Oczy małej dziewczynki recenzja

MROCZNE ZWIEŃCZENIE TORUŃSKIEJ TRYLOGII

Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2023-03-06
1 komentarz
5 Polubień
Każda opowieść, kiedyś się kończy. Każda droga ma swój kres. Przez ostatnie dwa lata z zapartym tchem śledziłem losy bohaterów kryminałów retro Kamili Cudnik: mieszkańców pięknego pałacyku na Wygodzie, toruńskich pruskich gliniarzy, walczących o niepodległość Polski konspiratorów oraz zwykłych ludzi zmagających się z trudami i wyzwaniami rzuconymi przez Autorkę i czas, w którym przyszło im żyć. Obserwowałem również świat z początku XX wieku; świat, który wprawdzie od dawna już nie istnieje, ale zostawił po sobie wciąż widoczne ślady, a jego duchy, cały czas błądzące zarówno po moim Toruniu, gdzie rozgrywa się część akcji trylogii Kamili, jak i w okolicznych wsiach, które odgrywają tu wcale nie mniejszą rolę. Autorka znakomicie oddała klimat tamtych czasów i włożyła dużo pracy w research. Opłacało się jednak, bo wyszło na prawdę super, a zwieńczające trylogię toruńską Oczy małej dziewczynki, jedynie to potwierdzają.

I teraz tak... Zawsze to podkreślam w swoich recenzjach i tutaj nie będzie inaczej: jeżeli nie czytaliście dwóch poprzednich tomów (W cieniu twierdzy, Rytuał), to na razie darujcie sobie niniejszy tekst. Zresztą, trylogia - jak to mają w zwyczaju trylogie - stanowi jedną wielką całość, więc bez znajomości dwóch pierwszych części, nie ma sensu sięgać po trzecią.

A zatem... Mija kilka miesięcy od spektakularnych wydarzeń z finału Rytuału. Mieszkańcy podtoruńskiej Złotorii i okolic wreszcie śpią spokojnie po tym, jak morderca Idy Witt i Julii Gincz został zgładzony. Ten spokój, jak się wkrótce okaże jest jedynie ułudą, iluzją, w którą wszyscy uwierzyli. Jest wiosna 1905 roku i wielkanocne świętowanie przerywa wiadomość o zaginięciu Julii Witt - dwunastolatki, która była córką pierwszej ofiary. Mieszkańcy wsi, pod przewodnictwem Waltera von Offenberga przeczesują całą okolicę w nadziei na odnalezienie małej. W końcu Hans, jej opiekun, dokonuje makabrycznego odkrycia. Dziewczynce ktoś poderżnął gardło, a następnie powiesił na gałęzi tuż obok domu Hansa. Do akcji wkraczają toruńscy śledczy, ale także Luiza Zagórska (a właściwie już von Offenberg). Wszyscy dokładają wszelkich starań aby ująć zwyrodnialca.

Oczy małej dziewczynki, to mroczne zwieńczenie toruńskiej trylogii. W tym finałowym tomie, już od pierwszych stron czuć mrok, czuć wiszące w powietrzu zło. To zło ma wiele obliczy: psychopatycznego mordercy, rozsierdzonego tłumu, przestraszonej dziewczyny, zwykłego człowieka nienawidzącego drugiego, tylko dlatego, że jest innego wyznania, innej narodowości. Mówią, że każda trylogia, w swym ostatnim akcie wraca do swojego początku. To chyba nawet jedna z zasad trylogii. W przeszłości prawie zawsze tkwi klucz do rozwiązania zagadki i u Kamili Cudnik nie jest inaczej. Ta opowieść zatacza koło, a stare demony ponownie zawyją potępieńczym skowytem.

Autorka ponownie wciąga nas w wir wydarzeń w świecie pod zaborami. Brutalne zabójstwo dwunastoletniej Julii, to jednak dopiero początek, bowiem przy okazji wychodzą na wierz kolejne sekrety od lat trzymane w ukryciu. Tutaj każdy jest podejrzany i nic nie jest oczywiste, a tempo akcji nakręcają kolejne fabularne twisty. Ale kryminalna intryga to jedno, mamy przecież całą masę kryminałów, w których padają kolejne trupy, toczą się śledztwa. To, co wyróżnia zarówno Oczy małej dziewczynki, jak i poprzednie tomy, to cała otoczka jaka towarzyszy wątkom kryminalnym. Mamy tu bowiem mocno widoczne motywy społeczne i barwne tło historyczne. W Oczach małej dziewczynki Kamila porusza wątki m.in.: antysemityzmu, psychologii tłumu, patriarchatu czy obyczajowości powszechnie panującej na początku XX wieku, a dziś niemal zupełnie nam obcej. W tle tego wszystkiego mamy rosnące niepokoje pod zaborem rosyjskim oraz barwny pejzaż Torunia i okolic.

Oczy małej dziewczynki, to kryminał retro pełną gębą i fantastyczny finał trylogii, która na długo zapadnie mi w pamięć. Napisana pięknym językiem, oddająca atmosferę dawnej Polski, która wówczas - przynajmniej oficjalnie - Polską nie była, ze świetnie zbudowanymi bohaterami, w których znajdziecie cały przekrój osobowości... Wszystko to składa się na cykl powieści, które przeczytałem z wielką przyjemnością. A przecież czytanie powinno tę przyjemność sprawiać, prawda? No właśnie, a zatem wszystko jest tak, jak być powinno, a mi już nie pozostaje nic innego, jak zachęcić Was do lektury... Choć, w sumie, cały powyższy tekst jest zachętą, więc... Tak czy inaczej, gorąco polecam Wam zarówno Oczy małej dziewczynki, jak i poprzednie tomy trylogii Kamili Cudnik.

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-04
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oczy małej dziewczynki
Oczy małej dziewczynki
Kamila Cudnik
8/10
Cykl: Luiza Zagórska, tom 3

Szukam twojej śmierci. Znajdę ją, bo jesteś bezbronna jak liść na wietrze. Jestem tym, który daje i odbiera. Wielka Sobota, 1905 rok. Dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej przed laty Idy Witt, w...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad rok temu
Drobna literówka do poprawki: ...nie ma sensu sięgać po trzecią.
@mrocznestrony
@mrocznestrony · ponad rok temu
Dzięki za zwrócenie uwagi. :) Poprawione!
× 1
Oczy małej dziewczynki
Oczy małej dziewczynki
Kamila Cudnik
8/10
Cykl: Luiza Zagórska, tom 3
Szukam twojej śmierci. Znajdę ją, bo jesteś bezbronna jak liść na wietrze. Jestem tym, który daje i odbiera. Wielka Sobota, 1905 rok. Dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej przed laty Idy Witt, w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Oczy małej dziewczynki" autorstwa Kamili Cudnik to powieść, która wciąga nas w mroczne zakamarki tajemnicy i napięcia. Akcja rozgrywa się w 1905 roku, a głównym wątkiem jest zaginięcie dwunastoletni...

@Malwi @Malwi

Twierdza Toruń dalej nie jest bezpiecznym miejscem. Ginie kolejna osoba. Tym razem sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna, bo jest to dziecko – dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej Idy Witt. Jej opi...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Życzliwość
ŻÓŁTY KONTENER I LUDZKIE DEMONY

To była jedna z najbardziej wyrazistych powieści grozy, jaką w tym roku przeczytałem. Mocna rzecz o lęku i pogubionych duszach we współczesnym świecie. Książka nie tyle ...

Recenzja książki Życzliwość
Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także sporo się dzieje. Epic fantasy to ten podgatunek f...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka