Trzynaście opowieści recenzja

Nawet silniejszy potrzebuje kogoś słabszego od siebie

TYLKO U NAS
Autor: @bookovsky2020 ·3 minuty
2021-01-16
2 komentarze
5 Polubień
Wolica Kierekieszyna to wieś położona na styku historycznych terenów Wołynia i Podola, obecnie znajdująca się w granicach Ukrainy. W 1907 roku, w majątku rodzinnym, na świat przyszedł tam Ksawery Pruszyński. Wywodził się z rodziny polskiej o szlacheckim pochodzeniu. Rodzice dbali o jego wykształcenie od najmłodszych lat, zapewniając mu francuskojęzyczną guwernantkę. Nauka tego języka we wczesnych latach życia, miała ogromny wpływ na jego dalsze losy i życiowe wybory. W ciągu swego krótkiego 43-letniego życia, które zakończyło się tragicznym wypadkiem w niewyjaśnionych okolicznościach, Pruszyński zdążył zasłużyć się m.in. jako odważny reporter, przedni strzelec, wszechstronny dyplomata.

W „Trzynastu opowieściach”, stanowiących tylko ułamek całej twórczości autora, Ksawery Pruszyński zawarł nieprawdopodobne, aczkolwiek niemal w całości prawdziwe, historie zebrane w latach 1939 – 1945 na terenie Francji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, ale nie tylko. Wydawnictwo MG zadbało o to, aby w 2021 roku, czytelnicy otrzymali ten zbiór z przystępnym wprowadzeniem do lektury. Najnowsze wydanie rozpoczyna się słowem wstępnym pióra wybitnego pisarza Józefa Hena, który osobiście znał Ksawerego Pruszyńskiego i moim zdaniem, zapobiegliwie podaje szereg informacji, odpowiadających na pytania rodzące się podczas lektury. Pragnę przytoczyć wzmiankę o tym, że według Hena, mimo, iż pisarstwo Pruszyńskiego obciążone jest jego szlacheckością, to jednocześnie odbierany był przez otoczenie jako człowiek przyjazny, otwarty, okazujący ogromną troskę i dbałość o losy Polski i jej dziedzictwo.

Ksawery Pruszyński, od pierwszych stron „Trzynastu opowieści”, daje się poznać jako żarliwy miłośnik sztuki. Szczególnie cenił dzieła średniowieczne, czego daje wyraz opisując najsłynniejsze katedry Europy. Ówczesna wiedza Pruszyńskiego o przedstawianych obiektach jest uderzająca jak na czasy, w których przyszło mu żyć i studiować. Sprawia wrażenie znawcy kultury europejskiej, którym, jak wszystko na to wskazuje, faktycznie był. Sztuka minionych epok jest nierozłączna z religią i właśnie ona stanowi kolejny filar podpierający opowieści Ksawerego Pruszyńskiego. Bije z nich głęboka wiara autora lub jeśli nie jego, to napotkanych przez niego ludzi, którą to wiarę, bardzo podziwia i ma wielką potrzebę utrwalić, ocalić. Momentami, sztuka i wiara spotykają się na stronach książki i dzieją się tam cuda.

Autor, urodzony na styku kultur o różnych wyznaniach, ewidentnie pozbawiony był uprzedzeń i darzył ogromnym szacunkiem każdego ze swoich bohaterów czyli poznanych przez siebie ludzi. W jednej z opowieści, pojawiają się rozważania nad wartością słowa mówionego czyli legendy powtarzanej, powielanej i modyfikowanej od pokoleń, w porównaniu z treścią kroniki spisanej przez jednego skrybę w minionej epoce. Ksawery Pruszyński ze swoją wyjątkową otwartością na świat, skłania się ku większej wiarygodności podań ludowych.

Po lekturze „Trzynastu opowieści”, z pewnością nie jeden czytelnik zmieni swój sposób postrzegania żołnierzy. U Pruszyńskiego, w mundurach nie raz pojawiają się… artyści. Są oni polskiego pochodzenia, o talentach wszelakich. Malują zachwycające Madonny, tworzą spektakularne witraże, recytują wiersze chwytające za serce, odlewają z cyny symbole narodowe, orzełki i to nie tylko w czasie trwającej w „… opowieściach” II-iej Wojny Światowej, ale i I-szej zakończonej w 1918. Autentyczni bohaterowie wielokrotnie zdają się być zawieszonymi między tymi dwoma wojnami. Jeden z nich, nie może pogodzić się z tym, że pułk strzelców konnych z I Wojny Światowej musiał zostać w 1938 zmotoryzowany. Ten sam człowiek wspomina o wystawianiu Polaków na pierwszą linię frontu dwa razy częściej, niż Francuzów, ale rzadziej od Senegalczyków, którzy również mają swoje miejsce, ważne miejsce w jednej z opowieści.

Jedno z opowiadań bardzo mnie zaskoczyło, bo gdyby nieco je zmodyfikować, mogłoby stać się ponadczasowe. Moim zdaniem wyprzedza swoją epokę. Pruszyński opisał w nim pewnego człowieka, którego nazwiska nigdy nie poznamy, o wielkich talentach organizatorskich, potrafiącego wytrwać w swoich ideałach, niezłomnego. Jest to opowieść o człowieku, który zainicjował powstanie większości prasy podziemnej w Warszawie podczas II Wojny Światowej. Dla mnie, uniwersalność tego opowiadania polega na tym, że sylwetka tej postaci ma zastosowanie do niezliczonej rzeszy cichych bohaterów kolejnych, powojennych dekad. Autor nie mógł tego wiedzieć, gdyż zmarł młodo i nagle w 1950 roku.

Ksawery Pruszyński, uwiecznił pamięć o ludziach czystych serc, w których każdy z czytelników odnajdzie coś, co na zawsze pozostanie w jego duszy. Autor nie stawia zbyt wielu pytań, ale sprawia, że one rodzą się same. Gdybym miała opisać „Trzynaście opowieści” w jednym zdaniu to użyłabym cytatu z tej książki : „nawet silniejszy potrzebuje kiedyś kogoś słabszego od siebie”.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-16
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trzynaście opowieści
2 wydania
Trzynaście opowieści
Ksawery Pruszyński
8/10

13 opowieści to 13 opowiadań o losach podchorążych i oficerów w polskiej armii na zachodzie. Tak pisze o książce Józef Hen : „…Zastanawiająca jest w Trzynastu opowieściach Pruszyńskiego ta mnogość bo...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Z opowiadań Ksawerego Pruszyńskiego znam tylko Różaniec z granatów. Obok tego zbioru kręcę się, odkąd tylko go zobaczyłam, a Twoja recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba nabyć i przeczytać.
× 2
@bookovsky2020
@bookovsky2020 · prawie 4 lata temu
@LetMeRead Skoro już wspomniałaś o tym opowiadaniu to przyznam, że wcześniej o nim słyszałam, ale nie czytałam i sądziłam, że w kontekście wojskowym, chodzi o granaty - broń... Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że pisał o owocach. Kto wie czy nie umyślnie używał tylko i wyłącznie odmian słowa "granat", a nie "owoc granatu"!!
× 1
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Ano właśnie. :) Z przyjemnością i to opowiadanie sobie przypomnę, bo czytałam je dawno, w czasach szkolnych.
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Książka wydaje się bardzo ciekawa, dzięki za recenzję :)
× 2
@bookovsky2020
@bookovsky2020 · prawie 4 lata temu
Cała przyjemność po mojej stronie :)
× 1
Trzynaście opowieści
2 wydania
Trzynaście opowieści
Ksawery Pruszyński
8/10
13 opowieści to 13 opowiadań o losach podchorążych i oficerów w polskiej armii na zachodzie. Tak pisze o książce Józef Hen : „…Zastanawiająca jest w Trzynastu opowieściach Pruszyńskiego ta mnogość bo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno, dawno temu – w siódmej albo ósmej klasie podstawówki – nauczycielka na tzw. kółku polonistycznym zadała nam do przeczytania opowiadanie Ksawerego Pruszyńskiego pt. Różaniec z granatów. Nie pam...

@OutLet @OutLet

Pozostałe recenzje @bookovsky2020

Bizancjum
Bizancjum - nieustająco tajemnicze imperium

W przypadku książek dosyć często nie liczy się ilość, a jakość. Ostatnio, po raz kolejny, przekonałam się na własnej skórze, że podobnie jest w przypadku książek z serii...

Recenzja książki Bizancjum
Zanim wystygnie kawa
Legenda miejska o podróży w czasie

Legendy miejskie - ciekawią, intrygują, budzą uśmiechy o natężeniu wszelkiego kalibru. Tymczasem, według fabuły książki Toshikazu Kawaguchi, w rozbudowanej i zagmatwanej...

Recenzja książki Zanim wystygnie kawa

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka