Ostatni koncert recenzja

Morderstwo przy dźwiękach skrzypiec

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2021-09-30
Skomentuj
2 Polubienia
Ostatni koncert kojarzy się z pożegnaniem. Czyżby, poznany w powieści „Altowiolista”, Bartosz Czarnecki miał schować swój instrument i udać się na emeryturę? Rozwiązanie zagadki z pierwszej części cyklu przyniosło mu niezłe profity – dom oraz winnicę w Toskanii. Czy muzyk zostanie znawcą wina? A może wygra jego wcześniejsza pasja i detektywistyczne zapędy?

Nie będę was trzymała w niepewności. Bartek zaczął prowadzić życie „rozdarte” między rodzime Krakowice, a bajkową Toskanię. Nie porzucił muzyki. Razem z przyjaciółmi zainaugurowali ciekawy projekt. W pracy i cieszeniu się wspaniałym spadkiem przeszkodzi mu nadkomisarz Bielski i morderca, który używa wysublimowanego narzędzia – struny do skrzypiec. Pamiętając o zasługach Czarneckiego policjant chce wysłuchać jego opinii. W Bartku odzywa się detektywistyczna żyłka i niestrudzenie szuka, czegoś co mogłoby pomóc ująć przestępcę. Nawet nie podejrzewa, jak szerokie koło zatoczy śledztwo – daleko, daleko od Krakowic.

W drugiej części „Trylogii muzycznej” Jan Antoni Homa rozkręcił się w dobrym kierunku. „Ostatni koncert” ma znacznie więcej akcji niż „Altowiolista”, a główny bohater – czyli Bartosz Czarnecki – w końcu nabrał charakteru. Już nie marudzi, że nie potrafi, zamiast tego zabiera się do pracy i wykazuje się niezłą intuicją. Czyżby kobieta u jego boku była źródłem tej pewności siebie?

W dalszym ciągu akcja kręci się wokół muzyki. Ona wręcz gra na stronach tej powieści. Wydaje mi się, że taki był zamiar autora, który sam jest skrzypkiem. Aby przybliżyć ten świat – zarówno wielkich kompozytorów, jak i tych którzy latami ćwiczą, żeby odtwarzać ich twórczość i cieszyć ucho widowni.

Wyjątkowy jest język jakim operuje Jan Antonii Homa. Tu czuć elegancję oraz obycie i jest to dobrane do typu książki. Autor jest świadomy, że pisze kryminał, że tworzy coś pod masowego odbiorcę, więc nie przesadza z poetyckością i wykwintnością słownictwa, a jednak jest w tym powiew kultury.

Dystyngowana powieść akcji – tak to możliwe. Muzyczne kryminały Jana Antoniego Homy takie właśnie są. Czytając je możemy poczuć się wyjątkowo, jak w wieczór kiedy zakładamy długą elegancką suknię bądź garnitur i wychodzimy do teatru, filharmonii, na dobrą kolację. Porzucamy prozę życia, żeby na kilka chwil być ponad. A najlepsze jest to, że się nie nudzimy bo spektakl który wybraliśmy gwarantuje dobrą zabawę.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni koncert
2 wydania
Ostatni koncert
Jan Antoni Homa
7.8/10

Mordercza struna Bartosz Czarnoleski, młody altowiolista z Krakowic, przenosi się wraz z dziewczyną do malowniczej Toskanii. Nie zapomina jednak o rodzinnej miejscowości, gdzie zakłada zespół kame...

Komentarze
Ostatni koncert
2 wydania
Ostatni koncert
Jan Antoni Homa
7.8/10
Mordercza struna Bartosz Czarnoleski, młody altowiolista z Krakowic, przenosi się wraz z dziewczyną do malowniczej Toskanii. Nie zapomina jednak o rodzinnej miejscowości, gdzie zakłada zespół kame...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie minęło zbyt wiele czasu od chwili, kiedy poznałam Jana Antoniego Homę. W moje ręce wpadła jego trylogia "Muzycznych kryminałów" i muszę przyznać, że po pierwszej części, byłam na tyle pozytywnie ...

@karolinamarek88 @karolinamarek88

Po zakończeniu czytania pierwszej części ochoczo sięgnęłam po drugi tom, gdzie przedstawiono dalsze losy głównego bohatera Bartosza Czarnoleskigo. Ten utalentowany muzyk nieoczekiwanie wszedł w posia...

@Izzi.79 @Izzi.79

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka