Oszukana recenzja

NADCIĄGA ARMIA KLONÓW

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·4 minuty
2023-10-30
6 komentarzy
24 Polubienia
Jeszcze nigdy żadna książka aż tak bardzo nie zagrała mi na nerwach, żebym musiała brać krople na uspokojenie. Nie, nie ma tam makabresek i wypruwania flaków. Ta książka jest tak niewyobrażalnie, nieskończenie, bezdennie głupia, że sama perspektywa napisania recenzji (trzeba przecież ostrzec brać czytelniczą, która nie znosi wciskania kitu), spowodowała atak paniki i zmusiła do udania się do apteki po kolejną butelkę Nervosolu.

Na początku wydaje się, że jest to tylko wtórne i nudne. Już sam tytuł – „Oszukana” nie zachęca. Niedawno dworowałam sobie z tego przy okazji recenzji „Oszukanej” Magdy Stachuli (teraz znalazłam już 11 książek o tym tytule na największym portalu czytelniczym). W przypadku Wójciak jednak aż się prosi, żeby wysnuć teorię spiskową, że wybór tytułu nie jest przypadkowy. No bo skoro inne książki autorki noszą tytuły: „Nie mów nikomu” (Harlan Coben), „Koszmar” (Graham Masterton), „Wyrok” (Remigiusz Mróz, Mariusz Zielke), „Cel” (Elle Kenedy i in.), to nie wydaje wam się to dziwne? Tak trudno wymyślić własny, oryginalny tytuł? Może i tak, skoro to już piętnasta (SIC!) książka autorki. Ale może tu chodzi o coś zupełnie innego?

Karolina Wójciak, podobnie jak Magda Stachula czy Ewa Przydryga stosuje narrację wielokrotną w pierwszej osobie. To plaga, z którą już nie mam siły walczyć. Nie wiadomo, kto jest bohaterem, perspektywy się mylą, bo jeszcze mamy opowieść z przeszłości i wątek „powieści w powieści” (o dziwo, w trzeciej osobie). Wszystkie postaci mówią tym samym językiem. W kółko ględzą o tym, że są wspaniałe. Widocznie Wójciak uważa, że dzięki metodzie powtarzania czytelnik w to uwierzy. Ja nie wierzę. Na razie tylko ziewam, bo czytam drętwą obyczajówkę z drewnianymi bohaterami.

Pierwszy dzwonek alarmowy odzywa się, gdy wreszcie, o wiele za późno jak na thriller, zaczyna zawiązywać się intryga. Popularna pisarka romansów postanawia napisać pierwszy w życiu thriller i prosi o pomoc swoją przyszłą synową. Synowa jest dentystką i nigdy w życiu nie miała do czynienia z pisaniem powieści, ale - BĘC! – oczywiście zgadza się zostać współautorką. Podpisuje umowę nie czytając jej, z czego oczywiście wynikną konsekwencje. Okazuje się, że dentystka jest geniuszem literackim i - BĘC! BĘC! – pisze nawet lepiej, niż popularna autorka. Dobrze, załóżmy, że samorodni geniusze się zdarzają. Ale im dalej, tym gorzej.

Kiedy akcja się rozkręca wychodzi na jaw, że nasze bohaterki wcale nie są takie cudowne, jak się przedstawiały. Jedna o drugiej wyraża się per „wredna suka” i z tym się akurat zgadzam. Te baby są tak odrażające, niemoralne i głupie, że sama miałabym ochotę je zatłuc młotkiem. Czytam dalej z obrzydzeniem, tylko dlatego, żeby się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi.

Prawdopodobieństwo psychologiczne postaci i wydarzeń jest mniej więcej takie, jakby Czerwony Kapturek zamiast iść do babci i dać się pożreć wilkowi, wyciągnął miecz samuraja i zatłukł wilka w burdelu, uciekając na miotle, która akurat tamtędy przelatywała.

Oczywiście, nie obejdzie się bez spoilerów, ale tę gratkę zostawiam na koniec. Na razie trochę absurdów, które niczego nie zdradzają.

Tajne dane, na przykład dotyczące ofiar gwałtu można w Polsce uzyskać – BĘC! – tak łatwo, jak łatwe jest sprawdzenie postów znajomych na Facebooku, a urzędnicy udzielają informacji o danych osobowych, łącznie z peselami, na piękne oczy, jakby nigdy nie słyszeli o ustawie o ochronie danych osobowych.

Dziewczyna zgłasza w 1979 roku zbiorowy gwałt i – BĘC! - wszyscy jej wierzą, chociaż obdukcja nie wykazuje śladów przemocy i nikt wtedy nawet nie słyszał o badaniach DNA, dzięki którym można by udowodnić, że „gwałcicieli” było wielu.

W systemach komputerowych polskich szpitali można bez problemu znaleźć historie leczenia wszystkich pacjentów, począwszy od lat – BĘC! BĘC! - sześćdziesiątych ubiegłego wieku! Gdyby ktoś nie wiedział, to informuję, że wtedy jeszcze nie było komputerów, takie papiery dawno zostały przemielone, a gdyby nawet nie, to nikomu przez myśl by nie przeszło, żeby je digitalizować.

Wystarczy. Takich głupot jest masa, nie mam siły więcej przytaczać. Popularna autorka zwraca młodej dentystce uwagę, że jak się pisze o latach osiemdziesiątych, to trzeba się do tego dobrze przygotować. Szkoda, że Wójciak nie wzięła sobie do serca własnej rady.

Nie wiem, co trzeba wciągać, żeby tak bardzo odlecieć od rzeczywistości, ale też chciałabym tego spróbować. Życie byłoby takie piękne.
A teraz wasze ulubione spoilery.

Chciałam to wszystko rozłożyć na czynniki pierwsze, ale dla homo sapiens chyba wystarczy streszczenie. Nałogowi wciągacze kitu i tak nie zrozumieją, że coś w tym jest nie tak i dla nich to będzie arcydzieło.
Doczytać można na moim blogu: czytacz.pl, z www na początku, oczywiście.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-30
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oszukana
Oszukana
Karolina Wójciak
7.7/10

Historia przedstawiona na dwóch osiach czasowych. Rok 1979 i 2022. Krystyna, Bogusia, Kazimierz, Maria, Milena i Kilian. Pięć postaci, bezwzględna rywalizacja kobiet, dwa morderstwa i 43 lata skrywan...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · 6 miesięcy temu
No, to jest dopiero zaangażowanie czytelnika, żeby przy lekturze książki były potrzebne krople na uspokojenie!
Świetna recenzja i szacunek za doczytanie książki do końca - w końcu poświęciłaś na jej lekturę swój cenny czas 👍😊
× 8
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
Parę razy rzucałam czytnikiem kąt 😉
× 5
@Wiesia
@Wiesia · 6 miesięcy temu
Uwielbiam takich pisarzy /pisarki, bo dzięki nim powstają takie fajne recenzje. 👍🙂
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
A biedni recenzenci wcześniej nie mogą po nocach spać 😉
× 2
@Logana
@Logana · 6 miesięcy temu
Dzięki za ostrzeżenie. Czytałam dwie inne książki autorki i jakoś się nie polubiliśmy. Miałam chęć dać jej jeszcze jedną szansę, ale po Twojej recenzji dochodzę do wniosku, że szkoda moich nerwów i czasu.
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu


× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 6 miesięcy temu
@ Rudolfina, Ty kochana już nic lepiej nie wciągaj, bo zamiast wspaniałego odlotu jeszcze bardziej wyostrzy ci się krytycyzm i co wtedy będzie? Oj, biedni ci wszyscy pisarze... 😄
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
Niestety, istnieje takie niebezpieczeństwo…

× 4
@S.anna
@S.anna · 6 miesięcy temu
Recenzja miodzio, ale chyba nie "Michalak wzięla do serca", tylko "Wójciak?...
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
Aj, ups, dzięki. Poprawiam. To teraz muszę przeczytać Michalak 😉
× 4
@S.anna
@S.anna · 6 miesięcy temu
Oj, nie 😆. Nie powinnas sobie tego robic 😀.
× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu


× 1
@Asamitt
@Asamitt · 6 miesięcy temu
A w którym miejscu fabuła z obyczajówki przechodzi w thriller? gdy niezłomne pisarki wyciągają poufne dane? Intrygujące hhahaha

× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
Za trudne zadajesz pytania

× 1
Oszukana
Oszukana
Karolina Wójciak
7.7/10
Historia przedstawiona na dwóch osiach czasowych. Rok 1979 i 2022. Krystyna, Bogusia, Kazimierz, Maria, Milena i Kilian. Pięć postaci, bezwzględna rywalizacja kobiet, dwa morderstwa i 43 lata skrywan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Oszukana" to hipnotyzujący thriller autorstwa Karoliny Wójciak, który przenosi czytelnika w dwie równoległe rzeczywistości - rok 1979 i 2022. Ta literacka podróż jest pełna tajemnic i intryg, a post...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Zdrada
KIEDY KREW ZAMARZA W ŻYŁACH

Faceci to szuje. Przynajmniej w tej książce. Jeżeli kiedykolwiek przyszło wam do głowy, żeby zdradzić męża lub żonę, to po tej lekturze taki pomysł natychmiast wywietr...

Recenzja książki Zdrada
Joker
NOWA JAKOŚĆ

Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Nie piszę tego, żeby się usprawiedliwić, że zmieniłam zdanie. Nadal uważam, że powieść kryminalna powinna być zamkniętą całości...

Recenzja książki Joker

Nowe recenzje

Czterech ojców River Conway
Czterech ojców River Conway
@aneta5janiec12:

Książkę „Czterech ojców River Conway” wybrałam głównie ze względu na ciekawy i intrygujący tytuł, ale i zachęcający opi...

Recenzja książki Czterech ojców River Conway
Mara Dyer. Tajemnica
Mara Tajemnica i Śmierć
@guzemilia2:

Przychodzę do was cała w emocjach, bo właśnie skończyłam czytać "Mara Dyer: tajemnica". Q: Macie w planach tę trylogię...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
Niezwykłe zmysły
Do odkrycia jest jeszcze wiele, ale warto zaczą...
@paulina2701:

"Niesamowite zmysły. Jak zwierzęta odbierają świat" to książka niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim nie je...

Recenzja książki Niezwykłe zmysły
© 2007 - 2024 nakanapie.pl