Mariola, moje krople! recenzja

"Mariola, moje krople"

Autor: @DominikaAnna ·2 minuty
2011-01-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Małgorzatę Gutowską- Adamczyk zna już chyba każdy mol książkowy. Oczywiście za sprawą bestsellerowej sagi rodzinnej "Cukiernia pod Amorem". Pani Małgorzata jest absolwentką Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej, dlatego wcale nie dziwi fakt, że miejscem akcji w jej najnowszej książce pt. "Mariola, moje krople..." jest właśnie teatr.

Tłem w powieści są wydarzenia rozgrywające się w Polsce za czasów "komuny". Wszędzie obecne są więc kilometrowe kolejki, w których ludzie czekają, bo podobno do sklepów rzucili papier toaletowy. Po teatrze kręcą się ubecy, działacze PZPR-u, członkowie NZS, którzy drukują nielegalne ulotki. W bufecie pędzony jest potajemnie bimber, gdzieś w magazynach hodowana jest ciężarna maciora, a wszystko to dzieje się akurat wtedy, gdy dyrektor Zbytek ma się udać na emeryturę. Ale żeby mu się to udało musi wystawić swoje ostatnie przedstawienie dla... Rosjan. Tylko jak to zrobić, kiedy wszyscy zajmują się wszystkim tylko nie próbami?

Może dlatego, że "Mariolę..." zaczęłam czytać w zasadzie bezpośrednio po "Cukierni" początkowo nie mogłam przywyknąć do tak radykalnej zmiany scenerii w wykonaniu pani Małgorzaty. Trudno było mi się przyzwyczaić do chaosu, jaki panuje w tej książce, zmiany stylu, jakim posługuje się tutaj autorka- niestety wedle mnie zmiany na gorsze. Wiem, że "Mariola..." to ma być książka, która już z samego założenia ma bawić i dostarczać rozrywki, ale opieranie akcji całej książki w większości na dialogach nie do końca mnie zadowoliło. Co prawda dialogi są dobrze skonstruowane, nie ma się do czego przyczepić, ale to troszkę za mało.

Bohaterowie za to są fantastyczni. Każdy wyróżnia się czymś charakterystycznym, ma w sobie to coś, co czytelnika zachwyca i przyciąga. Jednych, rzecz jasna, lubimy bardziej, innych mniej. Ja największą sympatię poczułam do scenografa i malarza w jednym- Roberta, który też dokłada swoje małe ziarenko do konspiracji.

Poczucie humoru miało stać w tej książce na pierwszym miejscu. Przyznaję, że początkowo mnie powieść zupełnie nie bawiła. I pewnie nieco starsi ode mnie pomyślą, że to dlatego, że nie żyłam za czasów Solidarności i PZPR-u. Nie wiem, może i tak, bo może dlatego gorzej mi się wczuć w sytuację bohaterów, ale w końcu i na mnie absurdalne sytuacje mające miejsce w teatrze pod dyrektywą Zbytka zaczęły śmieszyć. Może nie aż na tyle, by słychać było salwy śmiechu, lecz w pewnych sytuacjach uśmiechałam się pod nosem sama do siebie.

7/10 dobra

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mariola, moje krople!
4 wydania
Mariola, moje krople!
Małgorzata Gutowska-Adamczyk
7.0/10

Autorka głośnej powieści ?Cukiernia pod Amorem? Śmiejemy się w głos, śledząc perypetie artystów prowincjonalnego teatru, do którego wkracza Wielka Polityka. Jest listopad 1981 roku. Teatr dyrektora Z...

Komentarze
Mariola, moje krople!
4 wydania
Mariola, moje krople!
Małgorzata Gutowska-Adamczyk
7.0/10
Autorka głośnej powieści ?Cukiernia pod Amorem? Śmiejemy się w głos, śledząc perypetie artystów prowincjonalnego teatru, do którego wkracza Wielka Polityka. Jest listopad 1981 roku. Teatr dyrektora Z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Małgorzata Gutowska-Adamczyk to polska pisarka, scenarzystka filmowa, historyk teatru i dziennikarka. Do tej pory nie miałam okazji poznać jej twórczości, ale zmieniło się to za sprawą książki „Mario...

@kasandra @kasandra

Akcja utworu "Mariola, moje krople..." przenosi nas w czasy PRL-u, a dokładnie pod koniec 1981 r. (17 listopad - 13 grudzień). Jest to niespokojny czas, gdyż lada dzień zostanie ogłoszony stan wojenny...

@jenah @jenah

Pozostałe recenzje @DominikaAnna

Pensjonat Sosnówka
Pensjonat Sosnówka

"Pensjonat Sosnówka" to kontynuacja debiutanckiej powieści Marii Ulatowskiej "Sosnowe dziedzictwo". Co za tym idzie, w drugiej części tej ciepłej powieści zetkniemy się z...

Recenzja książki Pensjonat Sosnówka
We własnym gronie
We własnym gronie

Kolejna już skandynawska pozycja tej autorki, z którą przyszło mi się zapoznać. Przyznaję, że nasłuchałam się wiele o tym, że rzekomo jest to najlepsza z wydanych dotychc...

Recenzja książki We własnym gronie

Nowe recenzje

Schody do lata
Historia, której nie sposób zapomnieć
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z @Link ] "W uśpionej głowie Meli przemknął obraz błyszczących oczu i zaszumiały słowa: masz wyb...

Recenzja książki Schody do lata
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Intrygujący początek serii
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jaw...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata
„(…) chwila bez jutra (…)”(*)
@Carmel-by-t...:

W zasadzie nie mamy wyboru interesując się czarnymi dziurami, szczególnie jeśli szukamy najgłębszych fundamentów realno...

Recenzja książki Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata