Batman: Zabójczy żart recenzja

Maska

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2022-11-15
Skomentuj
14 Polubień
Czy chorobę dwubiegunową można namalować? Czy można ją w ogóle uchwycić w rysunku, przygwoździć obrazem, kreską, czy kolorem? Zastanawiasz się jeszcze przed otwarciem tego komiksu. Joker – postać intrygująca i wielo-twarzowa, hybryda osobowości. Czy chorobę głowy można nakreślić? Otwierasz, zaczynasz czytać i przekonujesz się, że można i to w sposób bardzo profesjonalny – posługując się komiksem. Tej sztuki dokonali Alan Moore i Brian Bolland w „Batmanie”.

Można nie znać postaci Jokera, każdy przecież szybciej kojarzy Batmana, Człowieka Nietoperza. Każda z części ekranizacji tej postaci komiksowej odkrywa kolejną, nieznaną dotychczas twarz Jokera, zachowanie, czy upodobanie. Widzowie nie znają prawdy o Jokerze, a co dopiero czytający komiks. Co nowa odsłona przygód tego duetu, to nowy Joker, bardziej zatrważający, bardziej odrażający lub wręcz wycofany w maniakalnej chorobie umysłowej. To tajemnicza, intrygująca postać, która stale ewoluuje i zmienia swoje oblicze. Widać to i na ekranie i na rysunkach „Batmana”. Nie możesz wyjść z podziwu przyglądając się każdemu obrazkowi z osobna, nie wspominając już o patrzeniu całościowym. Patrzysz i brakuje ci słów wyrażających emocje, jakie się w tobie budzą. Joker to twarz o tysiącu masek. Joker to wąż, przed którym nie uciekniesz, przed którym się nie skryjesz, nie zataisz nawet myśli. On czyta w ludzkiej głowie i psychice, odszyfrowuje każdy ruch, gest czy zamiar.

On, szatan, bestia, morderca.

On, klaun i błazen.

On, artysta wirtuoz, który domaga się oklasków i aplauzów publiczności. Ba, on tej publiczności wręcz potrzebuje, jak powietrza. Pławi się swoim wdziękiem, hołubi sam siebie, podlewa się sosem egoizmu i snobizmu. „Oto ja” - krzyczy w komiksie. - „Patrzcie – oto ja.”

Na każdym rysunku bezwzględność Jokera, jego perfidność została wręcz wyciągnięta na wierzch. Dodajmy do tego jeszcze bezwzględność i cynizm. Joker to zlepek zła w każdej postaci. Jednak to tylko przykrywka dla niebanalnej wręcz inteligencji. To gumowa maska na ludzkiej twarzy.

Przyglądasz się poszczególnym stronom, każdej kresce, podziwiasz precyzję zilustrowanych postaci – w nich tak wiele można odkryć, tak wiele odnaleźć. Gesty, oczy, kolory lub tylko ich akcenty – te stanowią niemalże istotę komiksu. To jak idealnie skomponowana sonata, uwertura, w której każda nuta jest ważna. W „Batmanie” każdy detal ma znaczenie, bo małe tworzy duże. Joker rośnie, zmienia się, staje coraz bystrzejszy, cwańszy, coraz bardziej nieludzki. Wymierza sprawiedliwość według własnych reguł.

Batman. Zabójczy żart” Alana Moore`a i Briana Bollanda to perfekcyjne, klasyczne wręcz dzieło. To dopracowany w każdym detalu utwór rozpisany na poszczególnych aktorów. To spektakularny obraz emocji wraz z całą gamą natężeń i barw. To jedyny w swoim wymiarze barometr ludzkiego zachowania.

To Stephen King w obrazkach.

#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-12
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Batman: Zabójczy żart
Batman: Zabójczy żart
Brian Bolland, Alan Moore
8.6/10
Seria: Mistrzowie Komiksu

Jeden zły dzień - według wiecznie szczerzącego zęby zbrodniarza, znanego jako Joker, tylko tyle dzieli człowieka zrównoważonego psychicznie od szaleńca. Zwolniony z azylu Arkham przestępca planuje udo...

Komentarze
Batman: Zabójczy żart
Batman: Zabójczy żart
Brian Bolland, Alan Moore
8.6/10
Seria: Mistrzowie Komiksu
Jeden zły dzień - według wiecznie szczerzącego zęby zbrodniarza, znanego jako Joker, tylko tyle dzieli człowieka zrównoważonego psychicznie od szaleńca. Zwolniony z azylu Arkham przestępca planuje udo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są komiksy, o których ciężko cokolwiek powiedzieć. Trudno zebrać myśli po ich przeczytaniu. Jednym z nich był właśnie „Zabójczy żart”. Nawet po kilku dniach z trudem przychodzi mi napisanie o nim kil...

@arcytwory @arcytwory

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri