Książka miała swoją premierę 19 marca, ja skończyłam ją czytać już jakiś czas temu, ale myślę o niej od tamtej pory bardzo często... To jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było czytać w ostatnim czasie, ale nie ma się co dziwić, tematyka tej powieści trafia bowiem idealnie w mój gust czytelniczy. O II wojnie światowej mogę czytać zawsze, od zawsze i na zawsze! Nigdy mi się ten okres w historii nie znudzi, nigdy nie dowiem się na tyle dużo, by nie mieć ochoty na więcej.
Ten tytuł spodobał mi się szczególnie, ponieważ porusza problematykę nadzwyczajnie ciekawą i zajmującą, intrygującą. Poznajemy tu Polkę, uciekinierkę z obozu koncentracyjnego, poszukiwaną przez Gestapo. Mamy tytułowe, późne lato, Berlin, rok 1943. Trwa wojna. Nasz główny bohater to niezwykle inteligentny człowiek, całkowicie przeciwny temu, co robi Hitler, to Niemiec, znający prawdę, doskonale zdający sobie sprawę z tego, co dzieje się z Żydami, z ludźmi, którzy nie utożsamiają się z poglądami i działaniami Trzeciej Rzeszy, starający się żyć i funkcjonować w miarę normalnie w tej trudnej wojennej rzeczywistości. Ciężko mu się pogodzić z tym, jaki stał się przed śmiercią jego własny syn i żona, wstydzi się za nich i nie potrafi ich zrozumieć. Syn zginął na froncie wschodnim, a żonę odebrała mu choroba, może tak było lepiej?
"Berlin, późne lato" pokazuje nam to, co działo się wewnątrz Niemiec, co myśleli i czuli ludzie, którzy tam żyli, czy byli świadomi tego, co wyprawiają ich rodacy poza granicami ich kraju? Jest to spojrzenie z zupełnie innej, nieznanej mi wcześniej strony, być może dzięki tej książce nieco łagodniej podejdę do Niemców tamtych czasów, może nie wszyscy z ich byli przesiąknięci złem, nienawiścią i pogardą dla rasy odmiennej od aryjskiej. Zwolennicy Hitlera bez skrupułów mordowali swoich rodaków, jeżeli tylko doszły ich słuchy o jakimkolwiek odchyleniu od normy, nie mogło być wśród nich na przykład homoseksualistów, zanieczyszczali oni bowiem ich cudowną, czystą rasę.
Miłość, jaka łączy dwoje zupełnie obcych, całkowicie różnych ludzi, rodzi się tak niespodziewanie, jest nawet dla nich samych ogromnym zaskoczeniem, to trudna i skomplikowana sytuacja, z jednej strony Polka, Halina, kobieta walcząca i nienawidząca Niemców, z drugiej właśnie Niemiec, który o Polakach słyszał same kłamstwa, że nie dbają o higienę, że są prości i pozbawieni rozumu, jak uda im się nawiązać nić porozumienia, dlaczego zaufają sobie nawzajem, co takiego przyciągnie ich do siebie? Oboje są po ciężkich przeżyciach, ona bliska śmierci... I jeszcze to zakończenie...
To naprawdę rewelacyjna książka, która wyzwoliła we mnie wiele emocji. Niejednokrotnie musiałam zastanowić się, przemyśleć, otrzeć łzę, westchnąć i pokręcić głową nad tymi okrutnymi czasami, nad tym nonsensem, jak jeden człowiek mógł zgotować tylu bezbronnym, niewinnym ludziom taki los...
To historia napisana w sposób tak realny, rzeczywisty, że aż boli... czułam strach bohaterów, oddech Gestapo na szyi niemalże... dylematy...do końca miałam nadzieję...
Moim zdaniem każdy myślący człowiek powinien poznać ten tytuł, bo rzadko zdarza się trafić na tak znakomity i smaczny kąsek. Polecam :)