Małe zbrodnie recenzja

Małe zbrodnie

Autor: @kubera_anna ·2 minuty
2022-02-04
Skomentuj
2 Polubienia
Bardzo łatwo przychodzi nam ocenianie innych, gorzej wczuwanie się w ich sytuację. Niekiedy punkt widzenia zmienia się wprost proporcjonalnie do posiadanej wiedzy, jednak wyrządzonej krzywdy i niesłusznych oskarżeń nie jesteśmy w stanie cofnąć.
Na komendę policji we Wrotnowie trafia anonimowy list sugerujący dokonanie makabrycznych zbrodni przez jedną z jego mieszkanek. Po sprawdzeniu doniesień okazuje się, że faktycznie odnaleziono tam szczątki noworodków. Lidia Gładoch, która jest domniemaną matką i zabójczynią, jest osobą trudną do zlokalizowania, gdyż opuściła męża i pozostałe w domu dzieci. Sprawa szybko znajduje zainteresowanie ze strony mediów, a wkrótce jest o niej głośno w całej Polce. Cała rodzina Lidii zgodnie milczy w temacie, a sama oskarżona postanawia dobrowolnie oddać się w ręce policji i wyjaśnić zaistniałą sytuację. Jakie tajemnice skrywa? Czy to faktycznie ona z zimną krwią zabijała noworodki, które pojawiały się na świecie?
Książka „Małe zbrodnie” została napisana w oparciu o prawdziwą historię. Autorka, jak sama napisała, długo szukała sprawy, która ją poruszy. Zbrodnie popełniane na dzieciach od zawsze budzą najwięcej emocji, a ludzie niejednokrotnie sami wydają skazujące wyroki. Historia ta jest przerażająca, ale również daje możliwość otwarcia oczu na to, jak łatwo przychodzi nam ocenianie, oskarżanie i wydawanie sądów. Nie jesteśmy w stanie wczuć się w sytuację osoby, która dopuszcza się zbrodni, ale wiemy, że jest jej winna i powinna ponieść jak największe konsekwencje popełnionego czynu.
Autorka stworzyła pozycję, której nie byłam w stanie odłożyć. Koniecznie musiałam przeczytać ją od początku do końca za jednym podejściem. Nie byłam w stanie wytrzymać niepewności, którą odczuwałam w czasie całej lektury. Niejednokrotnie zmieniałam zdanie co do winy oskarżonej. Bywały momenty, kiedy szczerze jej współczułam, ale też takie, kiedy kompletnie nie mogłam zrozumieć toku myślenia i postępowania.
Nie znałam wcześniej sprawy, na której oparła się Magdalena, dlatego zakończenie było dla mnie dużym zaskoczeniem, mimo że miałam swoje podejrzenia. Niewątpliwie jest to książka, która skłoni nas do refleksji. Być może sprawi, że częściej zaczniemy się zastanawiać, zanim kogoś niesprawiedliwie osądzimy.
Przecież obok nas, na co dzień spotykamy ludzi, których poddajemy ocenie na każdym kroku. Nic o nich nie wiedząc, nie znając ich, nie znając przede wszystkim ich problemów i ich historii. Czasami warto się chwilę zastanowić, pomyśleć, czy chciałbym/chciałabym, żeby to mnie ktoś w ten sposób oceniał.
Książkę bardzo polecam, nie było w niej nic do czego mogłabym się przyczepić, a świadomość, że gdzieś tam ta historia wydarzyła się naprawdę dodaje jej ogromnej wartości.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe zbrodnie
Małe zbrodnie
Magdalena "(1990)" Majcher
8/10

W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali dziennikarze z lokalnych i krajowych st...

Komentarze
Małe zbrodnie
Małe zbrodnie
Magdalena "(1990)" Majcher
8/10
W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali dziennikarze z lokalnych i krajowych st...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Małe zbrodnie" to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Zawsze podkreślam, że lubię w książkach taki zabieg, gdyż wszystko to, o czym czytam dużo bardziej do mnie trafia, mogę lepiej wczuć s...

@iza.81 @iza.81

Moje preferencje gatunkowe sprawiają, że ciągle czytam o zbrodniach, zarówno fikcyjnych, jak i prawdziwych. Różnie są one ukazywane przez autorów, najczęściej ich intencją jest to, by wstrząsnąć czyt...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @kubera_anna

Pokusa Diabła
Gdy Diabłowi mord na myśli...

"Wolność traci na znaczeniu, gdy nie można sięgnąć po to, czego pragnie się najbardziej” W siódmej części serii o Kubie Sobańskim autor nie zwalnia tempa i nadal utrz...

Recenzja książki Pokusa Diabła
Superpowerless
W sieci kłamstw i niedopowiedzeń

Sienna dołącza jako współlokatorka do ekskluzywnego apartamentowca i jednocześnie staje się częścią paczki jego pozostałych mieszkańców. Aby jednak zapomnieć o swoich da...

Recenzja książki Superpowerless

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka