Mój ostatni miesiąc recenzja

Najlepszy miesiąc w życiu!

Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
2022-06-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z książkami Marcela Mossa mam styczność praktycznie od pierwszej jego wydanej powieści. Praktycznie, bo swoją przygodę z twórczością autora rozpoczęłam od trzeciego tomu „Trylogii Hejterskiej”, dopiero później nadrobiłam dwie pierwsze części. Jednak „Mój ostatni miesiąc” to moje pierwsze spotkanie z Mossem w wydaniu młodzieżowym. Nic dziwnego, bo to pierwsza powieść autora napisana w tym gatunku. Jak wyszło autorowi young adult?

Chociaż od śmierci matki Sebastiana minął już prawie rok, chłopak nie może sobie poradzić ze stratą. Matka była najważniejszą osobą w jego życiu, a nastolatek uważa, że nie żyje przez niego. Po jej odejściu wszystko w jego życiu się zmieniło. Sebastian dużo imprezuje, wpada w podejrzane towarzystwo, pije i bierze narkotyki. Pewnego dnia pod wpływem używek prawie doprowadza do tragedii. Nie chce iść na terapię, nie pozwala sobie pomóc w żaden sposób. Jego ojciec stawia mu wtedy ultimatum. Albo będzie pracował przez wakacje jako wolontariusz w podwarszawskim hospicjum, albo ma sobie radzić sam. Chłopak początkowo buntuje się przeciwko temu pomysłowi, jednak ostatecznie się zgadza. W hospicjum Sebastian poznaje wyjątkowych ludzi, również tych w podobnym do niego wieku. Jedną z takich osób jest chory na raka Mateusz, któremu lekarze dają maksymalnie miesiąc życia. Chłopcy szybko łapią nić porozumienia, a Mateusz, który odmawia przyjmowania leków mających uśmierzyć ból, prosi nowego znajomego o to, aby pomógł mu oszukać śmierć. Tak zaczyna się ich wyjątkowa przyjaźń, która szybko przeradza się w coś znacznie głębszego. Czy Mateuszowi uda się oszukać śmierć? Jaki wpływ na Sebastiana będzie miała praca w hospicjum?

„Mój ostatni miesiąc” to z jednej strony zupełnie inna od poprzedniczek powieść autora, chociażby ze względu na fakt, że nie jest thrillerem i jest skierowana do młodzieży i młodych dorosłych. Jednak z drugiej strony jest podobna. Tak samo jak poprzedniczki porusza szereg wartych zastanowienia tematów, istotnych nie tylko dla młodych ludzi, ale dla każdego, kto nadal poszukuje siebie lub zmaga się z podobnymi problemami. Mowa jest w książce o depresji, alkoholizmie, zażywaniu środków psychoaktywnych, o ich wpływie na młody organizm i konieczności podjęcia leczenia. Niemniej istotną kwestią jest żałoba i przeżywanie straty. W powieści pokazane zostało, że każdy przechodzi ten etap na swój sposób, że dobrze jest mieć w tym okresie w swoim otoczeniu jakieś wspierające ramiona, a także, że niezależnie od tego, co człowieka spotkało, ma prawo cierpieć, nie może sobie tego prawa odbierać, zakładając, że przecież inni mają gorzej. Wątek dotyczący śmierci obecny jest w tej historii już od pierwszych stron i jest jednym z kluczowych jej wątków. Zaraz obok tematu odkrywania własnej orientacji seksualnej. Od początku powieści wchodzimy w nią z ogromnym ładunkiem emocjonalnym, który w trakcie jeszcze bardziej się zwiększa. Historia opowiedziana w książce porusza do głębi i nie ma siły, aby nie uronić podczas lektury choćby jednej łzy. Wzruszający jest nie tylko główny wątek, jakim jest znajomość Sebastiana z poznanym w hospicjum Matim, a także z Aggie, młodą dziewczyną, która również choruje na raka. Równie emocjonalne są opowieści obu chłopców o ich przeszłości. Trudne dzieciństwo Matiego to historia, która odciska swój ślad w duszy czytelnika i sprawia, że ciężko jest się po lekturze pozbierać. Natłok emocji jest tutaj wręcz niewyobrażalny. Ja nadal po lekturze powieści bardzo powoli dochodzę do siebie.

Kolejną rzeczą, która łączy thrillery autora z young adult, które wyszło spod jego pióra, są retrospekcje. Podobnie jak przy każdej jego powieści, tak samo tutaj aktualne wydarzenia mieszają się z tymi z przeszłości. I jedne i drugie są naprawdę ciekawe, jednak retrospekcje dają dobre spojrzenie na to, kim stali się bohaterowie, co nimi kierowało i co zaprowadziło ich w miejsce, w którym aktualnie się znajdują. Fajnie obserwuje się przemianę Sebastiana. Być może dzieje się ona zbyt szybko, jednak mimo szybkiego tempa wypada autentycznie. Chłopak początkowo zbuntowany, konsekwentnie niszczy swoje zdrowie, a nawet próbuje zniszczyć życie. Nie wzbudza sympatii podczas pierwszych rozdziałów. Poznanie w hospicjum tych wszystkich ludzi, którzy tak bardzo chcieli żyć i łapali każdą minutę tego życia, zmienia Sebastiana nie do poznania. To zawsze był dobry chłopak, pomocny, troskliwy, jednak pogubiony. Poznanie Matiego uzmysłowiło mu wiele spraw i pozwoliło wypłynąć na wierzch tym cechom, które do tej pory były blokowane. Najfajniejszą postacią w powieści jest Mati – tak pełen życia, pozytywnej energii udzielającej się wszystkim wokół, mimo choroby i mimo wszystkiego, co musiał w swoim młodym życiu przejść, a było tego sporo. Powieść niesie ze sobą wiele cennych przesłań. Od tych dość oczywistych, jak to, że trzeba cieszyć się życiem, czerpać z niego garściami, doceniać wszystkie upływające chwile, być wdzięcznym za czas i ludzi, którzy nas otaczają. Do tych mniej oczywistych o życiu w zgodzie ze sobą, o tym, aby nie starać się podporządkować czyimś oczekiwaniom. I o tym, żeby nie spieszyć się z odnalezieniem prawdziwego siebie. Bo na wszystko przyjdzie czas. Życie młodego człowieka to czas poszukiwań i w odpowiednim czasie odkryje również tę najważniejszą prawdę, prawdę o sobie.

„Mój ostatni miesiąc” to chwytająca za serce opowieść o przyjaźni, miłości i dojrzewaniu do bycia sobą. Zostawia czytelnika z garścią cennych przemyśleń i długo nie pozwala dojść do siebie. Serdecznie polecam!

Recenzja pochodzi z bloga:„Mój ostatni miesiąc” Marcel Moss – maitiri_books (wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój ostatni miesiąc
Mój ostatni miesiąc
"Marcel Moss"
8.0/10

WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ YA O WIELKIEJ PRZYJAŹNI I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI autora bestsellerów o LICEUM FREUDA. Nagła śmierć matki wywraca do góry nogami życie nastoletniego Sebastiana. Pogrążony w depresji...

Komentarze
Mój ostatni miesiąc
Mój ostatni miesiąc
"Marcel Moss"
8.0/10
WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ YA O WIELKIEJ PRZYJAŹNI I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI autora bestsellerów o LICEUM FREUDA. Nagła śmierć matki wywraca do góry nogami życie nastoletniego Sebastiana. Pogrążony w depresji...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cześć i czołem! Dziś będzie nieco melancholijnie, ponieważ lektura "Mój ostatni miesiąc" autorstwa Marcela Mossa rozwaliła mnie na kawałki. Dziewiętnastoletni Sebastian po nagłej śmierci matki popa...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

"Moj ostatni miesiąc" czyta się lekko- momentami wywołuje uśmiech, momentami wzrusza. Autor poruszył tu wiele trudnych tematów:depresję, żałobę,przemoc w rodzinie,uzależnienie, pojawia się tez wątek ...

@milbookove @milbookove

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i przygotowuje bohaterów na radosne chwile pełne podaru...

Recenzja książki Spectacular
Gniew Smoka
Rzetelna publikacja

„Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” to szczegółowe spojrzenie na drogę rozwoju legendarnego Bruce’a Lee. Little, bazując na osobistych notatkach Lee i wspomnieniach lud...

Recenzja książki Gniew Smoka

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem