Kawa o zapachu lawendy recenzja

Moje zawiedzione nadzieje

Autor: @Mirka ·2 minuty
2020-07-06
Skomentuj
2 Polubienia
„Nie można nosić urazy w sercu przez całe życie”

Często, sięgając po jakąś publikację, sugeruję się wyglądem graficznym okładki i jej opisem. To stanowi dla mnie wizytówkę i przedsmak tego, co znajdę na kartach danej powieści. Podobne motywacje kierowały mną przy książce pt.: „Kawa o zapachu lawendy”

Paulina Kowalczyk - Miłośniczka dobrej kawy, kubańskiej muzyki i medytacji. Kocha przyrodę i podróże "własnymi ścieżkami". Jest autorką bajek dla dzieci. Obserwowanie świata i eksplorowanie ludzkiego umysłu są dla niej inspiracją do pisania powieści. „Kawa o zapachu lawendy” jest jej pierwszą debiutem literackim.

Bohaterem książki jest trzydziestoletni Konstanty, nauczyciel języka niemieckiego, właściciel szkoły językowej i niespełniony pisarz. Jego marzeniem jest napisanie powieści kryminalnej. Inspiracji szuka w spotkanych ludziach, którym przypisuje określone role w fabule stworzonej na razie we własnym umyśle. Brakuje mu wiary w siebie i swoje możliwości, dlatego nie zdecydował się na przeniesienie swoich pomysłów na papier. Jego dni są podobne do siebie, wypełnione tymi samymi, rutynowymi działaniami, które podejmuje bez entuzjazmu. Jedyne, co sprawia mu przyjemność, to wypicie porannej kawy w pobliskiej kawiarence. Nie spodziewa się, że tutaj właśnie znajdzie miłość swego życia. Do tej pory wszelkie relacje damsko-męskie traktował powierzchownie, bez zaangażowania emocjonalnego, tak jak w przypadku Marleny, z którą jedna spędzona noc zaważy na przyszłości związku z ukochaną Anią, właścicielką ulubionej kawiarenki.

Fabuła oparta na schemacie typowym dla romansu, przewidywalna i nieskomplikowana. Narracja trzecioososbowa ujawnia nam wszystkie zawiłości, sekrety i myśli występujących postaci, więc nie trudno przewidzieć, co się wydarzy.

W opisie można przeczytać, że to „studium bohatera, którego życie zdominowały problemy z dzieciństwa.” i tak faktycznie jest. Autorka w swoim założeniu chciała pokazać jak bardzo wychowanie dziecka przez rodziców wpływa na późniejsze, dorosłe życie. Konstanty ma za sobą trudne dzieciństwo, gdyż bardzo wcześnie zmarła jego mama i był wychowywany przez ojca, który stosował wobec syna rygorystyczne, wymagające zasady, ograniczające jego prawdziwą naturę. Konstanty ma o to żal i nie potrafi utrzymywać z ojcem poprawnych relacji.

„Kawa o zapachu lawendy” to zbyt szybko opowiedziana historia mężczyzny, którego życie naznaczone jest traumą z przeszłości, zamieszczona na 176 stronach i wydana w mniejszym, niestandardowym formacie. Napisana łatwym przyjemnym stylem, ale mimo to czytało mi się ją wolno i bez entuzjazmu. Z pewnością problemy poruszane przez autorkę są ważne, gdyż mamy tu wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny, umiejętność dostrzeżenia swoich błędów czy problem wychowywania dzieci, ale oczekiwałabym bardziej rozbudowanej treści i wgłębienia w temat.

Doskonale natomiast zestawiła ze sobą, na zasadzie kontrastu, relacje rodzicielskie z dziećmi. Surowość ojca Konstantego i wspierająca troskliwość mamy Ani pozwalają dostrzec, co jest istotne w procesie wychowywania i jaki to ma wpływ na ludzką psychikę.

Po powieść sięgnęłam ze względu na okładkę, na której widać kubek z kawą w otoczeniu kwiatów lawendy. Niestety nie poczułam zapachu kawy ani lawendy, chociaż przewijają się one od czasu do czasu w niektórych wątkach. Zabrakło w niej sugestywnych, działających na wyobraźnię opisów, zaskoczenia, rozwinięcia poruszanych problemów i klimatu, który nie pozwala oderwać się od czytania. „Świetna, unikatowa, pyszna” to trochę za mało, by można było poczuć aromat i woń kawowego napoju oraz kwiatów.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Recenzja znajduje się na moim blogu: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/07/615-kawa-o-zapachu-lawendy.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-04
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kawa o zapachu lawendy
Kawa o zapachu lawendy
Paulina Kowalczyk
7.1/10

Czy miłość wystarczy, aby uwierzyć w siebie? Konstanty, trzydziestoletni właściciel szkoły językowej i nauczyciel języka niemieckiego, czuje się samotny i sfrustrowany. Powracająca nerwica sprawia, ż...

Komentarze
Kawa o zapachu lawendy
Kawa o zapachu lawendy
Paulina Kowalczyk
7.1/10
Czy miłość wystarczy, aby uwierzyć w siebie? Konstanty, trzydziestoletni właściciel szkoły językowej i nauczyciel języka niemieckiego, czuje się samotny i sfrustrowany. Powracająca nerwica sprawia, ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dziecka trzeba słuchać. Nie można nim zarządzać." Konstanty, trzydziestoletni właściciel szkoły językowej i nauczyciel języka niemieckiego, czuje się samotny i sfrustrowany. Mimo że ma świet...

@Bookwizja @Bookwizja

Dzisiaj napiszę kilka sów o książce Pauliny Kowalczyk 'Kawa o zapachu lawendy". Znajdziemy tutaj dwójkę głównych bohaterów Konstantego (Kostka) i Anię. Kostek, jest młodym, przedsiębiorczym, samodzi...

@myreadingimagination @myreadingimagination

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka