Nic do stracenia recenzja

Nic do stracenia

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2024-02-11
Skomentuj
1 Polubienie
Luta Karabina – jak ja na nią czekałam! Pierwszy tom tego cyklu, czyli Prawo matki całkowicie zdominował moje myśli w zeszłym roku. Pamiętam, że nie mogłam doczekać się kontynuacji jej historii i oto dziś mogę opowiedzieć już o swoich wrażeniach po skończeniu drugiego tomu. Czy okazał się on równie dobry, co poprzedni? O tym poniżej.

Kiedy Lucie udało się wyrwać córkę z rąk porywaczy, postanowiła sobie, że nigdy nie dopuści do tego, by jej dzieci zostały chociaż na chwilę pod opieką innych. Kobieta na nowo układa swoje życie, próbując poradzić sobie ze swoją traumą. Pracę na platformach wiertniczych postanawia zamienić na szkolenie nowych kandydatów na specjalistów w wojsku. Kobieta nie wie jednak, że przed nią kolejne trudne wyzwanie – umiera jej dziadek, a islamska tradycja nakazuje szybki pochówek, więc Luta musi udać się w podróż do Turcji. To właśnie tam okazuje się, że prawdziwe kłopoty mają dopiero nadejść...

Kiedy zaczynałam dopiero lekturę tej powieści, w mojej głowie narodziła się nadzieja. Miałam nadzieję na to, że ta właśnie pozycja okaże się równie dobra (a może i lepsza) niż tom poprzedni. I wiecie co? Nic do stracenia to zdecydowanie lepsza część i choć miałam na to nadzieję, to i tak poczułam się w pewien sposób takim obrotem spraw zaskoczona. Przemysław Piotrowski zdecydowanie wie, w którą stronę poprowadzić akcję swojej powieści, by wyszło coś naprawdę dobrego.

Główna bohaterka po raz kolejny wzbudziła mój respekt i nie będę tego ukrywać. Luta Karabina to kobieta, z którą lepiej nie zadzierać, a jeśli chodzi o kwestię jej rodziny – to tutaj nawet nie ma nic do gadania, po prostu lepiej nie wchodzić jej w drogę. Uważam tę postać za naprawdę dobrze wykreowaną i w tej części poznałam ją zdecydowanie lepiej – a ta świadomość zachwyca mnie równie mocno. Uwierzcie, takiej Luty nie chcielibyście spotkać na swojej drodze — mogłoby się to dla Was źle skończyć.

Fabuła tej części odrobinę przypomina tę, która pojawiła się w Prawie matki, a jednocześnie zdecydowanie się od niej różni. Liczna nawiązania do poprzedniej książki sprawiają, że po Nic do stracenia lepiej nie sięgać bez znajomości tomu pierwszego. Ponadto, uważam, że te właśnie nawiązania w pewien sposób uzupełniają początek historii Luty Karabiny, która przy tej okazji tego tomu nabiera rozpędu i sprawia, że czytelnik pragnie poznać tę bohaterkę i jej świat jeszcze lepiej. Tak, mam cichą nadzieję na kolejny tom jeszcze w tym roku, ale nikomu nie mówcie. 😉

Przemysław Piotrowski i jego pióro jak zawsze zachwyca i przyciąga uwagę od samego początku, aż do ostatniej strony. Lektura tej książki była dla mnie nie tylko rozrywką, ale i skutecznie zajęła moje myśli na kilka godzin. Tak bardzo zżyłam się z tą historią, że wyjście z niej zajęło mi kolejne godziny. Przyznaję, że momentami miałam ochotę krzyczeć na autora za to, czego się dopuścił — a końcówka... No, niby człowiek się gdzieś tam domyślał, a jednak i tak poczuł się zaskoczony. Boję się tego, co Luta zrobi w kolejnym tomie, a jednocześnie czekam na to z niecierpliwością.

Jeżeli kryminały Was do siebie przyciągają, a jeszcze nie znacie twórczości Przemysława Piotrowskiego, to myślę, że Luta Karabina może Was do siebie przyciągnąć. Bezwzględna kobieta, która dla dobra swoich bliskich gotowa jest zrobić wszystko i nie cofnie się przed żadnym niebezpieczeństwem — to jest to, co spotka Was na kartach obu części.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-03
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nic do stracenia
Nic do stracenia
Przemysław Piotrowski
7.9/10
Cykl: Luta Karabina, tom 2

Jej drugie imię to… ZEMSTA! Po odzyskaniu córki z rąk brutalnej szajki handlarzy żywym towarem Luta Karabina na nowo układa sobie życie. Pracę na platformie wiertniczej zamienia na Wojsko Polskie,...

Komentarze
Nic do stracenia
Nic do stracenia
Przemysław Piotrowski
7.9/10
Cykl: Luta Karabina, tom 2
Jej drugie imię to… ZEMSTA! Po odzyskaniu córki z rąk brutalnej szajki handlarzy żywym towarem Luta Karabina na nowo układa sobie życie. Pracę na platformie wiertniczej zamienia na Wojsko Polskie,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"(...) Człowiek pozbawiony woli życia szybko może przepoczwarzyć się w bezlitosną bestię, a gdy dodatkowo jest uzbrojony w tak zabójcze umiejętności - ewoluować w maszynę do zabijania." Znacie książ...

@Monika_2 @Monika_2

Znacie Lute Karabinę? Koniecznie musicie znać pierwszy tom, ponieważ tutaj będą spoilery. :p W pierwszej części pisałam, że siła jest kobietą i tutaj macie 100% potwierdzenia tego. Muszę zaznaczyć, ż...

@book_matula @book_matula

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Zwycięzca
Zwycięzca

Od momentu skończenia przeze mnie drugiego tomu cyklu Contender. Zawodnik minęło... całkiem sporo czasu. Przyznaję się bez bicia, że tytuł ten zszedł na dalszy plan, nad...

Recenzja książki Zwycięzca
Zawieszeni
ZAwieszeni

Temat zaginięć jest bardzo trudny i niewiele spraw wzbudza w nas większe zainteresowanie – niestety. Rzeczywistość wygląda tak, że jeśli rodzina nie zadba o odpowiednie ...

Recenzja książki Zawieszeni

Nowe recenzje

Miłość w cieniu wojny
Recenzja
@Iwona_Nocon:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Jest rok 1943. Na dwóch przeciwległych krańcach Europy dwie młode kobie...

Recenzja książki Miłość w cieniu wojny
Padeborn
Zapisane w gwiazdach.
@Malwi:

Remigiusz Mróz ponownie zaprasza czytelników do zanurzenia się w mroczny świat prawniczych zagadek w swojej książce "Pa...

Recenzja książki Padeborn
Wszystkie twoje winy
Głębia emocji, ktora zapiera dech w piersi.
@Mania.ksiaz...:

„Wszystkie Twoje winy” to powieść, która zapiera dech w piersiach swoją głębią emocji i niezapomnianymi momentami. Auto...

Recenzja książki Wszystkie twoje winy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl