Malarz świata ułudy recenzja

Malarz świata ułudy

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-15
Skomentuj
6 Polubień
 Narracja powierzona jest Masuji Ono, obecnie emerytowany malarz, pogrążający się w rozmyślaniach. Z jednej strony jego życie upływa na prozie codziennych spraw, a z drugiej jest rozrachunkiem z dawnym porządkiem. Co musi nastąpić, by nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości i odnaleźć się w zwykłych sytuacjach z bliskimi. Tu egzystencja zatacza koło.
 Przyznam, iż myślałam, że książka w dużej mierze będzie mówić o czasach wojennych, a Ishiguro robi zaledwie skromne odniesienia w tamtym kierunku. Zresztą, tak już jest w przypadku Autora, iż nie mówi o sprawach wprost, a wikła bohaterów pomiędzy ich rozmyślania i odniesienia do przeszłości, a obecny stan rzeczy. Ukazując postać w dzisiejszym wymiarze możemy wędrować z nią na przestrzeni lat, do których nas dopuszcza. Nie będziemy doświadczać przez to pełnego obrazu wydarzeń, a jedynie ich fragmentaryczności oraz odczucia, jakie towarzyszą przy tym stronie opowiadającej.
 Powolnie rozgrywająca się fabuła idealnie komponuje się z czasem w jaki zostaje wpisana. Jesienna aura nadaje tonu obrazowania przestrzeni, wkrada się do domu malarza nakłada barwy na ściany oraz wychodzącej z półcienia konstrukcji domostwa. Jest odpowiednia do snucia historii przeszłości i organizowania życia po wojnie, przedstawiając relacje rodzinne z dwiema córkami. 
 
 Nie znając pewnych prawideł dotyczących japońskich tradycji czasem czytelnik może poczuć się zagubiony, bo niektóre kwestie pozostają dla niego w strefie niedomówień. Wystarczy wczytać się z uwagą, by zgłębić pewne niuanse. Pan Masuji nabywa dom w wyniku tzw aukcji prestiżowej, co oznacza bliższe przyjrzenia się zapleczu rodzinnemu, dokumentacji. I bynajmniej nie chodzi tu o stan majątkowy, a moralność i dokonania "badanych" ludzi. Taki konkurs przynosi ogromny zaszczyt, ale również może zniweczyć plany na przyszłość i do takiego zdarzenia doszło w przypadku Noriko, młodszej córki malarza, gdy wcześniejszy partner zerwał z nią zaręczyny. Co może świadczyć o niechlubnych uczynkach w przeszłości jej ojca. W końcu w "Malarzu..." mamy do czynienia z wydarzeniami powojennymi (1948-50), a więc czasem rozliczeń. I choć bohater jako artysta nie brał w nich udziału jako żołnierz, to przecież opowiadał się za jakimś porządkiem. Czasem też swoim uczynkom przypisujemy zbyt wielką wagę, żyjemy ze świadomością, że mogliśmy byc przyczyną czyjegoś nieodpowiedniego działania. A skoro honorowe działanie to podstawowa sprawa dla kodeksu moralnego Japończyka, to trudno pogodzić się z tym, że zrobiło się coś nie tak jak należało.
 
 Osobiście lubię takie niedopowiedziane historie, gdzie nawet o uczuciach nie ma potrzeby mówienia wprost. Jednak wszystko co potrzebne do wniknięcia w ich sferę i zrozumienia jest podane i nie powinno umknąć świadomemu czytelnikowi. Inna rzecz, iż czytając zatopione w kulturze japońskiej historie trzeba poddawać je odmiennemu pojmowaniu rzeczywistości, przechodząc z kodu europejskiego na azjatycki. 
 Trzy wieczory z tą książką przywołują wewnętrzny spokój na dłużej i pozwalają się idealnie zrelaksować przed snem. A to zasługa nie tego, o czym traktuje książka, a w jaki sposób jest to przedstawiane. 

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Malarz świata ułudy
10 wydań
Malarz świata ułudy
Kazuo Ishiguro
7.1/10

Rok 1948. Zniszczona Japonia przeżywa czas gruntownych przewartościowań. Z ruin powstaje nowy świat i porządek rzeczy. Emerytowany malarz Masuji Ono, który całe dnie poświęca prozaicznym czynnościom ...

Komentarze
Malarz świata ułudy
10 wydań
Malarz świata ułudy
Kazuo Ishiguro
7.1/10
Rok 1948. Zniszczona Japonia przeżywa czas gruntownych przewartościowań. Z ruin powstaje nowy świat i porządek rzeczy. Emerytowany malarz Masuji Ono, który całe dnie poświęca prozaicznym czynnościom ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka japońsko-angielskiego noblisty dziejąca się pod koniec lat czterdziestych XX wieku opowiada o starym Japończyku, który dokonuje bilansu swego życia. Rzecz toczy się w bardzo niespiesznym rytm...

@almos @almos

Japonia w ciągu jednego dnia 6 sierpnia 1945 roku z agresora i kata zmieniła się w ofiarą. Po podpisaniu kapitulacji przez 7 lat stacjonowała tam armia amerykańska, aby zakończyć japoński imperializm...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @Asamitt

Śmiertelni nieśmiertelni
Depresja ustępuje wraz z prawidłową diagnozą

"Śmiertelni nieśmiertelni" to wyjątkowa pozycja zarówno pod kątem ujęcia tematu przewodniego jakim jest choroba nowotworowa, a też z uwagi na konstrukcję. Formalnie przy...

Recenzja książki Śmiertelni nieśmiertelni
Jedna jedyna
Wszyscy mają coś do ukrycia

"Jedna jedyna" stanowi dla mnie start w cykl z komisarzem Williamem Wistingiem. Ani nie był wydawany w Polsce w kolejności ani teraz - mimo istniejących na tę chwilę moż...

Recenzja książki Jedna jedyna

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl