Mecenas recenzja

Mecenas

Autor: @Kantorek90 ·3 minuty
2023-04-03
Skomentuj
1 Polubienie
Nigdy wcześniej nie miałam styczności, ani nawet nie słyszałam o twórczości Anny Falatyn, dlatego byłam święcie przekonana, że "Mecenas" to kolejny debiut, który będę miała okazję przeczytać w tym roku. Muszę przyznać, że byłam bardzo zdziwiona, kiedy okazało się, jak bardzo się myliłam. Teraz kiedy jestem już po lekturze, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w najbliższym czasie muszę naprawić swój błąd i sięgnąć po jej poprzednie książki. Jednak tym zajmę się nieco później, ponieważ teraz najważniejszy jest "Mecenas".

Wybór tej książki, jako kolejnej lektury nie był przypadkowy. Często pierwszą rzeczą, na którą zwracam uwagę przy wyborze książki, jest okładka, a muszę przyznać, że oprawa pierwszej części dylogii KodeX mnie zaintrygowała. Niby jest to tylko męska dłoń, która sięga do guzika koszuli, ale osobiście odebrałam ją, jako zapowiedź tajemnicy. Dlatego w następnej kolejności skupiłam się na opisie wydawcy, który utwierdził mnie w przekonaniu, że zdecydowanie jest to lektura dla mnie.

Mecenas Wojciech Bielecki to prawnik, który specjalizuje się w prawie karnym, a mianowicie w obronie osób z półświatka, dlatego zwyrodnialcy, zabójcy, złodzieje czy malwersanci to dla niego chleb powszedni. Mężczyznę poznajemy w momencie, gdy po siedmiu latach nieobecności wraca do kraju i rozpoczyna pracę w kancelarii swojego przyjaciela Konrada oraz jego starszego brata. Chociaż Bielecki zatrudnił się w ich firmie, aby zajmować się prawem cywilnym, decyduje się bronić kobietę, która została oskarżona o dziewięć morderstw.

Jednak zanim mecenas podjął to wyzwanie, nie miał pojęcia, że w sądzie przyjdzie mu zmierzyć się, ze swoją przeszłością, ponieważ oskarżycielem w tej sprawie jest prokurator — Zuzanna Wysocka. Kobieta, która poświęciła naprawdę wiele, aby zaistnieć w świecie, w którym według powszechnej opinii liczą się jedynie koneksje. Czy jej się udało? Trochę tak, trochę nie. Wszystko zależy od tego, czy za sukces uznamy otrzymanie dużej, medialnej sprawy, szacunek i uznanie współpracowników, czy jednak życie w zgodzie z własnym sumieniem.

Muszę przyznać, że książka Anny Falatyn, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Klimat, stworzony przez autorkę sprawia, że z pewnością nie jest to publikacja, którą się czyta, a następnie od razu się o niej zapomina. Nie jest to również zwykły romans, ponieważ pierwsze skrzypce grają tu bez wątpienia wątek kryminalny oraz kulisy pracy adwokatów i prokuratorów. Jestem pewna, że autorka poświęciła bardzo dużo czasu na przeprowadzenie researchu, aby jej postacie były jak najbardziej wiarygodne.

Najnowsza powieść Anny Falatyn porusza sporo bardzo istotnych kwestii, a zdrowie psychiczne, czy trudy pracy kobiety w zdominowanym przez mężczyzn zawodzie to tylko niektóre z tych. W mojej ocenie "Mecenas" zawiera w sobie głębie. Pokazuje, że tak naprawdę życie wśród paragrafów nie jest wcale tak idealne, jak mogłoby się wydawać. Zarówno Zuzanna, jak i Wojciech to postacie, które doświadczyły w swoim życiu wiele złego. Oboje mierzą się z demonami przeszłości, które nie pozwalają im normalnie funkcjonować, ale czy w obliczu ich ponownego spotkania, będą umieli wybaczyć sobie błędy z przeszłości? I co najważniejsze, czy uczucie sprzed lat będzie miało szansę w pełni rozkwitnąć na nowo? Po odpowiedź na te oraz inne nurtujące Was pytania odsyłam do lektury.

Jeżeli lubicie historie, które są zaskakujące i mają głębszy sens, myślę, że "Mecenas" jest pozycją, z którą powinniście niezwłocznie się zapoznać. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że w trakcie czytania, kilka razy zostałam zaskoczona przez autorkę, jednak moje zdziwienie zdecydowanie sięgnęło zenitu, podczas czytania zakończenia pierwszej części dylogii KodeX. Właśnie z tego powodu nie mogę doczekać się kontynuacji i mam nadzieję, że drugi tom pojawi się już niebawem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mecenas
Mecenas
Anna Falatyn
8.8/10
Cykl: KodeX, tom 1

Wojciech Bielecki to mecenas, który nie pracuje z niewinnymi obywatelami. Jego specjalnością są zwyrodnialcy, zabójcy, złodzieje i malwersanci różnej maści. Młoda prokurator Zuzanna Wysocka poświę...

Komentarze
Mecenas
Mecenas
Anna Falatyn
8.8/10
Cykl: KodeX, tom 1
Wojciech Bielecki to mecenas, który nie pracuje z niewinnymi obywatelami. Jego specjalnością są zwyrodnialcy, zabójcy, złodzieje i malwersanci różnej maści. Młoda prokurator Zuzanna Wysocka poświę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja […] Przez lata nauczyła się, że lepiej jest nie mówić nikomu o swoich uczuciach, lękach, obawach czy problemach. Lepiej je zatuszować, schować głęboko w sobie, by nikt nie mógł ich dostrzec...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

“Trudno jest wchodzić do tej samej rzeki, gdy ma się świadomość, że można tam trafić na ścieki.” “Mecenas” to książka w której spotykamy się z połączeniem wątku kryminalnego z romantycznym. Anna Fal...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Sekret pacjentki
True Crime połączone z fikcją

Swego czasu to thrillery psychologiczne były tymi książkami, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Odkrywanie sekretów i wnikanie w umysł niestabilnych bohaterów by...

Recenzja książki Sekret pacjentki
Aplikacja na miłość
Krągłe też jest piękne!

„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Wi...

Recenzja książki Aplikacja na miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka