Wierność Gniewomira recenzja

Misja może być trudna

TYLKO U NAS
Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2022-05-02
1 komentarz
18 Polubień
Już przy pierwszej części serii o Gniewomirze stwierdziłam, że tworząc sylwetkę owego woja, Jarla Gniewomira Egilssona autor pokusił się na „literacki slalom gigant” pomiędzy faktami historycznymi, a fikcją czysto literacką. Lata 1020–1051, w których zamknięta jest fabuła „Wierności Gniewomira” to ciągłe potyczki pomiędzy wyznawcami chrześcijaństwa, a wierzącymi w gusła, czy Bożki. Do tego dochodzą liczne walki na tle politycznym o granice i majątki, ale w od czego jest tu owo „magiczne” lepiszcze w postaci niebanalnej wręcz wyobraźni autora? Piotr Skupnik tworząc serię o dzielnym Wikingu Gniewomirze daje nam sposobność uczestniczenia w autentycznych wydarzeniach zapisanych w licznych publikacjach. W nocie historycznej zamieszczonej na końcu książki autor dokonuje czegoś na wzór „wiwisekcji”, czyli oddziela fikcję od prawdy i krok po kroku wyjaśnia co było, a czego nie było wraz z odniesieniem do własnej powieści. Ta mieszanka dwóch światów, dwóch odrębnych płaszczyzn sprawia, że „Wierność Gniewomira” czyta się z zapartym tchem. Jesteś ciekawy nie tylko kolejnych perypetii Jarla, ile każdej kolejnej strony, a te – co najsmutniejsze – szybko umykają.
Seria o Gniewomirze winna być opasła w tomy, monumentalna wręcz.

Jest rok 1051, Jarl – ponad siedemdziesięcioletni dostojnik zasiada do biesiady. Towarzyszą mu córka z synem oraz mieszkańcy owej sadyby. I właśnie tu Jarl zaczyna wspominanie tego, co wydarzyło się w 1020 roku... Jak odstawił na dwór księżnej Rychezy swoją córkę i jej syna Żitimira, a także jego siostrę Miłkę. Pozostawia tam zaufanych ludzi, by strzegli małego Kazimierza oraz jego wnuka. Żitimir bowiem jest nieślubnym synem Bezpryma, przyrodniego brata Mieszka, lecz o tym nikt nie może się o tym dowiedzieć, bo życie dziecka byłoby zagrożone. W tej części powieści znacząca jest też koronacja Bolesława Chrobrego i jego rychła śmierć i przejęcie władzy przez Mieszka II Lamberta. W drugiej części zaś mamy walki i boje o Norwegię, których zawiłości pozostawię sobie w tajemnicy…

Piotr Skupnik posiada niebywale swobodny język i styl prowadzenia fabuły. Wodzi czytelnika po rubieżach, chatach czy jaskiniach. Leżysz na futrach, polujesz, biegasz po lesie z toporem, a do walki wręcz z tarczą w lewej ręce stajesz jako doświadczony w fechtunku woj. owa plastyczność opisów onieśmiela i zachwyca jednocześnie. Wszystko jest wyważone, smakowite, jedyne w swoim najlepszym rodzaju. Tych, którzy nie znają wcześniejszych części serii i boją się sięgnąć po którąkolwiek środkową uspokajam. Autor każdy tom pisze tak, że bez trudu odnajdziemy się w świecie Jarla Gniewomira. I – co najważniejsze – szybko w ten świat wejdziemy, bo to czytelnicza pułapka, w którą po prostu MUSISZ wpaść. To wnyki, które będą cię więzić do ostatniego zdania powieści. A najgorsze jest to, że potem masz ochotę na następne części i następne i dobrze ci w tej pułapce. Że twój apetyt czytelniczy nie ucierpiał, a co najważniejsze, masz niedosyt. Zawsze zaczyna się się osobą Jarla, który wraca do przeszłości. Wspomina co się wydarzyło, ale – co warto zauważyć – wszelkie boje czy porażki dane było mu przeżyć, bo któż by dziś wspomniał, jak nie on?

Takich książek, jak „Wierność Gniewomira” pożądasz – mówię wprost. Takie książki to diamenty, których poszukujesz na półkach księgarń czy bibliotek. Wspaniała fabuła i pełna przygód zwarta oraz spójna treść. Tu nie ma nic zbędnego, tu nie ma niepotrzebnych opisów, rozmów, ani tym bardziej postaci nic niewnoszących do całości. To ścisłe i solidne dzieło – i co dodam z dumą – polskiego autora, PIOTRA SKUPNIKA. Od tej powieści wiem, że zaczyna się moja dożywotnia przyjaźń z nim.

Gniewomir mnie oczarował, zachwycił, zabrał na nieznane morza czytelniczego raju. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych książek jego autorstwa – i to szybko, a te z pewnością będą, bo Jarl … Bo historia musi trwać dalej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-02
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wierność Gniewomira
Wierność Gniewomira
Piotr Skupnik
7.5/10

Piotr Skupnik już po raz kolejny zabiera czytelników do świata królów i jarlów, gdzie toczono pojedynki na miecze i inną broń sieczną. Wracamy do czasów władcy Bolesława, jego syna Mieszka i wnuka Ka...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · około 2 lata temu
Ciekawa recenzja!
PS. "na coś" się można skusić, pokusić natomiast "o coś".
× 1
Wierność Gniewomira
Wierność Gniewomira
Piotr Skupnik
7.5/10
Piotr Skupnik już po raz kolejny zabiera czytelników do świata królów i jarlów, gdzie toczono pojedynki na miecze i inną broń sieczną. Wracamy do czasów władcy Bolesława, jego syna Mieszka i wnuka Ka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 "prawdziwi wojownicy są jak dobre wino, im starsi, tym lepsi" W zeszłym roku, w maju poznałam kolejne losy Oliego Egilssona zwanego Gniewomirem. Wówczas poznaliśmy wydarzenia mających miejsce w...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
Podróż do bajkowego raju

Z tymi bajkami się spajam. Od dziecka zachwycają mnie rysunki, jakie są na niektórych stronach - niebywałe i wywołujące eksplozję ciepła w sercu i jednoczesny uśmiech na...

Recenzja książki Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
Wieczny mąż
Ten trzeci

Gdy bierzesz do ręki Dostojewskiego, to wiesz, że historia może i będzie należała do lekkich, ale już lektura wymagać będzie czasu i kontemplacji. Że to nie powieść, prz...

Recenzja książki Wieczny mąż

Nowe recenzje

Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki
@filmiks:

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy...

Recenzja książki Za duży na bajki 2
Manipulacja
Dobry debiut
@zaczytanaangie:

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po ni...

Recenzja książki Manipulacja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl