Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e recenzja

Matki przodem

Autor: @marta.boniecka ·2 minuty
2023-03-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ile jest mam wśród nas ? Pewnie niemało. Też jestem mamą ale nie tylko. To że mamy dzieci nas nie ogranicza wyłącznie do roli matki. Tak często o tym zapominamy, nie prawda ?

Gdy zobaczyłam tę książkę, szczególnie jej tytuł, który bezdyskusyjnie, zwraca uwagę, wiedziałam, że chcę to przeczytać. I wierzcie mi - warto. To nie jest żaden poradnik, jak matka ma sobie dać radę w życiu, jak nie zwariować w szarej codzienności. Nie da się… Każda z nas ma czasem zapewne chęć owinąć się kaftanikiem i odpocząć ;)

“A pisali w mądrych książkach, że dziecko to cud. Cud to jest chyba wtedy, jak przez godzinę nie chcesz go oddać do adopcji.”

“Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e” to książka pełna humoru o perypetiach kobiet, mających dzieci, które postanowiły od tego odpocząć w kobiecym, wyluzowanym gronie. Ale niekoniecznie im to wyszło 😀

W tej historii prym wiedzie Joasia, pracoholiczka, matka dwójki dzieci, żona Wojtka - faceta, który wydaje się na swój sposób idealny. Jest narratorką i jedną z czwórki przyjaciółek, które na wspólnym spotkaniu, po licznych kieliszkach wina, postanowiły wspólnie wyjechać i odpocząć od domowego rozgardiaszu. Zdecydowały, zarezerwowały nawet z miejsca lot do Budapesztu. Co prawda dla Asi plan okazał się wyzwaniem, bo Wojtek też pracuje i było spore ryzyko, że będzie musiała zostać z potomstwem. Aleee w końcu, cudem wsiadła do samolotu. Mańka, Lucy i Basia również. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze…

Co poszło nie tak ? Można powiedzieć, że wszystko ;) Oj tu się dzieje, co chwila coś. Jednak w efekcie końcowym, miały jako takie szczęście i nie wyszło tak tragicznie jak mogło. Co dokładnie się wydarzyło, musicie przekonać się sami.

Humoru jest niesamowicie dużo, na każdej stronie można śmiać się w głos. Jest sporo żarcików, które znałam, bo przeglądając fejsa, wpadają w oko i autorka wiedziała jak je wykorzystać. Ale dużo nowych przyswoiłam i łapie się na tym, że używam ostatnio standardowego powiedzonka Asi “Matko Boska Fluorescencyjna “ :)

To książka idealna dla nie tylko matek, dla czytelniczek w każdym wieku, dla osób które chcą po prostu przeczytać coś nie ociekającego seksem, coś na luzie, przy czym można się zrelaksować i odsapnąć po ciężkim dniu, tygodniu czy latach :D to historia o zwyczajnych, zwariowanych kobietach, które znają się od lat ale jednak nie tak dokładnie jak sądziły i jeszcze mogą się nawzajem zaskoczyć.

Fajnie było dać się porwać tej historii i z pewnością ponownie sięgnę po twórczość autorki. Dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Wielka Litera i polecam Wam serdecznie ich książkę.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Joanna Mokosa-Rykalska
7.7/10

Autorka bloga i bestsellera MATKA SIEDZI Z TYŁU – królowa gaf, ciętych ripost i życiowych katastrof – zabiera nas w podróż życia albo raczej… nie do przeżycia! Joanna – kierowniczka produkcji film...

Komentarze
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e
Joanna Mokosa-Rykalska
7.7/10
Autorka bloga i bestsellera MATKA SIEDZI Z TYŁU – królowa gaf, ciętych ripost i życiowych katastrof – zabiera nas w podróż życia albo raczej… nie do przeżycia! Joanna – kierowniczka produkcji film...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Istnieje niepisana reguła, że kontynuacje zazwyczaj są mniej udane. Od każdej reguły bywają także wyjątki. Z przykrością stwierdzam, że nie tym razem. Do lektury powieści „Matki przodem. Jak wylą...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

„Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e" to druga książka autorki, w moim odczuciu o wiele lepsza od zbioru opowiadań. Styl pisania niewiele się zmienił, istnieje nadal ten specyficzny rodz...

@krolowaliteratury @krolowaliteratury

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Szkolne Lifecki

Długi weekend za nami. Wasze dzieci poszły dziś do szkoły z zapałem czy…niekoniecznie? Jeśli macie pod swoim dachem zbuntowanych lub zrezygnowanych uczniów, mam dla ...

Recenzja książki Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jele...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka