Kosogłos recenzja

"Mam się stać Kosogłosem..."

Autor: @Bezimiennaa ·3 minuty
2012-07-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy sięgałam po pierwszą część „Igrzysk Śmierci” skakałam z radości. Najzwyczajniej cieszyłam się, że mam okazję do przeczytania tej trylogii. Przecież tyle osób ją tak dobrze oceniało, że zapał do niej udzielił się i mi. Jednak podczas czytania „Kosogłosa” towarzyszył mi ukryty, wewnętrzny smutek. W końcu zapowiada on koniec mojej przygody z Katniss i innymi bohaterami. Bardzo przywiązałam się do wszystkiego co stworzyła Suzanne Collins i ciężko mi było się z tym rozstać.

„Mam się stać Kosogłosem…”

Główna bohaterka zostaje przeniesiona do tajemniczego 13 dystryktu. Przez ostatnie wydarzenia ląduje w sali szpitalnej. Katniss po wszystkim co przeszła, załamała się. Peeta został uwięziony przez Kapitol, zapewne jest również torturowany. Do tego zbliża się praktycznie nieunikniona walka o wolność. A rebelianci potrzebują właśnie jej – młodej dziewczyny, która musi podejmować decyzje, których nie podjąłby w pełni dorosły człowiek. Jak ma pomóc innym, skoro nie potrafi pomóc sama sobie? Mimo tego dziewczyna podejmuje się zadanie i zostaje tytułowym „Kosogłosem”. Tym samym wplątuje się w sam środek krwawej bitwy, gdzie wszystkie sztuczki są dozwolone.

Trylogia „Igrzysk Śmierci” jest tą, o której można usłyszeć wszędzie. Czy to w pobliżu kin, czy księgarni. Rzecz jasna, że preferuję wersję papierową, ale nie można powiedzieć, że nie czekam na kolejne części ekranizacji. Jednak co takiego w tej historii spodobało się tak wielu ludziom? Urzekła mnie postać Katniss, która nie jest upiększana. Może wydawać się silna na pierwszy rzut oka, ale to nieprawda. Suzanne Collins ukazała jej słabości, zresztą tak jak wszystkich innych bohaterów. Przeczytałam ostatnio w jakiejś recenzji, że Katniss jest „pustą nastolatką”. Nie mogę się z tym zgodzić i to w żadnym wypadku. Określiłabym ją raczej mianem „zagubionej”. W końcu musi porzucić, życie jakie znała, nie dla siebie, lecz dla całego Panem. Czy ktoś chciałby poczuć na własnej skórze jak to jest być Kosogłosem? Trzymać na barkach dobro innych ludzi? Nie sądzę.

W „Igrzyska Śmierci” wplątany jest lekki romans między główną bohaterką, a dwójką chłopaków z jej dystryktu. I podobał mi się on, ponieważ to nie jest „wielka miłość od pierwszego wejrzenia” jak w większości książek, tylko coś co budowali od dłuższego czasu.

Kolejną sprawą jest szybko rozwijająca się fabuła. W książce cały czas się dzieje, a opisy akcji trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Możemy spodziewać się zaskakujących zwrotów akcji i obawiać się o życie każdego bohatera. W tej powieści nie można spodziewać się wielce szczęśliwego zakończenie, ponieważ życie wszystkich postaci wisi na włosku. Umierają ci dobrzy, z których śmiercią nie możemy się pogodzić i ci źli. Większość autorów piszących książki młodzieżowe stara się unikać usunięcia postaci ważnych, lecz Suzanne Collins nie bała się zaryzykować.
„Kosogłos” nie nudzi. Przez całą lekturę podążałam za losami Katniss niczym cień i czekałam na rozwiązanie wszystkich wątków. Trylogia od samego początku jest owiana wątkiem tajemnicy. Panuje tam zasada: nie ufania nikomu. I nie ma co się dziwić. W końcu w Panem każdy jest przeciwko sobie.

Z początku byłam zdegustowana zakończeniem, nie wiedząc, że przede mną jeszcze epilog. Pozostało mi to uczucie pustki, którego nienawidzę. Chęć do sięgnięcia po kolejne części, których nie ma. To prawda, wzruszyłam się, czytając ostatnie strony epilogu, ale czegoś mi brakowało. Z biegiem czasu, gdy trylogia „Igrzysk Śmierci” zaczęła kurzyć się na półce, zrozumiałam, że zakończenie jest tak naprawdę satysfakcjonujące. Zamknął się rozdział „Igrzysk…”, a otworzył nowy.

Jak zawsze polecam tę trylogię. Niby „literatura młodzieżowa”, ale uważam, że starsi czytelnicy również powinni po nią sięgnąć. Suzanne Collins przedstawiła świat w sposób przerażający, lecz szczery. Możemy się tylko cieszyć, że nas nie spotyka taki koszmar jak bohaterów książki.
Ktoś jeszcze nie czytał? No to musi jak najszybciej nadrobić zaległości.

Ocena: 10/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kosogłos
8 wydań
Kosogłos
Suzanne Collins
8.6/10

Trzecia część bestsellerowej trylogii "Igrzyska śmierci". Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce - legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu...

Komentarze
Kosogłos
8 wydań
Kosogłos
Suzanne Collins
8.6/10
Trzecia część bestsellerowej trylogii "Igrzyska śmierci". Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce - legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytając ,,Kosogłosa" Suzanne Collins nie spodziewałam się, jak brutalna, pełna bólu będzie to opowieść, która ostatecznie kończy się słodko-gorzko i pokazuje jak tudna jest walka o upragnioną wolnoś...

@Perlasbooks @Perlasbooks

Rewolucja Francuska to okres w historii kraju znad Sekwany, który doprowadził do głębokich zmian społeczno - politycznych i obalenia monarchii w tym kraju. Po tych wydarzeniach Georges Danton powiedz...

@maciek.grzyb @maciek.grzyb

Pozostałe recenzje @Bezimiennaa

Powód by oddychać
Emma i Evan

Ostatnio coraz chętniej sięgam po książki YA, więc gdy usłyszałam o nowości jaką jest "Powód by oddychać" po prostu wiedziałam, że muszę ją mieć u siebie. Porusza problem...

Recenzja książki Powód by oddychać
Przebudzona o świcie
Przebudzona

Jakiś czas temu miałam okazję zaznajomić się z "Urodzoną o północy" - pierwszym tomem serii "Wodospady Cienia" autorki C.C. Hunter, która spodobała mi się, lecz nie powal...

Recenzja książki Przebudzona o świcie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka