoczyna moment, kiedy życie główne postaci zmienia się dramatycznie, a wszystko z powodu listu w zielonej kopercie. Wiadomość jest krótka, ale zawiera groźbę, która mówi o tym, że właścicielka pensjonatu pożałuje i zapłaci za swoje winy. Za jakie winy? Tego jeszcze nie wiemy. Z góry jest jednak wiadome, że Albert (nadawca listu) miał jakieś powiązania z przeszłością Ireny, których ona się wstydzi oraz śmiertelnie boi. Można mieć przypuszczenia, że kobieta zamordowała mężczyznę, a przynajmniej tak jej się wydawało - takie domysły snułam ja od samego początku.Nie zdradzę wam jednak co zrobiła główna postać, bo nie byłoby niespodzianki, a to właśnie o nią w tej całej książce chodzi. Na czytelników "Listów z jeziora" czeka również gorący romans, który rozwija się między główną bohaterką, a niedawno poznanym mężczyzną. Oczywiście sprawy zielonych kopert,które obwieszczają co kilka dni, że ich nadawca ma kobietę na oku, dają nam do zrozumienia, że romans może nie przetrwać, a już na pewno nie jest obustronnie dzielony zaufaniem, bo Irena nie mówi wszystkiego swojemu kochankowi. Czy jej tajemnica zniszczy wszystko, wraz z życiem pary i ich miłością? Oto kolejne pytanie, jakie możemy sobie zadać podczas następnych przeczytanych stron. Z związku z tym, że Irena ma na sumieniu osobę z przeszłości, której nie chce oglądać w swym życiu, jest wiele niepewnych momentów. Pierwsze to przyszłość, a drugie to paranoja w którą powoli wpada główna bohaterka. Jak to często bywa z osobami,które mają wyrzuty sumienia, Irena ma wrażenie, że wszyscy nowo przybyli do jej pensjonatu są w zmowie z Albertem lub nawet są nim. Oczywiście tyczy się to tylko i wyłącznie mężczyzn, a z powodu tego, że kobieta dawno nie widziała Alberta,nie może być pewna jak teraz on wygląda i kto dla niego może pracować. W związku z tym, że główna postać prowadzi pensjonat dla gości i z tego żyje, nie jest jedyną ciekawą bohaterką, której losy możemy śledzić. W książce jest ich sporo. Są to głównie postacie drugoplanowe, które otaczają swoją szefową, więc pośrednio jej zachowanie wpływa na nich oraz na gości pensjonatu, którzy przebywają tutaj na wakacjach. W "Listach z jeziora" to nie wątki miłosne najbardziej przyciągały mają uwagę, a właśnie tajemnica, która otaczała całą sytuację. Z powodu tego, że postacie nie są najmłodsze, sceny romantyczne nie są gorące i upojne, jak to bywa w książkach dla młodzieży. Powieść jest przeznaczona raczej dla kobiet nieco starszych, poważniejszych, chodź na pewno młodszym czytelniczkom, które lubią takie książki o życiu i tajemnicy, powieść też się spodoba. Mnie książka spodobała się naprawdę bardzo i trudno było mi od niej odejść choćby na chwilę. Agnieszka Korol pisze naprawdę ciekawie i nigdy nie odkrywa rąbka tajemnicy, więc aby dowiedzieć się wszystkiego musimy przeczytać całą książkę. Na początku myślałam, że powieść będzie napisana z perspektywy głównej bohaterki, czyli w formie pamiętnika, jednak tak nie jest.Książka została napisana stylem narracyjnym, jednak wyraźnie w nim widać, że narratorem jest kobieta, nie mężczyzna, a przynajmniej takie ja odniosłam wrażenie. Pisarka doskonale wciela się w rolę poszczególnych postaci. Jeżeli jakiś bohater czy bohaterka mówi staropolszczyzną, to tak jest i już, co powoduje, że momentami miałam wrażenie, jakby niektóre postacie, mimo swojego młodego wieku, były wyjęte z czarno-białych filmów. Tylny opis książki został napisany w bardzo górnolotnym języku, jednak wnętrze powieści takie nie jest.Pióro pani Agnieszki jest proste, jednak bardzo urozmaicone, co powoduje, że czyta się je czysto, płynnie, z przyjemnością i bez obawy o nudy. Rozdziały książki nie mają tytułów. Są tylko numerowane. Za to każde pierwsze wyrazy z każdego rozdziału oznaczone są inną czcionką, co pasuje do ogólnego wydania powieści. Okładka "Listów z jeziora" jest ciekawa i adekwatna, nie możecie zaprzeczyć. Sama oprawa książki jest bardzo ładna, delikatna i grawerowana. Z tyłu książki nawet możemy przeczytać, jednak tylko pod światłem,kluczowe dla niej słowa: "Miłość pod mazurskim niebem". Nie jest to jednak romansidło, bardziej opierałabym się na kryminale i tajemniczości.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Listy z jeziora
Listy z jeziora
Agnieszka Korol
7.1/10

"Listy z jeziora" to pełna ciepła i szczególnego uroku prowincjonalnego miasteczka powieść obyczajowa osadzona w mazurskich realiach. Książka, która wciąga od pierwszej strony. Doskonała na wakacyjne...

Komentarze
Listy z jeziora
Listy z jeziora
Agnieszka Korol
7.1/10
"Listy z jeziora" to pełna ciepła i szczególnego uroku prowincjonalnego miasteczka powieść obyczajowa osadzona w mazurskich realiach. Książka, która wciąga od pierwszej strony. Doskonała na wakacyjne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy można przebaczyć swojemu prześladowcy? Jak zaufać drugiemu człowiekowi, kiedy dostaje się pogruszki, nie wiedząc kto jest ich nadawcą? Irena jest właścicielką pensjonatu położonego w przepięknej...

@ZaczytanaDama @ZaczytanaDama

Główną bohaterką książki "Listy z jeziora" jest Pani Irena, właścicielka pensjonatu na Mazurach. Pewnego poranka pijąc kawę na ganku, dostaje tajemniczy list w zielonej kopercie, który zakłóca jej spo...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @Ledina

Superodporność. Jak czerpać zdrowie z każdego posiłku
Superodporność - jak z posiłków czerpać zdrowie

Stosowane przez niektórych diety są tak niesamowite, że często trudno w nie uwierzyć. A jednak, istnieją ludzie, którzy potrafią każdego dnia jeść żywność z Fast foodów ...

Recenzja książki Superodporność. Jak czerpać zdrowie z każdego posiłku
Feng shiu dla umysłu
Feng shui dla umysłu

Feng shui jest starożytną praktyką, która polega na planowaniu rozmieszczenia przedmiotów większych i małych, tak aby były one zgodne z środowiskiem naturalnym. Tradycyj...

Recenzja książki Feng shiu dla umysłu

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka