Deklaracja recenzja

„Ludzie nie powinni żyć wiecznie”

Autor: @Nadeine ·3 minuty
2011-08-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książki o tematyce antyutopijnej zaatakowały księgarniane półki: „Igrzyska śmierci”, „Dobrani”, „Neva”... Jedną z pierwszych takich pozycji jest „Deklaracja” Gemmy Malley – opowieść o świecie w bardzo dalekiej przyszłości, o ludziach żyjących wiecznie i okrutnej Władzy. Ale od początku.
W roku 2140 wynaleziony został lek Długowieczności, tak więc osoby, które podpisały Deklarację, nie starzeją się. Co za tym idzie, jeśli rodzą się dzieci, na świecie jest za dużo ludzi! Toteż w Deklaracji zakazano kategorycznie mieć potomstwo. Jedynie pięć największych szych może i żyć wiecznie, i posiadać jedno dziecko. Reszta synów i córek jest nielegalna. Są nadmiarami. Taką właśnie dziewczyną jest Anna – uczy się pilnie w Grange Hall, by być wartościowym zasobem i służyć komuś legalnemu. Jednak po tylu latach pracy nad sobą wszystko burzy nadejście nowego nadmiaru o imieniu Peter. Jest inny – wie o świecie na Zewnątrz, mówi, że zna rodziców Anny. Sęk w tym, że ona ich nienawidzi całym sercem za to, że sprawili jej taki los; w murach Grange Hall karą są izolatki i bicie, a nadmiary często chodzą z pustymi brzuchami albo posiniaczonymi twarzami. Peter podpadł na samym początku; nie spuszczał wzroku, dyskutował niegrzecznie z instruktorami... A Anna zaczęła mu powoli wierzyć. W to, że rodzice jej szukają i wysłali po nią Petera, że Deklaracja jest zła i że istnieje ruch oporu przeciw niej, zwany Podziemiem.
Czy Anna zgodzi się uciec z Grange Hall pod osłoną nocy, by poznać swoich rodziców? Czy w ogóle uwierzy Peterowi w jego „niestworzone” według niej historie? Czy zazna życia bez nieustannego poniżania i usługiwania, bez izolatek i nieludzkich kar? W „Deklaracji” dowiecie się tego i jeszcze więcej – o tym, że ludzie nie powinni żyć wiecznie, że to nie dzieci zawiniły, tylko dorośli. Że taki świat nie jest idealny. Nie ma młodzieży. Nie ma śmiechu dzieci. To jest okropne. I przerażająco realne, mimo że nie wiadomo, czy wynajdą lek na wieczne życie. Jednakże ta wizja przyszłości jest prawdziwa. Naprawdę.
Nie spotkałam się dotychczas z Gemmą Malley, toteż byłam ciekawa wszystkie – fabuły, stylu pisania... Cieszę się, że się nie zawiodłam. Autorka pisze lekko i prosto, łatwo w zrozumieniu, a przy tym wspaniale opisuje wszystko. Miałam przed oczami surowe, szare mury Grange Hall, straszne wnętrze pełne ponurych nadmiarów. Naprawdę mi się spodobała książka. Ciągłe zwroty akcji, zaskoczenia co kilka kilka stron. I stopniowe poznawanie tajemnic bohaterów. „Deklaracja” zakończyła się jakby była tylko jednym tomem – Gemma Malley natomiast napisała trylogię o swojej wizji przyszłości.
Może to dziwne, ale nie polubiłam Anny. Była zbyt... dumna, można rzec. Ciągle obnosiła się z tym, że dyrektora ją „lubi”, że jest prefektem. Nie podobało mi się to. Peter zaś był bardzo sympatyczny, ale rozgadany i czasem nieumyślny – ciągle trafiał do izolatki. Jednak po skończeniu lektury dowiedziałam się, po co ta cała maskarada była potrzebna. Najbardziej zadziwiła mnie pani Pincent, dyrektorka Grange Hall. Z początku niemiła i bezuczuciowa, zyskała w moich oczach, kiedy poznałam jej ogromną tajemnicę.
Gemma Malley stworzyła przerażająco prawdziwą wizję dalekiej przeszłości. „Deklaracja” to chwila odprężenia, ale nie tylko – podczas czytania rozmyśla się, co by było gdybyśmy my żyli tak, jak bohaterowie książki. W szarych murach Grange Hall, gdzie nie ma litości. Gdybyśmy nie znali życia na Zewnątrz. Gdybyśmy byli nielegalni...
Pozycja ta bardzo mi się podobała – zarówno pod względem pomysłu, jak i wykonania. Choć czasem, ale bardzo, bardzo rzadko, niektóre wydarzenia były przewidywalne, to i tak była to świetna książka. Pełna zwrotów akcji i zaskakujących zdarzeń. Sądzę, że spodobałaby się głównie fanom antyutopii, choć inni też powinni w niej dostrzec wartościową lekturę. Warto przeczytać „Deklarację”, by poznać okrutne życie Anny. To książka o poświęceniu i niebezpieczeństwach pozornie idealnego świata. Jest naprawdę godna polecenia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Deklaracja
Deklaracja
Gemma Malley
8.9/10
Cykl: Deklaracja, tom 1

A gdybyście wy byli nadmiarami w świecie legalnych ludzi? Gdybyście nie mieli prawa żyć. Gdybyście byli zamknięci w zakładzie dla nadmiarów i nie znali świata za murami. Gdybyście uwierzyli, że nie ma...

Komentarze
Deklaracja
Deklaracja
Gemma Malley
8.9/10
Cykl: Deklaracja, tom 1
A gdybyście wy byli nadmiarami w świecie legalnych ludzi? Gdybyście nie mieli prawa żyć. Gdybyście byli zamknięci w zakładzie dla nadmiarów i nie znali świata za murami. Gdybyście uwierzyli, że nie ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja pochodzi z naszego bloga MyBooks - Nasze recenzje Small Metal Fan : Sięgnęłam po tę książkę ponieważ szukałam czegoś podobnego do "Atrofii". Niestety, "Deklaracja" nie spełniła moich oczekiw...

@MyBooks1220 @MyBooks1220

Anna jest nadmiarem. Nie ma prawa żyć. Musi pracować i służyć legalnym, aby odpracować Grzech swoich rodziców. Od kiedy wynaleziono tabletki na Długowieczność, na świecie jest za dużo ludzi. Każdy czł...

@April @April

Pozostałe recenzje @Nadeine

Dzień orła. Agenci Hendersona
„Dzień orła to dzień zniszczenia”

Nieletni szpiedzy mogą pomóc w II wojnie światowej. Sęk w tym, że organizacja zrzeszająca nastolatków w tym celu zwyczajnie nie istnieje, a brytyjski agent Charles Hender...

Recenzja książki Dzień orła. Agenci Hendersona
Uciekinierzy. Agenci Hendersona
„Agenci na ratunek Francji!”

Nigdy jeszcze nie czytałam żadnej książki autorstwa Roberta Muchamore'a – ani bestsellerowej serii „Cherub”, ani „Agentów Hendersona” – do teraz. „Uciekinierzy” zachwycil...

Recenzja książki Uciekinierzy. Agenci Hendersona

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl