Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e recenzja

„Mama z domu, dzieciom lżej"

Autor: @krolowaliteratury ·1 minuta
2022-12-26
Skomentuj
1 Polubienie
„Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e" to druga książka autorki, w moim odczuciu o wiele lepsza od zbioru opowiadań. Styl pisania niewiele się zmienił, istnieje nadal ten specyficzny rodzaj humoru i dość dosadnej dawki ironii, ale historia jest o wiele ciekawsza. Nie trzeba znać „Matka siedzi z tyłu. Opowieści z d**y wzięte!", aby sięgnąć po tę książkę. Tym razem Joanna i jej przyjaciółki podczas swojego spotkania postanawiają wspólnie wyjechać na pięć dni i odpocząć od życia, pracy i przede wszystkim dzieci. Bez telefonów i innych urządzeń elektronicznych. Wspólnie uzgadniają, że Budapeszt będzie do tego idealny. Tylko, że... nie trafiają wcale tam gdzie planowały!
Z tej książki wyciągnęłam dwie rzeczy. Nigdy nie zamawiaj biletów w stanie upojenia alkoholowego i zawsze miej przy sobie telefon.
Z każdym kolejnym rozdziałem śmiałam się coraz bardziej. Jeśli macie zły dzień, humor ta książka sprawi, że wnet stanie się lepszy!
W opowiadaniach moim zdaniem nie wybrzmiało to tak mocno, ale tu wyraźnie widać, że cztery przyjaciółki mają skrajnie różne charaktery, co w połączeniu z tym wyjazdem stworzyło mieszankę wybuchową. Mafia, niefortunne uderzenie, zwłoki psa, zepsuty samochód to tylko wierzchołek góry lodowej!
Bardzo podobała mi się otwartość bohaterek, dla nich nie istniało coś takiego jak temat Tabu. Ponadto każda z nich wspierała każdą, wszystkie szukały rozwiązań, przełamywały swoje bariery, jeśli jakaś sytuacja była dla nich niekomfortowa. Dodatkowo autorka doskonale uwydatniła różnice między nimi, dzięki czemu postacie były wiarygodne. Nie przesadziła również z ilością wulgaryzmów, wszystko zostało opisane z zachowaniem dobrego smaku.
To była naprawdę dobra komedia! Wahałam się nawet, czy nie dać dziesiątki, ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że czegoś mi brakuje chociaż do dzisiaj nie zweryfikowałam, czego tak dokładnie. Niemniej jednak, jeśli w ostatnim czasie czytaliście coś ciężkiego i potrzebujecie lekkiego przerywnika to ta książka nada się idealnie. Lekkie pióro, duża doza sarkazmu, zabawne przygody zwariowanych przyjaciółek, to wszystko razem pozwoli się wam odprężyć!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Joanna Mokosa-Rykalska
7.6/10

Autorka bloga i bestsellera MATKA SIEDZI Z TYŁU – królowa gaf, ciętych ripost i życiowych katastrof – zabiera nas w podróż życia albo raczej… nie do przeżycia! Joanna – kierowniczka produkcji film...

Komentarze
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Joanna Mokosa-Rykalska
7.6/10
Autorka bloga i bestsellera MATKA SIEDZI Z TYŁU – królowa gaf, ciętych ripost i życiowych katastrof – zabiera nas w podróż życia albo raczej… nie do przeżycia! Joanna – kierowniczka produkcji film...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ile jest mam wśród nas ? Pewnie niemało. Też jestem mamą ale nie tylko. To że mamy dzieci nas nie ogranicza wyłącznie do roli matki. Tak często o tym zapominamy, nie prawda ? Gdy zobaczyłam tę ks...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Istnieje niepisana reguła, że kontynuacje zazwyczaj są mniej udane. Od każdej reguły bywają także wyjątki. Z przykrością stwierdzam, że nie tym razem. Do lektury powieści „Matki przodem. Jak wylą...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Pozostałe recenzje @krolowaliteratury

Fenomen daty
Trup może pojawić się nawet w dniu ślubu

Bardzo rzadko czytam kryminały. „Fenomen daty" to mój trzeci kryminał w życiu. Uwielbiam książki, które wciągają od pierwszej strony, a dodajcie do tego jeszcze język, k...

Recenzja książki Fenomen daty
Błękit
Czasami należy odetchnąć

Po niektóre książki należy sięgnąć samemu i na własnej skórze przekonać się, czy to była strata czasu, czy może życiowa lekcja, warta głębszej analizy. Moim zdaniem do t...

Recenzja książki Błękit

Nowe recenzje

Bighead
Szukając wytchnienia
@MichalL:

Ooo Matulu przenajukochańsza. Toż to zło w najgorszej postaci. I jeszcze ten krzyż odwrócony na ramieniu, który potwór ...

Recenzja książki Bighead
Kostnica
Dom szarlatanów
@MichalL:

Rewelacja i jak teraz sprawdzam, jest to opowieść, która powstała jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. S...

Recenzja książki Kostnica
Jeleni sztylet
Drugi tom potrzebny na wczoraj
@Radosna:

Ponad trzy dekady temat Andrzej Sapkowski, pisząc ,,Wiedźmina" czerpał z "mitologii" słowiańskiej (i nie tylko jej), te...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl