Nic do stracenia recenzja

Luta Karabina razem ze swoimi dziećmi próbuje żyć normalnie po potwornych wydarzeniach, jakie w przeszłości dotknęły jej rodzinę. Nieszczęścia jednak okazują się być wiernymi towarzyszami kobiety. Wiadomość o śmierci dziadka zmusza ją do wyjazdu do Turcji. A że od porwania córeczki jej wrażliwość na punkcie bezpieczeństwa dzieci szaleje na najwyższych szczytach, nawet nie bierze pod uwagę innej opcji niż zabranie dzieci ze sobą. Niestety znowu nic nie idzie tak, jak powinno, a spokojny pogrzeb staje się początkiem kolejnego koszmaru Karabiny.

Czy człowiek, który nie ma już nic do stracenia, zastanawia się nad konsekwencjami swoich decyzji? A jeśli tym człowiekiem jest matka szukająca zemsty? Podwójnie nie! Ktoś, kto stanie na drodze tak zdesperowanej osoby, musi być wyjątkowo odważny... albo raczej skrajnie głupi.
Krew leje się w tej książce strumieniami, a smak zemsty wręcz można poczuć w ustach w trakcie lektury. Autor wpakował Lutę w jeszcze większe bagno niż w pierwszym tomie - tak, to możliwe! Wprawdzie jeden z głównych wątków od początku obstawiałam jako jakieś podłe zagranie, które nie może być prawdą, jednak ostatecznie zakończenie, choć może specjalnie nie zaskakuje, to i tak jest mocnym zwieńczeniem historii. Czy Luta wybaczy te wszystkie zdrady, manipulacje, nieczyste zagrania...?

Polecam każdemu miłośników brutalnych scen, dla którego silne emocje rozrywające strony książki są niezbędne, by uznać lekturę za wartą uwagi. W tej części dostajemy też nieco więcej miękkiego, ludzkiego oblicza głównej bohaterki, co pewnie sprawia, że czytelnikowi łatwiej się z nią utożsamić. Autor po raz kolejny wprowadził nas na ścieżki prawdziwego piekła, pokazując najbardziej mroczne i bezwzględne oblicze gatunku ludzkiego. Płynąc wraz z bohaterami tym nurtem rzeki zła, można się groźnie zachłysnąć brudną wodą, napędzającą młyn ich niecnych poczynań. Najgorsza w tym wszystkim jest zaś świadomość, że tego pokroju bestie w ludzkich skórach naprawdę chodzą po świecie.

Jeśli szukasz mocnych wrażeń i nie boisz się rozlewu krwi - czytaj, bo ta książka to coś znacznie więcej niż brutalny kryminał.