Bezimienne miasto recenzja

Mroczna przygoda na pustyni

Autor: @stos_ksiazek ·2 minuty
2022-05-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Już jakiś czas temu zastanawiałam się, jak to jest grać w grę książkową. Na szczęście nie musiałam czekać długo, żeby się o tym przekonać, bo okazja trafiła się sama. "Bezimienne miasto" to gra paragrafowa od Black Monk. To już 4 część, w której tak samo, jak w poprzednich akcja osadzona jest w świecie wykreowanym przez H.P Lovecrafta. Mimo że to kolejna z części to, by w nią zagrać, nie musimy znać poprzednich.

Zasiadając do rozgrywki, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Piękne ilustracje i świetne skonstruowane ostrzeżenie tylko rozbudziły moja ciekawość. Okazało się, że podczas gry muszę wcielić się w postać naukowca Georga Aberdeena, który samotnie wybrał się na pustynię, by odnaleźć mityczne, zaginione miasto. Od samego początku spodobała mi się ta rola, czułam się jak Indiana Jones. Gorący piasek pustyni, wiatr wiejący prosto w oczy oraz dziwne wrażenie, że nie jestem tam sama, były takie realne. Mroczny, fantastyczny klimat historii trafił w moje gusta. Giny Valris stworzyła ciekawą i wciągającą fabułę, szkoda jednak, że niektóre ścieżki były takie krótkie. Opisy wszystkich tajemniczych miejsc i tego, co spotyka głównego bohatera były naprawdę świetny. Najlepsze jednak w tym wszystkim było to, że wynik poszukiwań zależał tylko od moich wyborów i zaangażowania.

Rozegrałam kilka scenariuszy, ponieważ chciałam zobaczyć, co by było, gdyby. W moim przypadku okazało się, że pierwsze wybory są najlepsze. Pierwsza gra trwała najdłużej, a mój bohater mógł czuć się usatysfakcjonowany. Zazwyczaj do wyboru mamy dwa lub trzy warianty, które ukierunkowują naszą historię. Niektóre z nich wymagają rozwiązania matematycznych zagadek, a inne po prostu podjęcia szybkiej i intuicyjnej decyzji. W książce jest ponad 100 paragrafów, dlatego gra nie trwa zbyt długo. To dla mnie największy minus "Bezimiennego miasta". Ta gra to dobra pozycja, dla tych, którzy tak samo, jak ja zaczynają przygodę z grami paragrafowymi, by sprawdzić, czy ta rozrywka jest dla nich.

"Bezimienne miasto" z pewnością nie będzie ostatnią grą paragrafową, w jaką przyjdzie mi zagrać. Bez dwóch zdań pisze się na podobne w takim fantastycznym klimacie, z tym że teraz chcę więcej paragrafów. Propozycja od Black Monk to świetna przygoda, którą można przeżyć w pojedynkę, a do jej odbycia potrzebna nam tylko wyobraźnia. Polecam tę formę gry zarówno miłośnikom planszówek, jak i książek.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezimienne miasto
Bezimienne miasto
Giny Valris
7.5/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 4

Zapuść się w głąb pustyni, by odkryć pradawną tajemnicę! Starożytne ruiny ukryte pośród wydm Półwyspu Arabskiego czekają na śmiałków, którzy odważą się je odnaleźć. Dziwne budowle, jakby nieprzyst...

Komentarze
Bezimienne miasto
Bezimienne miasto
Giny Valris
7.5/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 4
Zapuść się w głąb pustyni, by odkryć pradawną tajemnicę! Starożytne ruiny ukryte pośród wydm Półwyspu Arabskiego czekają na śmiałków, którzy odważą się je odnaleźć. Dziwne budowle, jakby nieprzyst...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W ciemności lej, jak wiedźmi kocioł, Gdzie w księżycowy war się zmienia Ekstrakt ściągnięty w czas zaćmienia, Schyliłem się: czy zdołam cało Zstąpić w tę czeluść? Wnet ujrzałem, Jak tylko sięgn...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Proza Lovecraft inspiruje wielu pisarzy, scenarzystów oraz grafików. Nowe wersje jego dzieł można spotkać w wielu miejscach: kinach, muzeach czy sklepach z grami planszowymi. Jednym z nowszych trendó...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

Pozostałe recenzje @stos_ksiazek

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joanny Kurek będzie takie dobre. Ta książka wędruje n...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Ciuciubabka
Czas na duchy

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywołać ciarki. U mnie tak było! Szczególnie na końcu, b...

Recenzja książki Ciuciubabka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri