Naga cytra recenzja

"Naga cytra" Shan Sa

Autor: @Weta ·4 minuty
2011-12-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Powieści pisane przez Chińczyków i Japończyków o ich ojczyznach są niezwykłe, pełne magii. Zawierają w sobie charakterystyczny spokój i subtelność, ciche piękno niespotykane nigdzie indziej. Potrafią przenieść w opisywany świat powoli, spokojnie, niemal niezauważalnie. Przedstawiają świat jakże odmienny od naszego, europejskiego. Tam wszystko się może zdarzyć, nawet taki sceptyk jak ja, który kręci nosem nad powieściami obyczajowymi, w które wplatane są elementy fantastyczne, potrafi to docenić i zaaprobować.


Książka rozpoczyna się krótkim przedstawieniem niewielkiej części historii Chin, która będzie rozgrywać się na kartach Nagiej cytry.
Następnie poznajemy młodą Chinkę w roku 400, którą nazywają Młodą Matką w dniu kiedy rodzi swoje pierwsze dziecko. Stopniowo poznajemy jej historię, wspomnienia z dzieciństwa, widzimy także dzień, w którym została porwana przez wojownika. Wkrótce staje się częścią planu jej męża, przy którym wiernie trwa, nie skarżąc się pomimo samotności wynikłej z ciągłych wyjazdów małżonka na kolejne podboje i wojny.
Drugim bohaterem Nagiej cytry jest Shen Feng, młody chłopak żyjący w roku 581. Dowiadujemy się, że jest lutnikiem wyrabiającym cytry, właśnie sprzedaje swoje najnowsze dzieło, które nazwał "Przepływające fale". Shen Feng jest ubogim wieśniakiem mieszkającym w górach ze swoim mistrzem, który nauczył go grać i wyrabiać cytry.



Shan Sa przedstawia ułamek historii Chin, ich kulturę, losy dynastii Song, jednak nie zapomina o tym, że w kraju żyła nie tylko arystokracja, ale i biedota. Świetnie kontrastuje swoich bohaterów. Widać przy tym pewną ironię, bo chociaż Młoda Matka ma z pozoru wszystko czego można zapragnąć nie jest szczęśliwa. Mało tego żony możnych są ukazane jako ciche, cierpiące kobiety, izolowane od świata zewnętrznego, nie widzące tego, że za bramami ich pełnych przepychu i bogactwa pawilonów ludzie umierają z głodu, bądź z powodu wojen wywołanych przez ich mężów. Komiczna jest scena kiedy Młoda Matka nie płaci w restauracji, a kiedy kelner pyta o pieniądze, dziwi się i nie zna znaczenia ani słowa "płacić", ani "pieniądze".
Ironią jest także to, że kiedy jej mąż, Liu, osiąga w końcu swój cel nie jest z tego zadowolony i wkrótce umiera.
Shen Feng natomiast z nimi kontrastuje. Nigdy nie marzył o pieniądzach, bo wie, że bycie bogaczem nie jest mu pisane. Sam tłumaczy przyjacielowi:

"Ludzie źle urodzeni, jak ty i ja, nigdy nie będą bogaci. Nie warto o tym marzyć. Jeśli ktoś chce być bogaty, tym bardziej będzie cierpiał z powodu biedy. Jeśli nie myśli o bogactwie, nie myśli również o tym, że jest biedny."

Czuje się szczęśliwy wyrabiając cytry, grając na nich, obcując z naturą i słuchając jej muzyki.

Naga cytra pełna jest muzyki, można ją wręcz usłyszeć, widać tu wyraźną pasję. Można się pokusić o stwierdzenie, że oprócz losów dynastii Liu Song książka jest o cytrach, o muzyce.
Sama cytra jest to tzw. instrument szarpany. Jest zbudowana z dwóch drewnianych płyt tworzących pudło rezonansowe i 5 lub 7 jedwabnych strun. Wszystko jest na kartach powieści dokładnie opisane i wyjaśnione. Na przykład różnica pomiędzy ilością strun:

"Na początku cytra miała tylko pięć strun. Pierwsza struna, gong, odpowiada Ziemi, która karmi cztery pory roku. Składa się z osiemdziesięciu i jednej jedwabnej nitki, to najgrubsza z siedmiu strun. Daje niski ton, dostojny, reprezentujący króla. Druga, shang, odpowiada metalowi i jesieni. Zrobiona jest z siedemdziesięciu dwóch jedwabnych nitek, daje dźwięk jasny. Jest symbolem ministra. Trzecia, jiao, to drzewo i wiosna. Składa się z sześćdziesięciu czterech jedwabnych nitek. Na wiosnę świat się odradza. Jak łodyżki wysuwające się z ziemi, by wyrosnąć, trzecia struna jest delikatna. Drży, gdy tylko ją tknąć. Dlatego też symbolizuje lud. Czwarta struna, hui, to ogień i lato. Ma pięćdziesiąt cztery jedwabne nitki. Jej dźwięk opisuje obfitość i pomyślność. Symbolizuje Żywioły. Piąta struna, yu, to woda i zima. W zimie liście opadają, ziemia się obnaża. Świat traci swoje barwy ochronne i się odsłania. Ta struna symbolizuje żywych. Szósta struna została dodana przez cesarza Wen ze starożytnej dynastii Zhou. Siódma zaś przez cesarza Wu z dynastii Zhou."

Oprócz historii dynastii Liu Song poznajemy wiele legend chińskich. Jednak przede wszystkim kulturę Chin. Zdziwiło mnie to jak przedstawiane są związki arystokracji, bowiem w słuchanym (audiobook) przeze mnie Shogunie, którego akcja toczy się w Japonii, relacje między choćby konkubinami wydają się naturalne i na stopniu w miarę przyjacielskim, wszystko wydaje się ze sobą harmonizować.



Długie opisy mogą zniechęcić, mnie ani trochę nie przeszkadzały. Wręcz przeciwnie dodawały książce nastroju typowego dla Chin, z przyjemnością się nimi delektowałam.
Właściwie nie znajduję w tej książce wad. Nawet zakończenie, choć trąciło fantastyką podobało mi się. Idealnie wpasowało się w klimat książki i pięknie ukazywało to, że instrumenty mają duszę, a także w pewnym sensie reinkarnację.
Z przyjemności mogę polecić Nagą cytrę wszystkim, ale przede wszystkim miłośnikom Chin, Japonii, historii, ale i... muzyki.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Naga cytra
Naga cytra
Shan Sa
6.7/10

Kolejna po Cesarzowej wielowątkowa powieść historyczna Shan Sy, której akcja toczy się na początku IV w. i pod koniec VI w. galeria wspaniale narysowanych, wyrazistych i różnorodnych postaci. bar...

Komentarze
Naga cytra
Naga cytra
Shan Sa
6.7/10
Kolejna po Cesarzowej wielowątkowa powieść historyczna Shan Sy, której akcja toczy się na początku IV w. i pod koniec VI w. galeria wspaniale narysowanych, wyrazistych i różnorodnych postaci. bar...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Piękno jest jej obsesją. Piękno jest jej pocieszeniem.” Z perspektywy Polki, która nigdy nie była w kraju azjatyckim, Chiny są bardzo odległe i wręcz nierealne. Czasem posłyszę o tamtym miejscu jaką...

@Evocatora @Evocatora

"Naga cytra" autorstwa Shan Sa to niezwykła, magiczna opowieść przesiąknięta charakterystycznym klimatem specyficznym tylko dla pisarzy pochodzenia azjatyckiego. Pełna emocji opowieść o dwóch, zdawał...

@czytaj.i.baw @czytaj.i.baw

Pozostałe recenzje @Weta

Hinduskie zaślubiny
"Hinduskie zaślubiny"

Zanim ktokolwiek jest w stanie skupić się na opisie, czy tak jak w moim przypadku skreśleniu kilku zdań o tej książce, nie jest w może nie wpatrywać się przez kilka minut...

Recenzja książki Hinduskie zaślubiny
Handlarz śmiercią
Handlarz śmiercią

Skandynawskie kryminały jakoś mnie nie zachwycają, choć niewiele mogę na ich temat napisać, bo do tej pory czytałam tylko książki Läckberg, Larssona i Mankella z czego do...

Recenzja książki Handlarz śmiercią

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka