Ludzie recenzja

"Ludzie" - Philippe Labro

Autor: @miedzystronami ·3 minuty
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Nieznany ślepy zwrotniczy, którego jedni z braku lepszego określenia nazywają przypadkiem, inni zaś, szczęśliwsi, Bogiem, sprawił, że ich toczące się równolegle żywoty przecięły się pewnego dnia. Niektóre zbiegły się ze sobą, inne wkrótce znowu skręciły w swoją stronę i już nie były równoległe. Dziś na kolejowej mapie tych kilku żywotów widać trasy już nieistniejące. Wiemy, że wszystkie linie zmierzają w jednym kierunku, każdy to samo ma przed sobą.”

Ten cytat doskonale oddaje główną istotę książki. I dotyczy nie tylko głównych bohaterów ale każdego z nas, nas i ludzi, których spotykamy na swojej drodze.
Bo o nas właśnie jest ta powieść, o ludziach.

Sam tytuł, przeraźliwie wręcz banalny, ale jednak wierzcie mi idealny dla tej powieści. Bo właśnie losy Marii, Caroline i Markusa są symbolem, pokazują nam zależności między ludźmi, istotę więzi i relacji międzyludzkich.
Maria, to młoda dziewczyna po przejściach, uciekła z domu, od przybranych rodziców, błąka się po Ameryce aż trafia pod skrzydła dobrego człowieka, którego dziećmi się opiekuje. Zrozumiana, nie oceniana i wspierana może zacząć nowe życie i szukać własnej tożsamości.
Caroline, porzucona przez mężczyznę, dla którego zostawiła męża, rozpoczyna nowe życie, zamknięta i zdystansowana.
Marcus – najbardziej kontrowersyjny – zapatrzony w siebie prezenter telewizyjny, znany w całej Francji prowadzący tele-show, mistrz poniżania, upokarzania swoich gości, nie liczący się z nikim oprócz siebie.
Dzieli ich właściwie wszystko. Co ich łączy? Brak miłości. Pewnego dnia spotkają się…

Obserwując ich codzienność, zmaganie się z rzeczywistością, poznajemy ich charaktery, wnikamy w ich życie, po czym pozwalamy odejść, tak jak oni sobie pozwalają wybrać inne drogi. Spotkali się tylko na chwilę. Bo tak właśnie w życiu jest.

Jedni ludzie pojawiają się na naszej drodze, „wsiadają do naszego pociągu” (jak to kiedyś pięknie określiła bliska mi osoba)i jadą z nami przez długi czas, albo już do końca trasy. A inni z niego wysiadają na swojej stacji, by przesiąść się do innego pociągu lub pójść dalej inną drogą. Nie zmienimy tego. Choć byśmy się nawet wypierali, każda z tych osób wniesie coś w nasze życie. Niektórzy wywołają tylko emocje, pozytywne lub mniej, inni zaś zmienią nasze życie już na zawsze. Nie jesteśmy się w stanie przed tym obronić.
Tak było z naszymi bohaterami. Oddziałując na siebie wzajemnie wyzwolili w sobie nieznane dotąd pokłady siły, emocji, uczuć. Nawet nie zdążyli się dobrze poznać, nie szkodzi. Jeśli trafi się na tę konkretną właściwą osobą, wiadomo już, że może wiele wnieść w nasze życie.

Błyskotliwie, inteligentnie, a jednocześnie subtelnie i naprawdę ciekawie opowiada Philippe Labro o rzeczach właściwie oczywistych a jednak, dobrze, że zostały wypowiedziane. Skłania do refleksji nad tym, jak ludzie wpływają na nasze życie, jaką rolę odgrywają i kim są dla nas.

Przekonuje także o tym, że jeśli człowiek nie wie naprawdę, co chce w życiu osiągnąć i jaką rolę chcę grać, jest zdolny zagrać każdą.

„Najmocniej zakorzeniona w człowieku jest samotność, każdy jednak, budując własne przyzwyczajenia, starając się żyć z bliźnim, może podejmować próby, aby się przed nią ustrzec.”

„Człowiek może się zawsze szykować do odejścia bliskiej osoby, ale nigdy nie przebiega to tak, jak sobie wymyślił. I nic nie przygotuje umysłu do wstrząsu na widok pustego pokoju, powstałej naraz próżni, do tego, czego już nigdy więcej nie będzie: gestu dłoni, rozmowy, cieniutkich niewidzialnych membranek, które często bez słowa pozwalały się rozumieć, a teraz jakby zostały zdarte, zerwane. Człowiek może zawsze próbować to ogarnąć, nie może jednak pojąć z góry, a kiedy strata jest faktem, świadomość, że nie ma już na co czekać, niekoniecznie otwiera drzwi pogody ducha.”

„(…) aby zaleczyć rany po jakimś nieszczęściu, trzeba tylko podjąć decyzję.”


„Prawda o ludziach wychodzi na jaw tylko przy okazji porażki albo sytuacji kryzysowej.”

*Muszę wspomnieć o okładce. Podoba mi się. Nie tylko znikając w tłumie kobieta, ale również faktura, bo jest to materiał, nie zwykły papier.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ludzie
4 wydania
Ludzie
Robert J. Sawyer
7.5/10
Cykl: Neandertalska paralaksa, tom 2

NOMINACJA DO NAGRODY HUGO - DRUGI TOM ZNAKOMITEJ TRYLOGII NEANDERTALSKA PARALAKSA. W poprzednim tomie - 'Hominidach' - neandertalski fizyk Ponter Boddit, podczas eksperymentu z komputerem kwantowym pr...

Komentarze
Ludzie
4 wydania
Ludzie
Robert J. Sawyer
7.5/10
Cykl: Neandertalska paralaksa, tom 2
NOMINACJA DO NAGRODY HUGO - DRUGI TOM ZNAKOMITEJ TRYLOGII NEANDERTALSKA PARALAKSA. W poprzednim tomie - 'Hominidach' - neandertalski fizyk Ponter Boddit, podczas eksperymentu z komputerem kwantowym pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl