Potop 3 tomy recenzja

Najwybitniejsze dzieło Sienkiewicza

Autor: @jkhkowalska ·5 minut
2022-05-02
Skomentuj
1 Polubienie
Od dawna zbierałam się do napisania tej krótkiej (wcale nie jest krótka) recenzji, bo nie potrafię składnie wyrazić tego jak wybitnym dziełem jest "Potop". Po długich godzinach rozmyślań doszłam do wniosku, że to za co uwielbiam tę książkę można częściowo wypunktować. Jest to zbiór moich uwag i opinii pisanych na fali uczucia, a nie porządna recenzja, jest więc chaotyczna i zdecydowanie niegramatyczna. Nie chcę jednak poprawiać tego, niech jej forma również pokazuje jak żywe emocje może budzić "Potop".

Warte, według mnie, elementy drugiego tomu sienkiewiczowskiej Trylogii to:
- przedstawienie świata przez Sienkiewicza - myślę, że odtworzenie realiów geograficznych XVII wiecznej Polski można tu porównać do stworzenia świata przez Tolkiena we "Władcy pierścieni" (to bardzo inny kaliber książki, ale jak dla mnie porównanie adekwatne). Nie mam pojęcia ile źródeł historycznych, map Sienkiewicz musiał oglądać, żeby stworzyć tak dokładny obraz. Zachwyca mnie to, że czytelnik jest informowany gdzie są bohaterowie, dokąd jadą, nawet jeśli są to malutkie wioski czy wsie, na Laudzie czy na Podlasiu, to one są i istniały w rzeczywistości. Nie sposób czytać "Potopu" bez porządnej mapy.

- bohaterowie - właściwie każdy bohater jest małym arcydziełem: od oczywistego pierwszego kandydata, tj. Kmicica, z jego porywczością i "gorączką", każdym wybuchem i dumnym słowem, każdą wewnętrzną batalią, łamaniem się ze sobą, każdym genialnym dialogiem, czy to na Jasnej Górze tłumacząc księdzu Kordeckiemu jak rozsadzi kolubrynę (UWIELBIAM) albo młodemu braciszkowi jak działa granat, czy którakolwiek rozmowa z Bogusławem.
Po nim jest Pan Michał, najpoczciwszy ze wszystkich, całe życie wojujący na każdym froncie (tak mi go zawsze szkoda po odmowie Oleńki), zatracił niemal własne pragnienia, wszystko dla tej jedynej Matki-Ojczyzny. Jednocześnie jest absolutnie wybitnym rycerzem, każdy opis jego walk, czy z Kmicicem, czy z Kannenbergiem, czy dowodząc w pierwszym "kosztowaniu Szweda".
Przy Małym Rycerzu musi być i Zagłoba - może być irytującym, egocentrycznym sarmatą (zwłaszcza kiedy odbiera zasługi Panu Michałowi i przyznaje sobie!), jednak nie ma drugiego tak zabawnego. Jego riposty i powiedzonka ("Kiedy w brzuchu pusto, w głowie groch z kapustą"), fortele (to się rozumie samo przez się), "opiekowanie się" Rochem, Sapiehą, Zamojskim - po prostu nie da się nie uśmiechać czytając to.
Do kompletu musi być i Skrzetuski - dalej wybitny żołnierz, chociaż jego rola jest znacznie mniejsza (nie tak jednak mała jak w filmie) niż w "Ogniem i mieczem". Doskonała postać drugoplanowa.
Teraz już koniecznie muszę przejść do "antagonistów": Radziwiłłów. Już od samego nazwiska mam dreszcze - czysta potęga! Pierwszy opis hetmana wielkiego litewskiego mogę porównać do geniuszu opisu Jagiełły w "Krzyżakach" (zainteresowanych odsyłam). Sienkiewicz wspaniale w samym wyglądzie zawarł polityczny wymiar tych postaci. Radziwiłł jest za duży na ten pokój wspaniały, na ten zamek kiejdański, na całą Litwę! Jego monolog do Kmicica z doskonałym "Chcę... KORONY!", cała uczta w Kiejdanach, chwili śmierci, w każdej jego scenie widać dumę, pragnienie wielkości i starcie tych ambicji nie tylko ze szlachtą krzycząca mu w oczy "Zdrajco!", ale nawet z własnym zdrowiem - jakby jego duch trafił do zbyt słabego ciała, męczonego astmą, chorobą. Mimo tej chęci wybicia się, wyniesienia domu Radziwiłłów ponad wszystko, pozostał on jednak magnatem polskim, w typowym stroju, języku, w znajomości obyczajów i sposobie myślenia szlachty. Inaczej jest w przypadku Bogusława, który jest dla mnie najbardziej fascynujący. Zawsze wydaje mi się to aż śmieszne: taki fircyk, dandys, w perukach, z barwiczką na twarzy, z delikatnymi ustami, z rysami dziecka, w wymyślnych, francuskich strojach, przystrojony diamentami jest jednocześnie wodzem i strategiem tak genialnym. Przez ten "lekki", rozrywkowy styl życia (od razu nasuwa mi się: "Męża oblegano w Zbarażu, a ja bym żonę oblegał w Tykocinie"), dbanie o wygodę, wygląd i całą resztę, historie, które o nim krążą, wydają się nierealne. Jak taki człowiek mógłby być najwybitniejszym szermierzem dworu francuskiego, który stoczył niezliczone pojedynki,(zwykle o drobne sprawy lub kobiety), z których wychodził bez szwanku, wsławił się pod Beresteczkiem, zadziwiał talentem politycznym i siłą fizyczną (chodząc na niedźwiedzie sam tylko z oszczepem i walcząc w turniejach), prowadził dziesiątki zwycięskich bitew i walk. A jednak tak jest - wszystko w jednym Bogusławie. Jednocześnie jest człowiekiem cynicznym, nie bawi się w podchody z Kmicicem (wynika to oczywiście z przekonania, że jest on człowiekiem pewnym) i bardzo dosadnie tłumaczy kulisy polityki jego domu (czerwone sukno!). Absolutnie cudowna jest każda scena, w której się pojawia, a już zwłaszcza w komplecie z Kmicicem. Bogusław jest jedyną tak indywidualną postacią w tej zgrai Polaków.
Na tym nie kończy się geniusz bohaterów, można by to ciągnąć jeszcze długo, długo: Soroka jako doskonały sługa i przyjaciel, trochę przygłupi Roch Kowalski ("a to jest Pani Kowalska!"), chytry Rzędzian, Kiemlicze, Czarniecki, Sapieha, Zamojski, wszyscy oficerowie, cała szlachta laudańska z Oleńką na czele (dumna, delikatna, rozdarta), a przy nich kmicicowa kompania; aż do króla Jana Kazimierza i zgrabnie wplecionej ważnej politycznie Marii Ludwiki, księdza Kordeckiego, Czarnieckiego, Lubomirskiego - każdy z opisem "historycznym"; aż w końcu do Szwedów: król Carolus Gustavus, Wittenberg (zwłaszcza przed Ujściem i w Warszawie), Miller, Douglas, Kannenberg i wszyscy inni. Są oczywiści postacie, o których nie da się myśleć bez zgrzytu: Kuklinowski, Radziejowski, Opaliński, całe pospolite ruszenie wielkopolskie (poza kilkoma wyjątkami). Nie sposób wymienić ich wszystkich, genialnych nawet w swej okropności. Należy oddać Sienkiewiczowi za wybitność w kreacji postaci.

- odwzorowanie historycznych wydarzeń - oczywiści z pisarską fantazją, jednak genialnie wplótł w ten koszmarny okres w dziejach tak doskonałą fabułę.

- i właśnie do fabuły w końcu muszę przejść - nie chodzi tylko o główną część losów Kmicica, ale o rozwój postaci w tle, o połączenie historii (Ujście, Kiejdany, Jasna Góra, śluby lwowskie, bitwy) z historią pojedynczych ludzi spotykających, walczących z wielkimi postaciami. Nagle okazuje się, że to Kmicic zapewnił Radziwiłłowi chwilę umocnienia na Litwie, później to on obronił Jasną Górę, następnie ocalił króla, walczył w każdej istotnej bitwie - właściwie to dzięki niemu ta wojna tak wyglądała. Oczywiście tylko w książce.

To na pewno nie wszystko za co kocham "Potop", nie sposób zebrać tego w jednym miejscu, bo co pomyślę o jakimś fragmencie już czuję, że o tym warto napisać i o tym też i jeszcze o tamtym i można by tak w nieskończoność. Także to już koniec i... CZYTAJCIE "POTOP"!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Potop 3 tomy
33 wydania
Potop 3 tomy
Henryk Sienkiewicz
7.7/10

Druga, a przez znawców literatury oceniana jako najlepsza, z powieści Henryka Sienkiewicza tworzących Trylogię. Głównym bohaterem jest młody chorąży orszański Andrzej Kmicic, który przybywa na Laudę...

Komentarze
Potop 3 tomy
33 wydania
Potop 3 tomy
Henryk Sienkiewicz
7.7/10
Druga, a przez znawców literatury oceniana jako najlepsza, z powieści Henryka Sienkiewicza tworzących Trylogię. Głównym bohaterem jest młody chorąży orszański Andrzej Kmicic, który przybywa na Laudę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jkhkowalska

Hobbit
Hobbit

Po raz pierwsz przeczytałam "Hobbita" będąc we wczesnej podstawówce, jeszcze przed "Władcą pierścieni". Wydał mi się wtedy absolutnie wspaniały i genialny. Jednak po prz...

Recenzja książki Hobbit
Pollyanna dorasta
Pollyanna dorasta

"Pollyanna dorasta" to bez wątpienia jedna z najbardziej pozytywnych książek jakie przeczytałam. Jest idealna jako odpoczynek intelektualny: niewymagająca, przyjemna, ni...

Recenzja książki Pollyanna dorasta

Nowe recenzje

Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Ostatnie słowo
Dwa w jednym
@zaczytanaangie:

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejn...

Recenzja książki Ostatnie słowo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl