Cokolwiek wybierzesz recenzja

 Nie jesteś anonimowy, nie będziesz nigdy, chyba, że odetniesz się od technologii, co w obecnych czasach nie jest możliwe. Pamiętaj, więc co przekazujesz w świat, inaczej media Cię zniszczą.
 Rzadko, kiedy po kryminałach/sensacjach mam „głębokie” przemyślenia, przeważnie zabili, dochodzenie i złapanie przestępcy. Więc tym bardziej uznaję, że dana pozycja jest godna polecenia, kiedy oprócz samej intrygi można doszukać się drugiego dna.
 Julita „dziennikarka” portalu internetowego, zajmuje się tematami dalekimi od takich, jakie sobie wymarzyła zaczynając pracę. Dla jej pracodawców ważne są kliknięcia i nic poza tym. Kiedy dostaje zadanie opisania pogrzebu znanego aktora, który zginął podczas wypadku, nie jest zbyt zadowolona. Oglądając zdjęcia z miejsca zdarzenia zauważa pewien szczegół, niestety próba zajęcia się tematem, sprowadza na nią hakera, od tego momentu jej życie staje się piekłem.
 Wartości dodane – informacje na temat tego, co hakerzy mogą zrobić z naszym życiem, jeśli znajdziemy się na ich celowniku. Tutaj temat nie jest mi obcy, z racji zawodu, a dodatkowo wiele przeczytanych książek i obejrzanych seriali traktuje o cyberprzemocy, darknecie czy możliwościach hakerów. Dla przeciętnego użytkownika sieci może być zaskoczeniem, co jesteśmy w stanie zrobić, sama korzystałam z programów odzyskiwania danych – skasowanych, czy programów umożliwiających sterowanie nie swoim komputerem – całkiem legalnych. Oczywiście zamieszczanie zdjęć ukazujących nasze wyjazdy, nasz dom czy nasze dzieci nie zawsze spowoduje, że zainteresuje się nami złodziej, pedofil czy morderca. Ale pamiętajmy, że możemy znaleźć się na celowniku każdego z nich.
 Druga wartość dodana to media społecznościowe i media w ogóle. Pisarz ukazuje ich rolę, ważne kliknięcia, oglądalność. Nie jest ważne, co, ważne żeby o nas mówili. Sami łapiemy się na tym, że im bardziej zakręcona informacja, tym więcej uzyska fanów, niestety to my powodujemy, że takie gazety istnieją, takie strony dają autorom zarobek.
 Nie ukrywam do połowy książki nie byłam zachwycona, taki przeciętny kryminał, przegadany, nafaszerowany danymi technicznymi, w sumie obroniła się sama końcówka, dodatkowo otwarta i przygotowująca czytelnika na następne części – po które na pewno sięgnę.