Małe Licho i krok w nieznane recenzja

Magiczne, wspaniałe i ze wszech miar piękne pożegnanie z cyklem "Małe Licho"...

Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2022-12-07
Skomentuj
5 Polubień
Jest taki polski, współczesny, powieściowy cykl, który zachwyca dzieci, młodzież i dorosłych. Cykl, który zyskał sobie już miano kultowego i który sprawia, że raz po raz zaśmiewamy się do łez i wzruszamy, także do łez. Autorką tego cyklu jest Marta Kisiel, zaś jego tytuł brzmi: „Małe Licho”. I oto dziś mam przyjemność opowiedzieć wam o najnowszej i zarazem finalnej jego odsłonie - powieści „Małe Licho i krok w nieznane”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Mięta.


Wszystko się zmienia - ku niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekkiełka. Zmieniają się jego koledzy z klasy, którzy nagle nie mają dla niego czasu, zajmują się rozmowami z dziewczętami, czy też obrażają się o byle co. Zmieniają się również mieszkańcy jego domu, którzy z dnia na dzień popadają w swoisty marazm i dziwne zachowanie. Wkrótce okazuje się, że za cześć tych zmian odpowiada pewna mroczna siła, z którą przyjdzie zmierzyć się Bożkowi wraz ze wsparciem zawsze zrzędzącego Tsadkiela, jak i drużyny odważnych krasnali... Stawka jest wysoka - bezpieczeństwo najbliższych Bożydara...


Opowieść ta stanowi sobą finalną odsłonę tej serii, co niewątpliwie może nas zasmucić..., i zasmuca. Jednakże na osłodę mamy absolutnie piękną, dogłębnie poruszającą, w jakiejś mierze nieco inną, gdyż dojrzalszą względem poprzednich części, historię o naszych ukochanych bohaterach i wypełnianiu się ich przeznaczenia. Jednocześnie jest tu wciąż ten sam niepowtarzalny klimat, przezabawny humor i magia emocji, które w tak piękny sposób ukazują moc przyjaźni, miłości, przywiązania do domu. I jak pisałam na wstępie, nie raz zaśmiejecie i uronicie łzę podczas tej lektury, co jest rzeczą absolutnie naturalną i potrzebną w tym przypadku...


Tym razem główna oś wydarzeń skupia się losach Bożydara, gdy ten najpierw musi skonfrontować się z przedziwnym zachowaniem kolegów i bliskich, a następnie udaje w niebezpieczną wyprawę, która ma naprawić owe zmiany i tym samym uratować tych, których on kocha. I tak zaczyna się czas wielkich przygód, niezwykłych zdarzeń i magicznej baśni, która nie powiem, tym razem przybiera nieco mroczniejszą postać, aniżeli w przypadku poprzednich odsłon cyklu. Na koniec mamy zaś finał, który ma w sobie coś z niezwykle nostalgicznego pożegnania, wobec którego po prostu nie da się przejść zupełnie na chłodno, obojętnym...


Bohaterowie się zmieniają - na czele z samym Bożkiem, Małym Lichem, Witkiem i całą resztą, co nie oznacza tego, że nie są to wciąż wspaniałe, intrygujące i znakomicie wykreowane postacie. Oczywiście zachwycają nas one swoimi osobowościami, poczuciem humoru i niezwykłością rodem nie z tego świata, ale jednocześnie i niezwykle poruszają tą oto prawdą, że są po prostu nieco starsi. I oczywiście prym tu wiedzie Bożydar, ale nie da się ukryć, że tym razem nasze serca skrada przeodważny i zarazem przezabawny herszt bandy Krasnoludków, który ma za swój oręż - uwaga: wielowkładowy długopis!


O świecie tej opowieści można opowiadać długo, a i tak nie odda się jego piękna i niezwykłości. To połączenie naszej realnej codzienności z baśnią, która nieustannie ją przeniku i zarazem łączy się w fascynującą całość. I wszystko jest tu wspaniałe - począwszy od szkolnej codzienności, poprzez zwykłe domowe sprawy, a skończywszy na wyprawach do mrocznej krainy gdzieś poza naszą rzeczywistością. Do tego dodajmy klimatyczny, zimowy czas, który dopełnia sobą pełni tego dzieła...


Akcja, przygoda, piękne emocje, ale też i humor odgrywa tu bardzo wielką rolę. Humor iście wybitny, gdyż z jednej strony w pełni przystępny dla dziecięcego odbiorcy, z drugiej zaś również i chwilami bardzo charakterny, co docenią w jego niuansach dorośli czytelnicy. Co więcej, humor ten ma na celu nie tylko rozbawianie nas, ale też i łagodzenie tej bardziej mrocznej, gorzkiej i smutnej części niniejszej relacji, gdyż takiej również tu nie brakuje. I w mej ocenie zdaje on tu zadanie na szóstkę z plusem!


Pięknie, przyjemnie i z wielką ciekawością upływa nam spotkanie z tą opowieścią, która oczarowuje nas nie tylko swoją fabularną i emocjonalną wymową, ale też i znakomitymi ilustracjami Marcina Minora, które z kolei zachwycają nas swoją kreską, kolorami i niezwykle baśniowym klimatem. I tylko smutne jest to, że tak szybko upływa nam ta lektura, przybliżając tym samym nieubłaganie do finału tego wyjątkowego i wybitnego cyklu. Oczywiście kto wie, może kiedyś Marta Kisiel powróci do tych bohaterów…


Rzecz całą reasumując – powieść „Małe Licho i krok w nieznane”, to rzecz wspaniała pod każdym względem, której po prostu nie można nie pokochać. To piękne emocje, barwna przygoda, moc dobrego humoru i klimat, któremu nie sposób się oprzeć. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, jak i też po cały niniejszy cykl.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe Licho i krok w nieznane
3 wydania
Małe Licho i krok w nieznane
Marta Kisiel
7.7/10
Cykl: Małe Licho, tom 5
Seria: Miętówka

Nadchodzi czas Wielkich Zmian — ku równie wielkiemu niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekiełłka. Tomek zmienia imidż, Zmyłka obcięła włosy i wcale nie żałuje, Witek znów nie chce z nim gadać, a mama ...

Komentarze
Małe Licho i krok w nieznane
3 wydania
Małe Licho i krok w nieznane
Marta Kisiel
7.7/10
Cykl: Małe Licho, tom 5
Seria: Miętówka
Nadchodzi czas Wielkich Zmian — ku równie wielkiemu niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekiełłka. Tomek zmienia imidż, Zmyłka obcięła włosy i wcale nie żałuje, Witek znów nie chce z nim gadać, a mama ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wszyscy z nas lubią zmiany, a już na pewno nie te, które wynikają z dorastania i dojrzewania do pewnych rzeczy. Potrafią nieźle namieszać w naszym życiu. Ale, niestety, nie da się ich uniknąć, w ...

@jagodabuch @jagodabuch

Bożydar Antoni Jakiełłko nie lubi zmian. Chłopiec jest przygnębiony, a nawet czuje złość, kiedy dostrzega, że nic już nie jest takie, jak kiedyś. Jego przyjaciele zmienili się, mają „swoje sprawy” i ...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Szczury Wrocławia. Dzielnica
Polska PRL-u + epidemia zombie = znakomita rozrywka!

I gdy wydawać by się mogło, że powieściowe spojrzenie okiem Roberta J. Szmidta na apokalipsę zombie epoki PRL-u dobiegło już końca, to oto autor ten serwuje nam dziś je...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Mnich, robot, drzewa i piękno życia...

„MODLITWA ZA NIEŚMIAŁE KORONY DRZEW” - pod tym jakże pięknym, poetyckim i niezwykle intrygującym tytułem kryje się oto druga część znakomitego, powieściowego cyklu scie...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew

Nowe recenzje

Między czasem a wiecznością
Prawda o czasie i wieczności
@joanna123:

Uwielbiam książki dające do myślenia. Byłam pewna, że publikacja Olgi Cyrek "Między czasem a wiecznością" dokładnie tak...

Recenzja książki Między czasem a wiecznością
Glass Hills
Recenzja
@paulinagras...:

💧Recenzja💔 Premiera: 10.04.2024 r. „Glass Hilss” - Anna Szczypczyńska Współpraca reklamowa z @wydawnictwoluna "Szcz...

Recenzja książki Glass Hills
Na uwięzi
Ofiara czy prześladowca???
@maciejek7:

"Na uwięzi" to czwarta część cyklu kryminalnego autorstwa Katarzyny Bondy o detektywie Jakubie Sobieskim. Lubię tego ni...

Recenzja książki Na uwięzi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl