Opowieści o ojczyźnie recenzja

Mocarstwo ze sklejki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @atypowy ·4 minuty
2023-02-27
2 komentarze
13 Polubień
Jakże brutalne są te opowiadania. Obraz Rosji odmalowany przez Glukhovskiego jest zatrważający, ale czy i rzeczywistość taka nie jest? Autor, który kojarzy się głównie z nurtem literatury postapokaliptycznej („Metro 2033”) zabiera nas w dziką podróż po swojej ojczyźnie, gdzie trudno stwierdzić co jest jawą, a co (złym) snem. Wszystko spowite jest mgłą i złowrogim chłodem – granice się tu zacierają. Jeśli Rosja to stan umysłu – bez dwóch zdań wymaga izolacji, czego w coraz większym stopniu stajemy się świadkami.

AUTORZY WYKLĘCI

Wiem, że wszystko co pochodzi z Rosji jest aktualnie złe. Jesteśmy w tym co prawda hipokrytami, bo nadal importujemy rosyjski gaz i wiele innych dóbr, jednak jednoznacznie opowiadając się po stronie suwerenności Ukrainy, zaczęliśmy gardzić wszystkim co rosyjskie. Embargo dotyczy również literatury i znam sporo osób, które postanowiło nie czytać już Dostojewskiego czy Tołstoja. Co w takim razie zrobić z takimi rosyjskimi autorami, którzy odrzucani są w swojej ojczyźnie? Julija Jakowlewa napisała trylogię kryminalną, która uderza w ZSRR. Teraz Dmitry Glukhovsky, ceniony dotychczas zarówno w Rosji jak i poza nią, traktowany jest wśród rodaków jako „agent obcego wywiadu”. Czy doczekaliśmy czasów autorów wyklętych? Tych, których wolno czytać na wschodzie, nie wypada czytać na zachodzie. I vice versa…




Zdaje się, że sam autor zdaje sobie sprawę z tego, iż jego proza może być potraktowana jako potencjalnie niebezpieczna dla ojczyzny, o której zdecydował się opowiedzieć:

„Natomiast książki! Przy nich nie potrzeba przecież żadnej organizacji, żadnej grupy ludzi, żadnego finansowania. To jednoosobowy terroryzm, najbardziej niebezpieczny! Jeden rozpalony mózg i jeden komputer… I koniec. Niczego więcej nie trzeba. Koperta z wąglikiem gotowa. Ślesz go przez internet, a potem patrzysz, jak cały naród wymiera. Faszyzm czy jakikolwiek ekstremizm, proszę bardzo! Książki… Ich nawet do kibla nie wystarczy wrzucać, je trzeba palić. Powinno się ścigać za ich posiadanie! No bo co… Jak przechowujesz, to znaczy, że podzielasz poglądy…”



MOCARSTWO ZE SKLEJKI

Warto sięgnąć po „Opowieści o Ojczyźnie”, i to nie tylko ze względu na to, że Dmitry Glukovsky stał się za sprawą tych opowiadań wrogiem rosyjskiego narodu. Bez wątpienia to o czym i w jaki sposób pisze, nie może spodobać się „aparatowi” państwa. Jego opowiadania pokazują przerażającą degrengoladę i chorobę, która trawi Rosję. Jeśli śmiejemy się nieraz z Polski, że to państwo z dykty, to Dmitry Glukhovsky przedstawia swoją ojczyznę jako mocarstwo ze sklejki (i to dosłownie – poczytajcie opowiadanie zamykające zbiór: „Ciągle stoi”).

Nie są to opowiadania, które poprawią nam nastrój. Ale chyba nikt nie planuje w obecnym czasie czytać o Rosji, z nadzieją na lekką i odprężającą lekturę. Znajdziemy w tych tekstach sporo ironii, która zdaje się maskować ból, który towarzyszy autorowi. Nie sądzę by opowiadania te pisał z satysfakcją. To raczej krzyk rozpaczy, którym chce przebudzić choć część rodaków, oraz pokazać prawdę reszcie świata.



PRZYPADKIEM OPOWIEM WAM PRAWDĘ

Rozbawiło mnie to, że przed pierwszym opowiadaniem znajdziemy zapewnienie: „Wszystkie nazwiska bohaterów oraz nazw organizacji, firm i państw, które występują w tej książce, zostały wymyślone. Jakakolwiek ich zbieżność z nazwiskami i nazwami rzeczywiście istniejących osób, organizacji i państw jest najzupełniej przypadkowa”. Tymczasem, od pierwszej do ostatniej strony, jasnym jest o kim pisze autor. I wiemy też, że wszelkie podobieństwa są jak najdalsze od przypadku.

Nie musi nawet używać nazwiska Putin czy Miedwiediew. Gdy pojawia się prezydent i premier, nie mamy wątpliwości kogo opisuje Glukhovsky. Momentami jest to bardzo zabawne, aż do czasu, gdy dociera do nas, że tak wygląda rosyjska rzeczywistość. Podczas lektury śmiech może nam towarzyszyć jedynie poprzez łzy. Polecam przede wszystkim mistrzowskie opowiadanie: „Karmienie tajskich sumików”.



WERDYKT

Trzeba tu szczerze napisać, że opowiadanie opowiadaniu nie jest równe, jak to zazwyczaj bywa w tego typu zbiorach. Jedne są mroczniejsze, inne można zaliczyć bardziej do kategorii realizmu magicznego. Jeszcze inne przytłaczają brudem i brutalnością. Nie wszystkie mi się podobały – pierwsze ze zbioru („Oppenheimer”)zmroziło mnie na tyle, że nie byłem pewien czy podołam tej książce.

Jednak znajdziemy w tym zbiorze również perełki, które przynajmniej ze mną zostaną na długo. „Wezwanie”, „Prawo na telefon” czy „Alter ego” na sto procent przetrwają próbę pamięci. Dlatego uważam, że warto sięgnąć po tę książkę. Zwłaszcza, że podczas lektury może poczujemy się nieco lepiej w naszej Ojczyźnie? Może państwo z kartonu jest nadal lepsze niż mocarstwo ze sklejki?

„- Niech pan się nie waha, Iwanie Władimirowiczu. Nie ma pan nawet takiego prawa. Kiedy Ojczyzna wzywa… Czy pan wie, jakie mamy potworne braki kadrowe w tym kraju?
– Ale ja wspieram Ojczyznę! Tylko proszę zrozumieć, ja jestem prosty…
– A to i dobrze, Iwanie Władimirowiczu – przerwał mu znudzony już gospodarz biura. – Nam tu skomplikowanych nie trzeba.”

Polecam, choć nie bez zastrzeżeń.



Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieści o ojczyźnie
2 wydania
Opowieści o ojczyźnie
Dmitry Glukhovsky
7.4/10

Niepublikowane dotąd w Polsce opowiadania Dmitrija Glukhovsky’ego, autora światowych bestsellerów @Link i @Link Gdyby Rosja była normalnym krajem, tę książkę można by umieścić na półce z fantastyką...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Rosja mnie przeraża i odrzuca. Polska w takim stanie w jakim jest obecnie w zasadzie także, choć nie potrafię wyobrazić sobie Polski w tak strasznym stanie jak Rosja. Z taką agresją i żądzą śmierci. Z ludźmi popierającymi rzeź i mord.
Nie potrafiłabym teraz czytać o Rosji, recenzja świetna w każdym razie.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Interesująca recenzja, ale Polska nie importuje gazu z Rosji. Ja omijam autorów. którzy popierają dzisiejszą politykę Rosji lub nie wiem co myślą.
× 1
@atypowy
@atypowy · ponad rok temu
Wczoraj Rosja zakręciła nam kurek. Do wczoraj wciąż płaciliśmy za gaz z Rosji.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Nie za gaz, tylko ropę, bo wczoraj skończył się kontrakt na dostawę ropy, a nowego nie podpisaliśmy.
× 1
@atypowy
@atypowy · ponad rok temu
ok, do wczoraj płaciliśmy za ropę z Rosji.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Oczywiście, bo o wiele więcej zapłacilibyśmy kar za zerwanie kontraktu. Ropa nie jest objęta embargiem Uni Europejskiej.
× 1
Opowieści o ojczyźnie
2 wydania
Opowieści o ojczyźnie
Dmitry Glukhovsky
7.4/10
Niepublikowane dotąd w Polsce opowiadania Dmitrija Glukhovsky’ego, autora światowych bestsellerów @Link i @Link Gdyby Rosja była normalnym krajem, tę książkę można by umieścić na półce z fantastyką...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Opowieści o Ojczyźnie” autorstwa Dmitra Glukhovskiego było moim trzecim spotkaniem z twórczością tego autora, które w pełni otworzyło mi oczy na niektóre kwestie. Do tej pory pamiętam mój zachwyt, k...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Cóż mogę powiedzieć. Po książkę/zbiór opowiadań Głuchowskiego sięgnęłam raczej z ciekawości – bardziej, żeby zobaczyć o czym teraz pisze twórca Metra, niż z rzeczywistej potrzeby zajrzenia do ,,wnętr...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @atypowy

Czuwając nad nią
Niezwykły świat sztuki, miłości i tajemnic

„Czuwając nad nią” Jean-Baptiste’a Andrei to powieść, która zachwyca nie tylko treścią, ale również pięknym stylem i wydaniem. Książka została opublikowana przez Znak Ko...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ekonomia. Krótka historia
Ekonomia ciekawsza niż myślisz

"Krótka historia ekonomii" autorstwa Nialla Kishtainy to fascynująca podróż przez historię jednej z najbardziej wpływowych nauk społecznych. Autor jest cenionym brytyjsk...

Recenzja książki Ekonomia. Krótka historia

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri